Jestem nadal pod pozytywnym wrazeniem. Hunter- pokazali co potrafia, Coma- srednio. Acid Drinkres i Illusion- powalaja. Moment, w ktorym zostal wyswietlony film o gitarzyscie Acidow i cisza wsrod publiki spotegowala atmosfere i chyba wszystkim udzielil sie ten nastroj.
Jedyne niemile wspomnienia to bolacy kark oraz to, ze ktos mnie fajka przypalil.
Szczerze mówiąc nie wybrałem się bo do sentymentalnych nie należę i trochę odgrzewanych kotletów się spodziewałem, a tu z tego co widzę i po relacji znjomych koncert miazga. Rzeczywiście chłopaki jednak ciągle rządzą- i muzycznie i wykonawczo:)
ja dołączę się do grona zachwyconych
ale po kolei, jak dla mnie to Hunter bardzo marniutko, wtórne riff'y (nieustanne wrażenie, że ten kawałek przed chwilą już grali, już bis'ują i takie tam) teksty okrutnie monotematyczne (generalnie o niechęci do tego świata, a nawet do ojczystego kraju, cytat: "chory kraj" itd.) plus psychodeliczny skrzypek
acha i jeszcze cylinder u wokalisty i chyba skrzypka w jednym z utworów... hmm...
następnie Coma, nie byłem zbyt entuzjastycznie nastawiony do tej kapeli i... się nie zawiodłem, bardzo średnio plus kłopoty z brzmieniem, oczekiwałem klasy choć w tej kwestii a tu... kiepścizna
Acid Drinkers, z całym szacunkiem dla dokonań tej kapeli i ostatnich wydarzeń, zrobiłem sobie przerwę od decybeli w tym momencie, oraz uzupełniałem takie tam płyny, po prostu nie moja muza.
Iliision... gdy tylko usłyszałem pierwsze dźwięki, tzn. jak na płycie "4"-"intro" oraz charakterystyczne brzmienie gitar, choć gitary inne:D najzwyczajnie oszalałem
każdy kawałek darłem ryja co sił trafiłem w okolice ekipy, która również wszystkie kawałki odśpiewywała z Lipą, a nawet riff'owaliśmy sprawnie między utworami wszyscy ochoczo cytowaliśmy zapowiedzi z koncertówki oczekując następnych pieśni, oczywiście nazwa legendarnej kapeli BAYER FULL nie zchodziła z ust
Lipa w świetnej formie a i reszta kapeli dawała radę, "zastępczy" gitarzysta nie dał odczuć, iż jest tylko "w zamian"
więcej nie ma co pisać trzeba było TAM BYĆ
jak dla mnie miazga i będą frajery jak nie zaczną znów grać
i kropka
Ostatnio zmieniony przez gregkeys 2008-12-15, 19:49, w całości zmieniany 1 raz
no własnie mam zbieżne poczucie - Hunter słabiuchno (ach te teksty krzesane z przepastnych czeluści ciemnych sztolni wiecznej nocy...), Coma średnio dobrze, Acid Drinkers - wyszedłem odpocząć i przy Illusion poszły konie po betonie, maks wymięk, tylko wydaje mi się że nagłośnienie siadło, że wypierdzieli jakiś głośnik przy akustycznej.
z nagłośnieniem fakt, przy intro do Illusion byłem za drugą linią głośników (rozbierałem się by ruszyć do boju) i coś tam było nie tak, tzn. działało i nie działało, a jak już to popierdywało ale czym prędzej udałem się we młyn, a tam blisko sceny nagłośnienie warczało aż miło
p.s. genialnie ujęte miejsce wylewu tekstów Huntera
Ostatnio zmieniony przez gregkeys 2008-12-15, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
Ale kurcze najbardziej mnie rozwaliło jak przy "Nożu" lud śpiewający zagłuszył nie tylko wokal Lipy, ale niemal cały zespół, to było tak słychać z loży na wprost sceny. Dlatego tez czasem warto oprócz szaleństw na płycie - popatrzyć na to z góry i z boku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum