Koszykarki Cukierków Odry Brzeg doznały bolesnej porażki z CCC w Polkowicach. Po wyjątkowo słabej grze przegrały 42:74.
Polkowiczanki były zdecydowanym faworytem tego spotkania. Po pierwsze, są znacznie wyżej w tabeli, po drugie grały na własnym boisku i w końcu po trzecie, w pierwszej rundzie w Brzegu wygrały z Cukierkami aż 91:51. Odra mogła jednak nieśmiało myśleć o sprawieniu niespodzianki, bowiem w szeregach CCC brakowało dwóch bardzo dobrych Amerykanek – Amishy Carter i Planette Pierson. Pierwsze minuty meczu pozwoliły nawet podtrzymać tą nadzieję, bowiem po dwóch minutach i trafieniach Ofy Tulikihihifo oraz Elizy Gołumbiewskiej za trzy punkty, brzeski zespół prowadził 5:0. Polkowiczanki swoje pierwsze punkty zdobyły dopiero w 3. minucie po rzutach wolnych Justyny Jeziornej. Zespół Jarosława Zyskowskiego mógł w tym momencie prowadzić wyżej, ale już wtedy gra brzeskiego zespołu zaczęła się psuć. Miejscowe szybko się otrząsnęły z początkowego letargu i szybko odrobiły straty, a brzeżanki zaczęły się gubić w swojej grze. Jeszcze do 9. minuty utrzymywał się wynik 10:8 dla CCC ale kwarta zakończyła się ich prowadzeniem 14:8. W drugiej kwarcie bardzo szybko przewaga podopiecznych trenera Krzysztofa Koziorowicza wzrosła do 10 punktów i taki dystans utrzymywał się przez 5 minut. Później jednak nastąpiła seria strat ze strony Cukierków, co zakończyło się „odjechaniem” CCC na odległość 18 „oczek” (36:18). Po 20 minutach gry wynik brzmiał 41:25.
Po przerwie gra brzeskiego zespołu się nie poprawiła, CCC całkowicie zdominowało sytuację na boisku, szczególnie było to widoczne w czwartej kwarcie, kiedy to zawodniczki Odry nie potrafiły sobie poradzić nawet z młodzieżą polkowickiego klubu. Brzeski zespół zagrał w tym meczu bardzo nieskutecznie w ataku, trafił tylko 6 rzutów za dwa punkty na 28 oddanych, lepiej było w rzutach za trzy punkty (8 na 21), ponadto zawodniczki Cukierków popełniły rekordową liczbę strat – 30 (przy 13 w zespole CCC). Przy takich statystykach korzystny wynik jest niemożliwy do osiągnięcia. Niewiele brakowało, a Odra nie przekroczyłaby nawet granicy 40 punktów, ale uchroniły ją od tego dwie „trójki” Ofy Tulikihihifo, zdobyte w końcówce meczu.
W najbliższy weekend rozgrywki Ford Germaz Ekstraklasy mają przerwę spowodowaną finałowym turniejem Pucharu Polski. Najbliższy mecz Cukierki najprawdopodobniej zagrają 18 lutego (środa) w Brzegu i będzie to zaległy mecz z Lotosem Gdynia. Natomiast pewny jest występ 21 lutego (sobota) w Krakowie z Wisłą Can-Pack.
CCC Polkowice – Cukierki Odra Brzeg 74:42 (14:8, 27:17, 17:8, 16:9)
Odra: Ofa Tulikihihifo 18, Eliza Gołumbiewska 10, Justyna Daniel 6, Magdalena Gawrońska 3, Amber Petillon 3, Marta Żyłczyńska 2, Ashley Key, Ewelina Buszta; trener Jarosław Zyskowski
Na mecz jadę z Kazikiem. Podróż mija nam na plotkowaniu. Na dworcu w Polkowicach dołącza do nas kuzyn Kazia – Michał (25 lat, kibic drużyny piłki ręcznej Chrobrego Głogów), który zna dobrze rejon i prowadzi nas na halę mieszczącą się na osiedlu przy szkole.
Darmową wejściówkę organizuje nam Pan kierownik (za co jeszcze raz dziękujemy). Sama hala robi dobre wrażenie (jest nowoczesna, dobry parkiet), choć daleko jej do poznańskiej Areny. Po dokładnym przeszukaniu oddajemy butelki i osadzają nas za jednym z koszy, gdzie mamy dobre warunki do oglądania i śpiewania – stoimy przy bandzie, żeby nas było lepiej słychać. Jesteśmy cały czas na oku ochrony i policji.
Dzieci Heleny Rutkowskiej dziarsko rzucają od spodu kosza. Nasze dziewczyny rozgrzewają się streczując skoncentrowane, a trybuna gospodarzy wypełnia się po brzeg. Jak się później okazało kibice Orła zasiedli na samej górze. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego rozpoczynamy doping. Staramy się hałasować na miarę naszych predyspozycji wokalnych. Po pierwszych trójkach z nadzieją patrzymy co wydarzy się dalej. Jednak w miarę upływu czasu drużyna z Polkowic się rozkręca i dyktuje warunki na parkiecie…
W przerwie zapytuję policjanta czy nie podwiózłby nas na PKS z powodu kiepskiego połączenia (przecież i tak będą za nami jechać). Dowiadujemy się jednak, że policja podwozi tylko na izbę wytrzeźwień lub na komendę .
W trzeciej kwarcie drzemy się jakby nas obdzierali ze skóry, nie przynosi to jednak spodziewanego rezultatu podobnie jak korekcje naszego szkoleniowca podczas przerwy. Trener reprezentacji daje pograć młodym zawodniczkom, za to my w międzyczasie delektujemy się grą Ofy. Pomimo ewidentnego braku dnia i pomysłu na grę nie poddajemy się.
Na trybunach rozpętuje się rywalizacja i miejscami do głosu dochodzą kibice z Polkowic. Przewaga jednak jest już miażdżąca a wynik przesądzony, dlatego też uważam, że kibice z Polkowic mają problemy z timingiem dopingu.
Po meczu w drodze do szatni przybijają nam piątki Eliza z Jupą, a także mamy zaszczyt uścisnąć rękę trenera Zyzia. Zabieramy szybko łachy i śmigamy szybkim spacerkiem na połączenie do Lubina (omija więc nas przyjemność podziękowania i pocieszenia pozostałych zawodniczek). Jedyne co możemy zrobić to trwać w przekonaniu, że pokładana wiara w drużynę doczeka się oczekiwanych rezultatów.
Podsumowując, generalnie nie napotkaliśmy żadnych aktów agresji a wyjazd pomimo sromotnej porażki uznajemy za udany. Nikogo nie obrażaliśmy i zachowywaliśmy się pozytywnie kulturalnie.
Już teraz zapraszamy wszystkich chętnych na wyjazd w sobotę 21 lutego do Krakowa na mecz z Wisłą. Prosimy chętnych (jeżeli macie pytania) o kontakt na forum lub z Kazikiem – kibicem z Oławskiej.
[ Dodano: 2009-02-09, 21:49 ]
Szkoda, że Iza Bogdan rozwiązała kontrakt. Liczyliśmy, że jej waleczna postawa i celny rzut będą systematycznie pomagać Odrze w dążeniu do sukcesu. Szanujemy decyzję Izy i życzymy jej dużo radości w życiu rodzinnym. Dziękujemy za spoko grę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum