Byłam właścnie na premierze 11 stycznie
Ogólnie dość wiele zaskoczeń było, jak dla mnie... przede wszytskim rozpoczęcie, dosłownie po chwili, i ukazanie Willa już samego na świecie... Jednak po czasie było wiadomo dlaczego tak a nie inaczej zostało to przedstawione.
Dobrze odegrana rola głównego bohatera.. nie ma co "Will być dobrym aktorem"
zwłaszcza w scenie sklepowej stojąc obok 'uroczej Pani' ...
Film ma ciekawą fabułę, jednak jak na amarykańską produkcję trwał dośc krótko.
Nie wyobrażam sobie oglądania takiego filmu w domu... Nie ma to jak dobra słyszalność kinowa, i momenty które się najbardziej pamięta, dzięki temu.
Oczywiście nie mozna równiez zapomnieć o świetnych widokach NY... to jeden z dużych plusików tego filmu (wg mnie).
Właściwie wiele się naczytałam o tej produkcji zanim poszłam do kina... dlatego wiele juz wiedziałam, ale mimo wszytsko film zaliczam do udanych! Daję conajmniej 8.5/10
Ah, ja oglądałam film tydzień przed premierą ;p
Nie zrobił na mnie większego wrażenia, no cóż, nie lubię filmów tego rodzaju;p
O ile zwykle widząc zjawy człekokształtne w filmach, odczuwam dreszcze, boję się i krzyczę, to tym razem ten widok mnie wpłynął na mnie.
Wysłany: 2008-01-26, 22:27 Byłem dziś na "Jestem legendą"
Dzisiaj z synem byliśmy w kinie. Lubię takie klimaty typy sf, horror, sensacja.
No i wszystko to było w tym filmie. Dobry scenariusz, dający wiele do myślenia.
W dzisiejszych czasach doświadczenia biomedyczne są na wysokim poziomie i nie chciałbym aby taki scenariusz, jak w tym filmie przydarzył się w rzeczywistości.
Polecam - warto zobaczyć.
Moderowany przez smooth:
Temat już był. Scalono
Ostatnio zmieniony przez smooth 2008-01-26, 22:41, w całości zmieniany 2 razy
Po obejrzeniu, stwierdziliśmy z kumplem, że film składa się z najstępujących części:
WSTĘP - ... - WSTĘP - ZAKOŃCZENIE
Bardzo fajnie zostajemy wprowadzeni do filmu. Reżyser od razu rzuca nas na "głęboką wodę". Opustoszałe miasto wygląda świetnie, oprawa dźwiękowa do tego - genialna . Bardzo interesująco.
:SPOILER:
Następnie dalej we wstępie zostaje przedstawiona cała historia, od początków powstania wirusa, do tego jak główny bohater funkcjonuje w nowej rzeczywistości. Kilka dynamicznych scen [przy okazji troche podejrzanych - ale o tym zaraz], mały wypadek, potem mały dramat [zabija psa]. Pięknie zostajemy wprowadzeni, po czym znikąd pojawia się nieznajoma.
I przechodzimy do zakończenia, czyli ostatnie 10 minut filmu. Atak na domek, iście męczeńska śmierć głównego bohatera, szczepionka i do domu.
Kuuuuuurcze ____-___" No nie tego oczekiwaliśmy..
:SPOILER:
No dobrze. Nie było tragicznie. Świetnie Will Smith zagrał, trzeba mu to przyznać. Świetnie się graficy komputerowi i dźwiękowcy spisali, trzeb im to przyznać. Tylko kurcze, czy nie można było jakoś ciekawiej poprowadzić tej fabuły?
Poza tym, było troche dziwnych sytuacji. Chociażby psiaczek. Czemu ona pobiegła do zaułka. Pies, który bodajże 3 lata, był uczony co i jak nagle zmienia nawyk? Było kilka podobnych sytuacji.
Ale jakby nie było. Film wywołuje różne uczucia, niektórym się podobał, innym nie.
A to znaczy, że jest dobry Hmm.. Z minusem. Ale wciąż dobry
Ostatnio zmieniony przez Derian 2008-01-27, 22:37, w całości zmieniany 2 razy
Film chociaż niezły to trochę mnie rozczarował, spodziewałem się czegoś więcej. Szczególnie, że początek wzbudził nadzieję ale po pół godziny niestety film się spłaszczył i napięcie przestało rosnąć. Pomimo wszystko chyba warto obejrzeć - niezłe przesłanie.
Derian napisał/a:
mały dramat [zabija psa]. Pięknie zostajemy wprowadzeni, po czym znikąd pojawia się nieznajoma.
I przechodzimy do zakończenia, czyli ostatnie 10 minut filmu. Atak na domek, iście męczeńska śmierć głównego bohatera, szczepionka i do domu.
warlike napisał/a:
myślałem że jednak Will przeżyje...
KOKSU napisał/a:
tylko szkoda że bohater ginie
No to Panowie się nie popisali. Dobrze, że temat przeczytałem dzień po obejrzeniu filmu. Czasem czytam podobne tematy, żeby się przekonać czy film jest warty obejrzenia. Gdybym tak zrobił w tym przypadku nieźle bym się rozczarował dowiadując się szczegółów zakończenia z forum. Szkoda, że niektórym brakuje polotu aby przekazać swoje wrażenia z filmu nie opowiadając jego treści (w szczególności zakończenia).
Niewątpliwie masz rację. W zwyczaju mam wstawianie oznakowania o spoilerach, ale wcześniej to już padło, więc głupio przyjąłem, że kieruję wypowiedz do ludzi, którzy już widzieli.
świetna gra Willa W sumie to tylko on ratuje film bo te stworki oklepane.
UWAGA!!!Ci co nie widzieli nie czytać dalej:P
Szczególnie podobały mi się 2 sceny. Pierwsza jak Will zobaczył manekina-Freda w całkiem innym miejscu niż zwykle i ten pełen dramatyzmu okrzyk: "fred jesli jestes prawdziwy powiedz mi to teraz!!-->mistrz. Druga natomiast to jak po śmierci psa rozmawia z manekinem i mówi, że obiecał powiedzieć cześć
Po za tym to nie odczułem żeby główny bohater został legendą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum