Czytają. A czasami nawet kopiują całe wypowiedzi z forum, nie pytając autorów o zdanie (nie wiem co Admin na to, bo coś tam w Regulaminie jest o własności intelektualnej autorów wypowiedzi :P) . Jeśli będą zainteresowani, sami się zgłoszą. Zresztą w redakcji mają ambitnego historyka .
Jeśli będzie to godz popołudniowa to się zjawie (wcześniej praca) swoją drogą fajnie by było jakby 10 kwietnia zrobić taką rekonstrukcje (mógłbym się pochwalić że to z okazji moich urodzin tak strzelają )
A może uda się zaprosić jakiś oddział który pokaże jak wyglądali kiedyś żołnierze...nie do walki ale taki pokaz...Można zrobić taki piknik historyczny.
Ostatnio zmieniony przez warlike 2009-03-31, 11:20, w całości zmieniany 1 raz
10 kwietnia, godzina 14 na drodze lokalnej między Zielęcicami a Małujowicami - mając w tle Wronie Wzgórze
1. marian_s
2.
3.
4.
5.
6. Jamps (te miejsca od 2 do 5 są wolne i czekają na każdego chętnego!!!)
7. Derian
8. mulder
9. Bochen
10. Piechur Franz (Barto - przybywaj!)
do kalendarza dodać koniecznie
co do ambitnych propozycji Warlika - jestem realistą, to jeszcze nie w tym roku
zróbmy pierwszy krok i spotkajmy się
PS. zgodnie z ostatnią sugestią mariana_s wpisałem godzinę 14; w końcu armie nie będą nas czekać
Ostatnio zmieniony przez Jamps 2009-03-31, 20:24, w całości zmieniany 7 razy
A może uda się zaprosić jakiś oddział który pokaże jak wyglądali kiedyś żołnierze...nie do walki ale taki pokaz...Można zrobić taki piknik historyczny.
Warlik - z tego co się orientuję, to zwyczajowo refunduje się oddziałowi koszty dojazdu, zapewnia jakiś wikt, wydatki na proch i etc. Niech Mulder brata zawezwie, to Bartek szczegóły wyjaśni. Najbliższa nam grupa, jak już zresztą Bartek kiedyś sugerował, to Nysa. Ale uważam, że jest za mało czasu na organizację przybycia. Jamps słusznie prawi
Jamps napisał/a:
jestem realistą, to jeszcze nie w tym roku
zróbmy pierwszy krok i spotkajmy się
Bartu przybywaj ! Z tego co się orientuję to te grupy rekonstrukcji mają dośc napięe kalendarze , także jak coś to na drugi rok, na to jest kasa z Unii zatem władze do dzieła i pozwolę sobie krzyknąć jeszcze raz , tak po męsku; BARTU PRZYBYWAJ !
Bardzo podoba mi się pomysł spotkania ale niestety, nie bedę mógł przybyć. O tej porze będę rozpoczynał wczasy świąteczne w Karpaczu, ale myślami postaram się być pod Małujowicami i wspierać słuszną stronę w walce.
Niestety - jako ew. Markietanka - nie mogę przybyć - raz że to okres przedświąteczny i rozumiem, że Panowie, są wręcz "wypędzani" z domu żeby nie przeszkadzali (to sobie mogą powojować ), a dwa, że jestem w pracy do 15-tej plus jeszcze droga z Wrocławia do Brzegu, więc niestety w tym roku odpadam, gdyby jakieś spotkania organizacyjne miały się odbywać w późniejszych terminach, to pewnie na nich bym się pojawiła.
A na razie - życzę miłej zabawy przy planowaniu (rekonstrukcji) bitwy
Sie działo że ło matko i ochocho... 40 tysięcy chłopa rozciągniete na polach pomiędzy Małujowicami i Skarbimierzem, morderczy ogień pruskiej artylerii, szarża kawalerii austriackiej i przełamanie linni prusaków, ewakuacja Fryderyka II, kotrnatarcie pruskiej piechoty i kilka tysięcy ofiar po obu stronach. A wszystko to w fantastycznie opowiedzianej przez Mariana_S historii bitwy pod Mollwitz. Piękna pogoda, z dala dobiegające odgłosy samochodów. A z mroków przeszłości echa wydarzeń sprzed ponad 260 lat. Forum reprezentowane w zasadzie przez niżej podpisanego i inicjatora Jampsa, nie licząc oczywiście Mistrza Przewodnika Mariana_S, dzielnego tropiciela historii Berniego (znanego z łamów [łam?] lokalnej prasy - miło było poznać osobiście), prezesa Na Przełaji (nie wiem, czy jest na Forum zarejestrowany), pewnej markietanki (proszę o przedstawienie; Jadźka - masz już konkurencję ), przedstawiciela Małujowic i dziennikarza Romana B (dziennikarze zdominowali uroczystość ). Skromnie, ale bojowo. Mam nadzieję, że więcej napiszą wspomniani wyżej Panowie .
Piechur Franz oczywiście dotarł na pole bitwy dosiadając Bojowego Bicycla Piechoty. Podobnie jak Pan Marian. Reszta środkami nieco mnie ekologicznymi .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-04-10, 19:40, w całości zmieniany 4 razy
Żałuję , że nie zdołałem dziś dotrzeć , ale przeliczyłem się z czasem i mimo ferii świątecznych nawał prac domowych zdominował dzień. Mam nadzieję , że inicjatywa nie umrze śmiercią naturalną i za rok zdołamy zrobić coś na wielką sklę . Fajnie, że i tak się stawiliście. Pozdro.
[ Dodano: 2009-04-10, 21:18 ]
A , w dzisiejszej NTO jest już wzmianka o dzisiejszej imprezie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum