Wilkołak jesteś w błędzie. W play out nie gra się do 3 zwycięstw tylko zespoły 9-13 grają każdy z każdym i rewanż z uwzględnieniem punktów z sezonu zasadniczego. Po tych meczach ostatni zespół spada.
v
Gada się , słucha innych -a jak samemu sie nie sprawdzi to się wychodzi jak Zabłocki na mydle. Coś to zmienia -ale większość zostaje. Wygrywać trzeba z najsłabszymi. Mecze z zasadniczej się zalicza. Myślę, że sztuką jest wygrywać właśnie z równymi sobie. Gdzie widzicie zagrywki teraz - np. mecz z Łodzią -graczki tylko ciągle kiwają głową i strzelają oczyma gdzie która ma pójść. Ani jednego szybkiego ataku ... no i słynna końcówka. Chodzimy na różne mecze chyba. Jak to ma być świetny trener i zostać jeszcze na drugi rok to ja kosza pań wykluczam z kręgu moich zainteresowań. Jeżeli oczywiście po wyczynach w tym sezonie kosz na drugi rok jeszcze będzie - sprawa sponsora oczywiście.
. Dobrej drużyny nie można zbudować w ciągu jednego sezonu. Mam nadzieje, że Odra się utrzyma i w przyszłym sezonie napewno będzie zdecydowanie lepiej. Nie można kontynuować dotychczasowej polityki klubu, który po nieudanym sezonie robił ogromne roszady kadrowe. Aktualny skład ma duży potencjał i uważam, że z czasem go wykorzysta.
.
[/quote]
Dzięki za słuszną uwagę - poprawiłem.
A co do meritum sprawy to też bym tak chciał. Tylko!! że - graczki które się wykażą to podnoszą od razu stawkę (ich agenci) ... i odchodzą bo nas na nie nie stać. Lub po sezonie mają dosyć naszego klubu i lądują byle gdzie indziej za nawet podobną kasę. Popatrz ile graczek przeszło przez nasz klub. Popatrz, że od lat zawsze po sezonie odchodzą najlepsze! Myślisz, że odkryłeś Amerykę i teraz będzie inaczej. Nie będzie , nie miej złudzeń. Amber i Ofę jak dalej tak ładnie będą grały wyjmą inni - bądź pewien.Same pewnie też mają dosyć porażek i marazmu na trybunach.Nawet jak będzie jeszcze nowy sezon to trzeba będzie znowu budować zespół od początku -i obojętnie jaki trener będzie, znów będzie tak miał. Niestety.
Do Piotro: (wyczuwam sarkazm). Z tego co się orientuje to w herbie Brzegu są trzy połączone kotwice, które symbolizują znaczenie przystani na Odrze w historii miasta. Zagłębiając się dostrzec można wartości 6 wektorów o tych samych kierunkach i zwrotach. Jak dla mnie są to decyzje trenerów na szkicach podczas wzięcia czasu w decydujących momentach gry. Pomysł zaczerpnięto z NBA. Mogę się mylić, ale podobnie poruszają się zawodniczki (w koło) w ataku wychodząc na pozycje, aby zgubić przeciwnika i znaleźć pozycję do rzutu.
A tak na marginesie to chyba mam jakąś fobię, bo czuję się w hali przy Oławskiej coraz bardziej nieswojo. Nie dość, że ochrona starannie mnie obserwuje to jeszcze mam na plecach policjanta. Dodatkowo nienawistne spojrzenia chłopaków ze Stali za pochodzenie. (jak tu k**** śpiewać). Wiele czasu spędzam w Brzegu i we Wrocławiu gdzie bywam na Śląsku. Doszły mnie słuchy, że brzescy krótko ścięci chcą mnie okraść albo pobić (to trochę nie fair). To wszystko dekoncentruje, a na dodatek z młodymi chłopakami (zajebista ekipa) jeszcze nie znamy wielu melodii. Chodzi przecież o głośny wspólny doping i pierwszą wygraną we własnej hali.
Kibice ŁKS-u stworzyli niezły klimat (trzeba przyznać). Nasz doping na meczu był słabszy (za co przepraszamy dziewczyny), może nieco żenujący, ale się staraliśmy. Chwała Wam za to chłopcy. Fajnie, że dziewczyny podeszły po meczu. Możemy się poprawić (spotkać się i pośpiewać przy piwie, a może lepiej na jakimś sparingu?).
Zachęcam gorąco kibiców z Brzegu bez względu na wiek, podziały do przychodzenia na mecze i głośnego dopingowania dziewczyn. Szykujcie gardła. Każdy wokal jest cenny. Zawodniczkom na pewno grałoby się lepiej i poczułyby mocniej atut własnej hali. Jestem przeciętnym kibicem. Na co dzień jestem nudny, mam wielki nos, jestem garbaty i wyglądam jakbym połknął arbuza ale jakoś dopinguje. Każdy może pośpiewać. Może się trochę wygłupiam i robię z siebie pajaca, może jestem na to za stary. Mam to jednak głęboko w tyłku, bo liczy się drużyna i zwycięstwo. Cieszę się, że mogę zagrzewać drużynę do walki i dostarczać jej wiele uśmiechu. Tak trzymać chłopaki bardzo fajnie dopingujecie ODRĘ.
Ostatnio zmieniony przez zdanek 2008-12-23, 00:28, w całości zmieniany 1 raz
A tak na marginesie to chyba mam jakąś fobię, bo czuję się w hali przy Oławskiej coraz bardziej nieswojo. Nie dość, że ochrona starannie mnie obserwuje to jeszcze mam na plecach policjanta. Dodatkowo nienawistne spojrzenia chłopaków ze Stali za pochodzenie. (jak tu k**** śpiewać). Wiele czasu spędzam w Brzegu i we Wrocławiu gdzie bywam na Śląsku. Doszły mnie słuchy, że brzescy krótko ścięci chcą mnie okraść albo pobić (to trochę nie fair).
Zdanek, co do ochrony i policjanta, to sie nie przejmuj. Jestescie nowoscia w Brzegu, wiec musi byc pokaz mocy "sil prewencyjnych", bo w koncu czuja sie potrzebni :-D
Nie wiem, na ile powazne zagrozenie masz ze strony krotko scietych jolopow, ale tez nie pozwol sie sterroryzowac, bo pewnie to po prostu jakies glupie gadki.
Robicie na meczach fantastyczna rzecz i tak trzymajcie. Bedzie coraz lepiej.
Moze za jakis czas do Waszych okrzykow dolacza pozostali widzowie... Wiem, wiem, patrzac na ich niemrawe reakcje, to potrzeba bedzie lat, zeby ich rozruszac :-/
Niemniej robicie swietna rzecz, pokazujecie, ze mozna chciec kibicowac i wspierac klub, ktory gra na parkiecie, a nie jakis wirtualny zespol, ktory juz dawno nie istnieje.
Jeszcze raz powtorze - macie moj ogromny szacunek, nawet jesli nie zawsze Wam okrzyki wychodza.
Nie dajcie sie zniechecic i po prostu bawcie sie, a Cukierki w koncu moze zaczna wygrywac na wlasnej hali :) Czego i im, i nam zawsze zycze, nie tylko z okazji swiat ;-D
Zdanek, mam jedna uwage do ciebie!! A mianowicie to czemu myslisz, ze kibice Stali maja cie na oku-ze tak to ujme, bo chyba troche przesadziles piszac ze chca cie "okrasc"!!?? po pierwsze byles w Pabianicach (tak?) i z kim sie bawiles? Moze odpowiesz? Jesli myslisz ze na forum wprowadzisz niepotrzebne zamieszanie to sie myslisz, my i tak bedziemy na kosza przychodzic i nie raz krzykniemy jeszcze Stal!!
Chwilę mnie nie było, bo zabijałem zwierzęta. Masz racje pewnie przesadziłem, choć i tak nie jestem przy kasie bo zrobiłem wczoraj prezenty. Byłem w Pabach i bawiłem się ze Stalówką! Było git. Najlepsze życzenia świąteczne dla chłopaków. Przepraszam za niepotrzebne zamieszanie (nie chciałem zrobić szumu wokół swojej osoby),pewnie miałem jakiegoś haluna. Na forum chciałem tylko zaproponować, żeby zebrała się ekipa i dopingowała razem nasz ukochany klub.
I wish you Merry Christmas and fuckin' happy New Year!
Chciałem lekko zauważyć, że jest przepis o musowej obecności 2 Polek na parkiecie w czasie gry!! Mamy już Amber P., Ofę T., Ashley(?) K. i Stawicką - czyli i tak zawsze jedna musi siedzieć cały czas na ławie w czasie meczu! Sprowadzenie następnej powoduje ,że muszą siedzieć dwie!! Co za cenzura, że na to nie ma pieniędzy? To Wszechmogący no i "super trener" nie umieją liczyć!!??? Nie wiedzieli tego przed ???? Zagranicznych może być 6 -przy dwunastce na mecz. Niech sobie siedzą - jest ktoś na wymianę! Super - coraz ciekawsze teksty lecą!
Moderowany przez steve:
Co za cenzura, że na to nie ma pieniędzy?
Ostatnio zmieniony przez steve 2008-12-24, 11:57, w całości zmieniany 4 razy
A tak na marginesie to chyba mam jakąś fobię, bo czuję się w hali przy Oławskiej coraz bardziej nieswojo. Nie dość, że ochrona starannie mnie obserwuje to jeszcze mam na plecach policjanta. Dodatkowo nienawistne spojrzenia chłopaków ze Stali za pochodzenie. (jak tu k**** śpiewać). Wiele czasu spędzam w Brzegu i we Wrocławiu gdzie bywam na Śląsku. Doszły mnie słuchy, że brzescy krótko ścięci chcą mnie okraść albo pobić (to trochę nie fair). To wszystko dekoncentruje, a na dodatek z młodymi chłopakami (zajebista ekipa) jeszcze nie znamy wielu melodii. Chodzi przecież o głośny wspólny doping i pierwszą wygraną we własnej hali.
Pozbyliśmy jednego z farmazonów(Główka), to następny przyszedł. Chłopie daj sobie spokój nic nie osiągniesz z tymi dzieciakami tylko sobie siare robisz.
PS. Pozdrów "zwierzaka".
Róbcie co chcecie, mnie się stąd nie pozbędziecie!/x5
Osiągniemy zwycięstwo z zaprzyjaźnionymi AZS-ami. Zabawa w sektorze gospodarzy trwać będzie od pierwszej do ostatniej minety. Będziemy dopingować zespół z całych naszych sił. Oto cel kibiców Odry (kto nie śpiewa ten z policji...).
Jeśli chodzi o kwas to wypiłem więcej win niż Ty herbat z cytryną, a za pajaców uważam tych co szydzą i złorzeczą klubowi, kibicom i dziewczynom.
[Zieloną koszulkę z herbem Wisły i Śląska powinienem ubrać jeszcze w tym sezonie na Polkowice, ale musiałoby być Was z czterech, aby mi ją zabrać (o ile Wy w ogóle jeździcie na niezaprzyjaźnione wyjazdy) ;-]
Bójcie się chamy, do Ligi Mistrzów zmierzamy!
Pozdro dla kibiców Odry! Jesteście prawdziwymi bestiami
Róbcie co chcecie, mnie się stąd nie pozbędziecie!/x5
Osiągniemy zwycięstwo z zaprzyjaźnionymi AZS-ami. Zabawa w sektorze gospodarzy trwać będzie od pierwszej do ostatniej minety. Będziemy dopingować zespół z całych naszych sił. Oto cel kibiców Odry (kto nie śpiewa ten z policji...).
Jeśli chodzi o kwas to wypiłem więcej win niż Ty herbat z cytryną, a za pajaców uważam tych co szydzą i złorzeczą klubowi, kibicom i dziewczynom.
[Zieloną koszulkę z herbem Wisły i Śląska powinienem ubrać jeszcze w tym sezonie na Polkowice, ale musiałoby być Was z czterech, aby mi ją zabrać (o ile Wy w ogóle jeździcie na niezaprzyjaźnione wyjazdy) ;-]
Bójcie się chamy, do Ligi Mistrzów zmierzamy!
Pozdro dla kibiców Odry! Jesteście prawdziwymi bestiami
Ja byłem a tylu wyjazdach Śląska ile ty masz meczy u siebie.
PS.Pozdrowiłeś zwierzaka??
Chciałbyś mieć chociaż w połowie takie mecze za sobą jakie ja przeżyłem. Ale skoro tak mówisz to musi coś w tym być. Widać lubisz podróżować. Chadzaliśmy jednak zazwyczaj na inne mecze i różne stadiony.
B3 like a fish in the water like the birds on the trees
Dominique dobrze zagrała w meczach pucharowych, i wiązano z nią nadzieje. W okresie próbnym nie wynajęto jej nawet mieszkania.
Grała fajną koszykówkę. Słabiej prezentowała się w obronie, ale ściągnięto ją do Brzegu z przeznaczeniem zdobywania punktów. Oprócz ciemnej karnacji, miała predyspozycje ofensywne i lubiła rzucać (instynktownie oddawała wiele rzutów). Miała bardzo spokojny, trudny do zablokowania rzut. Za często jednak nie trafiała.
Myślę, że dano jej trochę za mało czasu, żeby pokazała pełnię swoich umiejętności. Nie zdążyła opanować wszystkich zagrywek i zgrać się z koleżankami. Być może ostateczne było zdanie trenera, że np. zawodniczka aktualnie będzie tylko zmienniczką, lub nie przebije się szybko do pierwszego zespołu. Czas to pieniądz. Widocznie po decyzji trenera o umieszczeniu jej na ławce rezerwowych, nie znalazła uznania w oczach zarządu.
Życzymy Dominique zdrowia i sukcesów sportowych.
Zmiana słabiej dysponowanych, kluczowych zawodniczek w decydujących momentach gry może doprowadzić równie dobrze do wprowadzenia chaosu w szeregi drużyny, w wyniku czego zespół straci kontakt z przeciwnikiem. Decydować może dyspozycja dnia, choć czasami ryzyko nie jest tego warte. Cieszy, że trener ma poparcie działaczy a przede wszystkim prezesa i zostaje w Brzegu.
Ostatnio zmieniony przez zdanek 2008-12-25, 19:07, w całości zmieniany 2 razy
a tak wracajac do tego wywiadu to byla jeszcze jedna cudowna mysl naszego pana prezesa a konkretnie cytuje ''na pewno jest żal że zabrakło zwycięstw na własnym boisku ale wyjazdowe wygrane są dla sponsorów marketingowo skuteczniejsze, jest bowiem o nas głosniej w Polsce'' i teraz mam zasadnicze pytanie wazniejsze jest promowanie firmy w Polsce na wyjazdach czy zwyciestwa przed wlasna publicznoscia dla wiernych kibicow ktorych mamy w tym roku wiele??? bo wnioskuje ze dla pana prezesa wazniejsza jest promocja klubu niz radosc po wygranym meczu u siebie kibicow a jak juz chca wygrywac tylko na wyjezdzie to niech prezes zorganizuje ze 2 autobusy dla kibicow oplaci im obiady i niech jezdza i ciesza sie z wyjazdowych zwyciestw skoro tak bardzo chca promowac firme. chociaz uwazam ze u siebie mozna rownie skutecznie ja promowac np. kiedy jest na meczu telewizja ale pan prezes uwaza ze na wyjezdzie jak wygramy to beda o nas tam dlugo pamietac a u siebie to nasi kibice szybko zapomna (to sa slowa naszego prezesa) wiec zastanawiam sie czy warto jeszcze chodzic na mecze skoro zespol nie ma zamiaru wygrywac a nie chce mi sie powoli patrzec na to co zespol prezentuje i na naszego ''cudownego trenera'' tez juz nie chce mi sie patrzec..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum