Brzeskie koszykarki podejmowały u siebie zespół z Rybnika. Naszpikowany zawodniczkami z WNBA i reprezentantkami Polski rywal miał duże problemy z odniesieniem w Brzegu zwycięstwa.
„Zespół z Brzegu rozegrał dziś bardzo dobre zawody – mówił Mirosław Orczyk, szkoleniowiec gości; Cukierki były w grze do końca i to one nadawały ton grze, my musieliśmy odpierać ich ataki i bronić przewagi.” Zespół z Rybnika tą przewagę zdobył dopiero w trzeciej kwarcie, w pierwszej połowie bowiem mecz był bardzo wyrównany. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Odry, która w pierwszej kwarcie wprawdzie je straciła, ale zakończyła ją z wynikiem 16:15 na swoją korzyść. W drugiej kwarcie rybniczanki przez pewien czas miały kłopot ze skutecznością, Odra jednak nie zdołała w pełni tego wykorzystać i doprowadziła tylko do wyniku 23:20. Pierwsza połowa mogła zakończyć się wynikiem bliskim remisu, ale kilka prostych strat w jej końcówce pozwoliło rywalkom na akcje, po których prowadziły 34:28.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia Cukierków – „trójka” Elizy Gołumbiewskiej i dwie skuteczne akcje Amber Petillon dały brzeżankom prowadzenie 35:34. Po tych kilku bardzo dobrych minutach coś się jednak zacięło, podopieczne Jarosława Zyskowskiego nagle straciły skuteczność i do głosu doszły rywalki. ROW szybko odzyskał prowadzenie i równie szybko jej powiększał. Po trzech kwartach przyjezdne prowadziły 44:33. Zespół z Brzegu nie zamierzał jednak składać broni, a sygnał do walki dała Izabela Bogdan, która dopiero w czwartej kwarcie pojawiła się na boisku. Zawodniczka ta swoimi celnymi rzutami zmniejszyła stratę brzeskiego zespołu. „Iza dzisiaj spisała się rewelacyjnie – chwalił swoją zawodniczkę trener Jarosław Zyskowski; taką postawą przekonuje mnie do tego, żeby dawać jej więcej szans na grę.” Pościg brzeskiego zespołu trwał niemal całą kwartę, 20 sekund przed końcem Amber Petillon zmniejszyła stratę do 1 „oczka” (65:66). Cukierki próbowały jeszcze przerywać grę faulami, ale nie przyniosło to rezultatu. ROW zdobył dwa punkty z rzutów wolnych, a Ofa Tulikihihifo w ostatniej akcji nie trafiła za trzy punkty.
„Przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać – mówił po meczu trener Jarosław Zyskowski, w obronie i na deskach było dobrze, brakuje jeszcze kogoś, kto dodatkowo w ataku wziąłby na siebie ciężar gry. Być może zmieni to nowa zawodniczka, która ma do nas dołączyć w tym tygodniu, bo ma takie predyspozycje.” W meczu z Rybnikiem w Cukierkach zadebiutowała inna nowa zawodniczka – rozgrywająca Oksana Stawicka. Mimo iż nie zdobyła punktów, to zaprezentowała się z dobrej strony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum