Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać utrudnienia. Podpowiem, że nie lada gratką jest przejazd pociągiem pośpiesznym na trasie Opole-Wrocław przez Jelcz Laskowice. Aktualnie nie ma pociągu osobowego, który by w całości pokonywał tę trasę.
A miało być tak pięknie... dzis ponownie nasze kochane składy pkp-owskie stanęły w Oławie i sie nie raczyły ruszyć:) gdzies za Brzegiem w strone Lewina skład sie popsuł i zablokował całą linię opole wrocław bo drugi tor w remoncie i cały misterny plan w p... jak to ktos kiedyś rzekł....
Miałem przyjemność wracać z Opola, kiedy to w Lewinie do przedziału weszła kierowniczka pociągu i z drżącym głosem rzekła: 'proszę państwa, pociąg, który jechał przed nami ma defekt. możemy ruszyć za 5 albo za 30min.' .W tym momencie wstał przesympatyczny człowiek i wygłosił kilka 'dobrych' słów o naszej kochanej PKP, po czym wyszedł z przedziału i zaczął klepać pociąg. Nie wiem, czy PKP ma jakiś czarny miesiąc, czy po prostu wszyscy ambitni (o ile tam pracują) wyjechali na wakacje, ale robi się to już nie do zniesienia. Opóźnienie składu jest większe, niż całkowity, rzeczywisty przejazd z miejsca do miejsca.
Ja miałem wyjątkowo fuksa. Wracałem z Wrocka Oleńką i ona stanęła dosłownie 200-300 metrów przed dworcem w Brzegu. Po dłuższym oczekiwaniu wyskoczyłem i po prostu przeszedłem torowisko na Towarową... oczywiście ostrożnie i etc.
Czarna passa wokół Brzegu trwa. To się jakieś drzewo na drogę przewróci, to koleje rozmyje. Czyżby Maszyna zaczynała stawać a Matka Natura kontratakować?...
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-07-13, 20:38, w całości zmieniany 1 raz
Ja miałem "szczęście" wracać z Wrocławia o godzinie 11.46. Ale żeby nie było za mało interesująco i nudno już na początku pociąg miał opóźnienie, "niewielkie", bo raptem odjechał 15 minut po czasie (o opóźnieniu poinformowano nas dopiero około 11.50). Ot, tak prawie jak zwykle, więc spłynęło to po mnie, przez 12 lat dojazdów się przyzwyczaiłem. No to jak już ludzie się załadowali pociąg ruszył z kopyta - myślę sobie opóźniony, to będzie nadrabiał w trasie (naiwny jestem, ale już tak mam). Dotoczyliśmy się do Oławy i tu znów sobie odpoczęliśmy od jazdy. Przygotowany na to zawczasu, miałem ze sobą dwie książki, po 350 stron każda Na szczęście nie musiałem z nich korzystać do końca, bo "już" po około 15-20 minutach pociąg ruszył!! Huraaa!!! Chociaż może ruszył, to czasownik użyty na wyrost, po prostu poczłapał dalej, czyli w stronę Lipek. Prędkość taka jak się spodziewałem ze względu na remont, czyli do Lipek wyprzedziły nas dwie wrony, lecące z kurtuazyjną wizytą na wysypisko, i jeden zając, kicający rekraacyjnie w poszukiwaniu może drugiego przeciwnej płci. I tak sobie jadąc, dojechaliśmy do Brzegu (dobrze, że dojechaliśmy) tak jakoś o 13.05. Nie było źle, zwłaszcza, że jak wysiadłem, to zobaczyłem, że pociąg do Wrocławia, planowy odjazd o 12.36, stoi sobie nadal W drodze do schodów podumałem sobie nad XXI wiekiem, organizacją pracy, komputeryzacją świata, postępem technologicznym... zastanawiałem się, czy mi się to nie śniło. Już chciałem płakać, ale po wyjściu z czerwonego budynku wszystko wróciło!! Wrota czasowe zamknęły się za mną i szczęśliwy poleciałem z buta do domu W drodze jednak mina mi trochę zrzedła, bo przypomniałem sobie, że jeszcze w tym tygodniu będę musiał niestety jeszcze raz skorzystać z tej instytucji, więc skręciłem w Jana Pawła i zaszedłem do Miejskiej po kolejne dwie książki.
Pozdrawiam wszystkich pasjonatów "muzeum kolejnictwa"
Juz dawno sie tak nie uśmiałem normalnie mirozmij powinien zastąpic jakis tam letomów czy innych niby felietonistów ktorych teksty są denne, i monotonne, pociesze wszystkich fanów PKP ze to nie koniec juz pojawiła sie tabliczka koło PKSU - PERON TYMCZASOWY przed dworcem nowe drogowskazy kierujące na dworzec i perony tymczasowe, to moze gwarantowac nowe niezapomniane emocje : ) o czym przekonamy sie pewnie juz wkrotce w kolejnych opowiadaniach podrózujących naszym kochanym PKP...
Potwierdzam, mirozmij moje uznanie za tekst.
Etatowi felietoniści w naszych brzeskich gazetach powinni złamac pióra, jeśli oczywiście mają odrobinę samokrytyki (ale pewnie nie mają). Liczę na to, iż niedługo przeczytam znów cos w tej formie - przynajmniej odrobina humoru i ironii pozwoli przetrwac tę sytuację na pkp.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2009-07-14, 14:35, w całości zmieniany 1 raz
Mnie natomiast śmieszy fakt, że od dnia dzisiejszego drugi tor w kierunku Opola został otwarty i wydawać by się mogło, że zacznie to wszystko w miarę normalnie funkcjonować. Jak się okazuje opóźnienia są jeszcze większe, niż były przy układzie z jednym torem. Moim zdaniem są wakacje i PKP funduje nam wycieczki krajoznawcze, a żeby nic nie umknęło naszej uwadze, dlatego tak to wszystko się ślimaczy.
Mnie natomiast śmieszy fakt, że od dnia dzisiejszego drugi tor w kierunku Opola został otwarty i wydawać by się mogło, że zacznie to wszystko w miarę normalnie funkcjonować. Jak się okazuje opóźnienia są jeszcze większe, niż były przy układzie z jednym torem.
Brawo!! Odkryłeś właśnie zasadę wzrostu entropii. Im więcej torów, tym większa entropia, czyli ilość bałaganu, który można spowodować. W przypadku trzech torów opóźnienia byłyby jeszcze większe. Niestety w swoim odkryciu nie byłeś pierwszy. Jak widać zjawiska fizyczne można potwierdzać życiowymi obserwacjami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum