Wysłany: 2009-02-18, 15:11 Grzech krytykuje Jana Pawła II!!!
Na specjalne życzenie Grzecha (zawarte w jego poście dot. wątku o ekskomunice), zakładam ten wątek, aby ów światły brzeżanin mógł podzielić się z resztą naszej społecznej lokalności swoją wiedzą nt. licznych swoich zarzutów nt. Jana Pawła II.
Proszę Grzechu przedstaw swoje argumenty, abyśmy się mogli jakoś do nich odnieść i obronić dobre imię naszego Wielkiego Rodaka (który już wkrótce zostanie uznany za świętego).
Jest demokracja - liberalizm, każdy ma prawo do kontroli i krytyki osób publicznych m.in papieża. Nie widzę nic w tym złego. Ale nie będę się tutaj wypowiadał na temat kompetencji kościoła i jego głowy (głów?) gdyż jestem antykościelny i antyklerykalny. Wystarczy poczytać sobie na temat MOŻLIWYCH błędów kościoła katolickiego (każdy sam oceni - czy była to głupota czy też nie) w przeszłości - od średniowiecza począwszy. Zaczynając od niewoli awiniońskiej, poprzez rzucanie klątw (konflikt cesarza z papieżem o inwestyturę), wyprawy krzyżowe - szczególnie tą dziecięcą. Dojdziemy do bardzo zastanawiających wniosków.
Jeśli chodzi o JP II, to z punktu widzenia historii odegrał znaczną rolę w wyzwalaniu Polski z "komunizmu". Jego przemówienia były pewnego rodzaju atakiem, jak się okazało skutecznym. Lecz to tylko w domniemaniu Polaków. Czy zostanie świętym? Nie wiem, nie obchodzi mnie to, ale pragnę wyrazić swoją niechęć do filmów o nim. Nakręcono już z pięć.. stał się przedmiotem komercji. Czy był on Wielki? Myślę, że nie, był wzorem papieża, a to nie świadczy o wielkości.
Ostatnio zmieniony przez gabryś 2009-02-18, 15:37, w całości zmieniany 1 raz
robin,zanim zaczniesz kogos oskarzac to po pierwsze pokaz dowod,gdzie i jak napisal.a po drugie sam nie jestes swiety[no bo kazdego nie bezposrednio nazywasz nie wyedukowanym idiota,a samego jako tego najmadrzejszego.i nie mysl,ze ci odpuszcze to,ze zlekcewazyles moje pytania,nie ma w zyciu tak latwo ]...
robin,zanim zaczniesz kogos oskarzac to po pierwsze pokaz dowod,gdzie i jak napisal.
Ależ przecież napisałem gdzie Grzechu zamieścił propozycję otwarcia tego wątku, naprawdę wystarczy tylko czytać ze zrozumieniem (tylko znów się nie obrażaj na mnie, gdyz nie mam nic osobistego do Ciebie, tylko czasami dobrze by było, gdybyś przed napisaniem czegoś najpierw pomyślała - w tym kontekście poczytała - wcześniej).
No ale masz jeśli nie chce Ci się szukać:
Grzech napisał: "Robinie, dyskutujemy o cofniętej ekskomunice. Niechaj moje opinie na temat Karola Wojtyły Cię nie przerążąją - krytyka tego papieża na zachodzie nie jest niczym wyjątkowym, a doprawdy jest za co krytykować. Jeśli znasz języki obce, poczytaj artylkuły z lat 80. ubiegłego wieku z prasy zachodniej.
A jeśli chcesz piętnować mnie za moje poglądy wobec Wojtyły (do czego zapraszam, gdyż sam się kompromitujesz to czyniąc w taki, a nie inny sposób), załóż oddzielny wątek pt "Grzech krytykuje Jana Pawła II!!!"
napisalam to,gdyz wczesniej nie doszlam do tego tematu-po lekturze tegoz tematu mogle stwierdzic,ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania,jestem neutralna jesli chodzi o naszego papieza.wiem o nim tyle,co prawie nic a dziwi mnie to,ze kazdy[nie wazne,czy to telewizja,IPN czy zwykly czlowiek] mowil o nim dobre rzeczy,zas o zlych to nikt nie wspominal[to tak samo,jakbys kupywal lek na bol glowy opierajac sie wylacznie na reklamach nie wazne czy telewizyjnych czy radiowych]...
załóż oddzielny wątek pt "Grzech krytykuje Jana Pawła II!!!"
No i?
Nie można krytykować ludzi? Nie rozumiem. Jak ktoś zostaje papieżem to nie podlega krytyce? to, że w Kościele Katolickim tkwi nadal dogmat nieomylności Papierza to rozumiem, ale żeby w wolnym kraju nie można było nic powiedzieć poza laurkami to się z tym nie zgadzam. Gdzie wolność słowa, pluralizm które wywalczono?
Robin poprosił mnie, bym opisał swoje (i nie tylko swoje) krytyczne opinie na temat Karola Wojtyły i jego pontyfikatu watykańskiego. Oto pierwsze trzy punkty tejże krytyki. Mam nadzieję na komentarz proszącego.
1. Karol Wojtyła jako Jan Paweł II pozwalał na to, by go bezkrytycznie wielbić, zezwalał na roztaczanie wokół siebie kultu jednostki. Zaowocowało to płytką wiara tłumów, co dla prawdziwie wierzących nie jest wszak niczym pozytywnym. Pojawiały się tez głosy, iż tłum, wielbąc w ten sposób papieża, łamie pierwsze przykazanie Dekalogu. Karol Wojtyła nigdy nie potępił publicznie stawiania mu za życia pomników, nazywania jego imieniem ulic, placów, placówek itp. Nie zasugerował również, że środki finansowe przeznaczane na ten cel można spożytkować w lepszy sposób.
2. Pontyfikat Jana Pawła II charakteryzował się absolutyzacją i scentralizowaniem władzy, a więc odejściem od linii wyznaczonej przez Sobór Watykański II, w którego pracach Wojtyła brał udział. Polski papież odszedł od zasady kolegialności podczas podejmowania decyzji. To bezpośrednio łączyło się z administracyjnym zamykaniem ust teologom nie zgadzającym się z doktryną proponowaną przez Kongregację Nauki i Wiary. Janowi Pawłowi II zarzucano też zbytnie uproszczenie i obniżenie standardu procedur beatyfikacji i kanonizacji. Jan Paweł II ponadto ręcznie sterował zakonami jezuitów, karmelitanek bosych i franciszkanów. Powyższe z demokracją, o którą podobno Wojtyła tak mocno walczył przez całe lata osiemdziesiąte, ma niewiele wspólnego.
3. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wyciszona została afera Banco Ambrosano, którą próbował wyjaśnić jego poprzednik Jan Paweł I, a główni jej uczestnicy uniknęli kary (m.in. abp Paul Marcinkus) bądź zginęli w tajemniczych okolicznościach
Ps Do przem: zapewniam Cię, iż w moim przypadku "wzięcie się za siebie" już nastapiło całkiem dawno. Czy aby jesteś kolejną osoba, która w ten przedziwny a zawoalowany sposób chiałaby mnie pozbyć mozliwości krytykowania pontyfikatu Karola Wojtyły? Czy jesteś przedstawicielem tego ślepego tłumu, który, jak piszę wyżej, płytko wielbił Wojtyłę, nie stosując większości jego nauczania w swym życiu? Odnieś się do krytyki wobec papieża, a mną się nie zamartwiaj, obiecuję Ci, że sobie poradzę.
Ostatnio zmieniony przez Grzech 2009-02-19, 10:32, w całości zmieniany 1 raz
Karol Wojtyła nigdy nie potępił publicznie stawiania mu za życia pomników, nazywania jego imieniem ulic, placów, placówek itp. Nie zasugerował również, że środki finansowe przeznaczane na ten cel można spożytkować w lepszy sposób.
Hmm Grzech, mi się wydaje, że własnie było odwrotnie. Z tego co pamiętam, to Jego Ostatnia Wola nie została spełniona, np. listy chyba zostały zachowane.
Poza tym, co tu dużo kryć... skądś się biorę te pogłoski o czarnej mafii, czerwonej mafii... . Lepiej za głośno nie krytykuj, bo kto tam to wie, komu na odcisk nadepniesz...
rozwiń to proszę, bo niewiadomo dokładnie co masz na myśli: czy to, że jest Niemcem (a przecież Niemcy nas napadli, biliśmy się z nimi na wojnie itp..), czy też to, że nie dorównuje swojemu poprzednikowi w ogładzie, podejściu, zasadach i postępowaniu (kimkolwiek on by był, nawet gdyby nie był Polakiem)?
Nie mam nic przeciwko Niemcom, a ogłada papieża nie pozostawia wiele do życzenia. Chodzi mi o konkrety - starania o beatyfikację Pacellego i ukłon w stronę lefebrystów. Zresztą widać różnicę w sprawowaniu pontyfikatu przez obecnego i poprzedniego papieża. Brakuje dziś chyba chęci porozumienia z przedstawicielami innych religii, zdecydowanie mniej pielgrzymek itd.
Ostatnio zmieniony przez Marcim B. 2009-02-19, 12:52, w całości zmieniany 1 raz
Robin poprosił mnie, bym opisał swoje (i nie tylko swoje) krytyczne opinie na temat Karola Wojtyły i jego pontyfikatu watykańskiego. Oto pierwsze trzy punkty tejże krytyki. Mam nadzieję na komentarz proszącego.
1. Karol Wojtyła jako Jan Paweł II pozwalał na to, by go bezkrytycznie wielbić, zezwalał na roztaczanie wokół siebie kultu jednostki. Zaowocowało to płytką wiara tłumów, co dla prawdziwie wierzących nie jest wszak niczym pozytywnym. Pojawiały się tez głosy, iż tłum, wielbąc w ten sposób papieża, łamie pierwsze przykazanie Dekalogu. Karol Wojtyła nigdy nie potępił publicznie stawiania mu za życia pomników, nazywania jego imieniem ulic, placów, placówek itp. Nie zasugerował również, że środki finansowe przeznaczane na ten cel można spożytkować w lepszy sposób.
2. Pontyfikat Jana Pawła II charakteryzował się absolutyzacją i scentralizowaniem władzy, a więc odejściem od linii wyznaczonej przez Sobór Watykański II, w którego pracach Wojtyła brał udział. Polski papież odszedł od zasady kolegialności podczas podejmowania decyzji. To bezpośrednio łączyło się z administracyjnym zamykaniem ust teologom nie zgadzającym się z doktryną proponowaną przez Kongregację Nauki i Wiary. Janowi Pawłowi II zarzucano też zbytnie uproszczenie i obniżenie standardu procedur beatyfikacji i kanonizacji. Jan Paweł II ponadto ręcznie sterował zakonami jezuitów, karmelitanek bosych i franciszkanów. Powyższe z demokracją, o którą podobno Wojtyła tak mocno walczył przez całe lata osiemdziesiąte, ma niewiele wspólnego.
3. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wyciszona została afera Banco Ambrosano, którą próbował wyjaśnić jego poprzednik Jan Paweł I, a główni jej uczestnicy uniknęli kary (m.in. abp Paul Marcinkus) bądź zginęli w tajemniczych okolicznościach
Oj Grzechu zawiodłeś mnie na całej linii. Do tej pory uważałem Cię za błyskotliwego i inteligentnego oponenta. Ale teraz będę musiał mocno zweryfikować swoje nastawienie co do Twojej osoby.
Po Twoich buńczucznych zapowiedziach o Twoich krytycznych pogladach na temat pontyfikatu JP II, byłem naprawdę ciekaw, jakimiż to argumentami dysponujesz. I co się okazało? Otóż to, że stać Cię było tylko na wklepanie w wikipedie hasła "krytyka JP II" i zerżnięcie kilku zarzutów jakie były wysuwane przeciwko Papieżowi. Tak więc nie wysiliłeś się ani odrobinkę i wykazałeś kompletnym ignoranctwem i amatorszczyzną w tak ważkim temacie. Ponadto powinieneś wiedzieć, że warto zawsze podawać źródło podawanych informacji, jeżeli to nie sa Twoje osobiste poglądy.No ale cóż, tak jak to już kiedyś wspomniałeś na nauke nigdy nie jest za późno, więc nie należy Cię definitywnie skreślać.
Dla potwierdzenia moich zarzutów wobec Grzecha, podaję link do owej strony, skąd Grzechu podawał rzekomo swoje i nie tylko swoje zarzuty ( z tym, że akurat tylko Twoich, tam zabrakło).
http://pl.wikipedia.org/w...a_Paw%C5%82a_II
Ponadto pozwolę sobie zacytować ze wspomnianego już źródła jeszcze jeden fragment, który w ewidentny sposób obrazuje śmieszność wysuwanych zarzutów wobec JP II.
"Lista zarzutów padających pod adresem Jana Pawła II ma charakter ambiwalentny i bardzo zależna jest od źródeł krytyki. Z jednej strony papież określany jest jako twardy konserwatysta – z drugiej krytykowany jako liberalny reformator. Wiele zarzutów stawianych Janowi Pawłowi II jest powtórzeniem zarzutów padających wobec jego poprzedników, zwłaszcza Pawła VI".
Robin. Żeby krytykować naszego papieża nie trzeba do niczego poza własną pamięcią sięgać. Rzucę Ci kilka przykładów:
1. Zamiatanie niewygodnych spraw pod dywan - ukrywanie patologii w KK takich jak pedofilia księzy, przekręty finansowe itp. Był bezwzględny tylko wobec katolickich kapłanów z USA. Tam sądy przyznawały ofiarom księży pedofili olbrzymie odszkodowania. Bywało, że pod młotek szły kościoły.
2. Głośno potępiał kobiety, które usuwały ciąże będące wynikiem gwałtów podczas wojny w byłej Jugosławii;
3. Rydzyk do dziś chwali się cytatem z papieża, który podobno chwalił RM. Skoro słyszał, wiedział czym zajmuje się rozgłośnia taty Rydzyka i nie grzmiał to chyba też nie świadczy o nim najlepiej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum