Ten wywiad Prezesa jest strasznym pajacowaniem. Jeżeli ceni trenerów którzy mają najgorsze wyniki i nie wygrywają meczy to w takim razie ja byłbym z pewnością lepszy od Zyskowskiego. Jest to dla mnie akt niemocy i desperacji. Ptaszki ćwierkają, że przyszłość klubu w aspekcie sponsorowania przez Odrę stoi pod dużym znakiem zapytania i chyba Prezesina chciałby powiedzieć, aby cieszyć się, że w ogóle drużyna gra, ale z czego tu się cieszyć skoro Team Jareczka nie jest w stanie wygrać z nikim na własnym parkiecie. Prezesina zapomina również, że to drużyna istnieje dla kibiców a nie odwrotnie. Jakoś nie wybrałem się na mecz w tym sezonie, ale jeżeli mamy taką analizę sytuacji i znane wszystkim wyniki to nie ma czego żałować specjalnie.
Sądzę , że w tym jest duuużo polityki (lub wszystko) - a o co chodzi dowiemy się z czasem. Prezes zapomniał już (a może nigdy o tym nie wiedział), że to jest klub SPORTOWY!!!!
Prezes zapomniał już (a może nigdy o tym nie wiedział), że to jest klub SPORTOWY!!!!
pewnie ze tak tego nikt nie podważa jednak pamietajmy ze pwc nie sponsoruje klubu tylko i wylacznie dla kibiców...chcą by sport w Brzegu istniał jednak nie jest to jeden powod, wykorzystuja (słuszni zresztą) klub PR-owo i marketingowo i jesli zobaczą ze faktycznie sponsoring bedzie przynosil duże straty to po prostu zrezygnują. Raz juz na ktorejś dyskusji powiedzialem na potrzebne są dwie lub 3 takie odry ktore mogłyby sponsorować klub wtedy mozna by myslec o regularnym "biciu" polkowic, poznania czy rybnika bez wzgledu na to czy u siebie czy na wyjezdzie.... ale niestety jak cadbury czy keiper sie nie pośpieszy to raczej nie ma na to szans.... i te Ptaszki o ktorych Wilu wspomina wykrakają ( jesli to wrony ) nam czarny scenariusz... oby nie
Sponsora promują WYNIKI !!!!! Jeszcze raz ...W-Y-N-I-K-I!!! Nie wygrane akurat na wyjeździe (beznadziejny argument) , nie jakieś dziwne i niezrozumiałe (może do czasu?) układy trenerskie! Nie słowa i wywiady (chyba, że po wygranym meczu). A jakie są wyniki? Każdy widzi!! A kto zarządza klubem? Przedstawiciele sponsora!!!!!! To do kogo pretensje???
Weź pod uwage wilkołaku ze nieraz sponsorowi wystarczy to ze telewizja przeprowadzi transmisje z hali ktora oplakatowana jest logo i materiałami promocyjnymi. Na pierwszym planie jest drużyna jednak w tle nazwa zespołu, nazwa sponsora zawsze to prawie 2 godziny transmisji a nie drogie 30 sekund w przerwie między jedną audycją w tv a drugą. Pwc nie jest w stanie zapewnić nam pierwszej piątki potrzebny jest dodatkowy zastrzyk gotówki na kilka lat i wtedy bedą Wyniki o których piszesz wyżej. Ponadto wyniki są też wtedy gdy zespół rozumie sie w grze grając ze sobą dosyć długo a nie jak to jest u nas co sezon to inny zespół.....
tak drugi sponsor tylko ze Cukierki nie chca z nikim dzielic sie nazwa i dlatego tylko oni sa z duzych sponsorow a co do tego ze co roku zespol sie zmienia to nie dziwmy sie bo zawodniczki dostaja propozycje z lepszych zespolow takich jak np. CCC,Duda czy tez inne zespoly tak jak to sie dzialo w poprzednich latach i trudno zeby zostaly tutaj za mniejsza kase a zagraniczne przychodza tu zeby sie pokazac i odchodza do lepszych lig wiec ciezko je zatrzymac tak jak to bylo m.in. z Clyburn
Koszykarki Cukierków podejmowały u siebie zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Łódzki Klub Sportowy. Mimo tego nie udało się przerwać serii porażek we własnej hali.
Przed tym spotkaniem oba zespoły były w trakcie podobnych serii. Odra nie wygrała żadnego z siedmiu meczów u siebie, a ŁKS poniósł komplet siedmiu porażek wyjazdowych. Jedna z tych serii musiała się więc zakończyć. Niestety, szczęście się uśmiechnęło do zespołu gości.
Pierwsza kwarta jednak nie zapowiadała takiego zakończenia. Podopieczne Jarosława Zyskowskiego z dużą łatwością zdobywały kolejne punkty i szybko powiększały przewagę nad łodziankami. W 2. minucie było 8:2, dwie minuty już 13:2, a po kolejnych dwóch jeszcze więcej, bo 16:2. Wszystko zapowiadało pewne i łatwe zwycięstwo. Brzeskie zawodniczki były skuteczne, a ponadto opanowały tablice rywalek, dzięki czemu mogły dobijać niecelne rzuty. ŁKS z kolei grał jakby był sparaliżowany, nic mu nie wychodziło. Najwyższe prowadzenie Cukierki osiągnęły w 9. minucie, kiedy po trafieniu za trzy punkty Ofy Tulikihihifo wynik brzmiał 23:6. Rywalki pod koniec pierwszej kwarty zdołały się jednak przebudzić i w ostatniej minucie zdobywając 5 punktów zmniejszyły straty do 12 "oczek". Zespół z Łodzi, który jeszcze pod koniec pierwszej kwarty zaczął odrabiać straty, kontynuował to od początku drugiej odsłony. "Rywalki zmieniły obronę na strefową i mieliśmy z tym duży problem - mówił po meczu Jarosław Zyskowski, szkoleniowiec brzeskiego zespołu; dodatkowo był problem z duża ilością przewinień dwóch kluczowych zawodniczek - Ashley Key i Ofy Tulikihihifo." Taki problem rzeczywiście zdarzył się bardzo szybko, bowiem już w drugiej kwarcie ta pierwsza miała na swoim koncie cztery faule. Cukierki swoje pierwsze punkty zdobyły dopiero w 4. minucie, wtedy jeszcze prowadziły (25:20), ale chwilę później rywalki już wyrównały (25:25), a w 16. minucie nawet prowadziły (25:27). Odra jeszcze przed przerwą zdołała się poderwać do walki i odzyskała prowadzenie. Po kilku dobrych atakach i wreszcie po kolejnym trafieniu za trzy punkty Ofu Tulikihihifo prowadziła 33:27, a na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 35:29.
Po zmianie stron Cukierki już nie powtórzyły swojej formy sprzed przerwy. ŁKS potrzebował jedynie dwóch minut, żeby wyrównać (35:35). Od tego momentu trwała walka kosz za kosz, trzecia warta zakończyła się jeszcze minimalnym prowadzeniem brzeskiego zespołu (44:41) i wszystko miało się zdecydować w ostatnich 10 minutach. Do 37. minuty meczu oba zespoły zmieniały się na prowadzeniu, ale końcówka ułożyła się juz po myśli zespołu z Łodzi. Jeszcze 55 sekund przed końcem Odra traciła tylko 2 punkty. Wówczas na rzut za trzy punkty zdecydowała się Eliza Gołumbiewska, ale nie trafiła. W rewanżu Olga Żytomirska trafiła spod kosza, a przy tym została sfaulowana i w rezultacie zaliczyła trzypunktową akcję. Pięć punktów straty na 12 sekund przed końcem okazało się juz nie do odrobienia i kolejna porażka stała się faktem.
Cukierki kolejny mecz rozegrają 21 stycznia (środa) w Poznaniu z AZS, a w Brzegu zagrają 24 stycznia (sobota), a rywalem będzie Finepharm AZS KK Jelenia Góra.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum