za: http://www.futsal-slask.pl/wyniki.php
niestety, w protokole wymieniani są tylko strzelcy goli i zawodnicy, którzy otrzymali kary
może ktoś z drużyny mógłby uzupełnić skład?
Kibice w Brzegu mogli oglądać aż 21 bramek podczas niedzielnego spotkania na hali przy ulicy Oławskiej. Niestety miejscowy Orlik przegrał 10 : 11 z UPOS Komart Knurów. W pozostałych spotkaniach Tango Gliwice pokonało Gol-Sport Przyszowice 5:3 a Victoria Chrościce przegrała u siebie z Pizzerią Luciano Strzelec Gorzyczki 5:7 zaś GSF Gliwice przegrał z Dąbrovia MCiKS Jaworzno 1:9.
Pechowo ułożyło się spotkanie dla zawodników Orlika. Doszło do ostrej "wymiany" ognia z zawodnikami z Knurowa. Spotkanie było praktycznie od samego początku rozgrywane gol za gol. Licznie zgromadzona publiczność na hali MOSIR-u w Brzegu mogła oglądać aż 21 jeden bramek. Sądząc po czasie w jakim zostały strzelane bramki to można stwierdzić, że jeśli druga połowa trwałaby o 3 - 4 minuty dłużej to Orlik z pewnością by wyrównał, ale wiemy co by było gdyby ....
Spotkanie Orlik przegrał grając zbyt twardo i faulując zbyt dużą ilość razy. Goście z Knurowa mieli aż 5 przedłużonych rzutów karnych, z czego na bramki zamienili aż 4. Orlik w spotkaniu u siebie, podobnie zresztą jak w pierwszym meczu z GSF Gliwice zagrał wysoko i ofensywnie . Jednak kilka razy zawodnicy zapomnieli o defensywnych działaniach i stąd taka spora ilość bramek. Kontuzji w tym spotkaniu doznał bramkarz Orlika - Kamil Smuga i jeszcze przed musiał zastąpić go Wiesław Niżyński.
Mecz z całą pewnością mógł się podobać brzeskiej publiczności, która momentami żywiołowo reagowała na to co działo się w hali. Z cała pewnością pomagało to zawodnikom Orlika. Szkoda tylko, że strzelec 5 bramek dzisiejszego wieczoru Rafał Samborski nie dołożył jeszcze chociaż jednego trafienia, a Smuga bądź Niżyński nie obronili choćby jednego z przedłużonych rzutów karnych.
Zaległy mecz rundy rewanżowej zakończył się wynikiem 7:4 dla ekipy z Knurowa. W dniu wczorajszym zawodnikom z Brzegu wiał wiatr w twarz, natomiast ekipa Knurowa szła z wiatrem. Jak po pierwszej połowie na tablicy świetlnej widniał wynik 2:2 tak druga połowa już należała zdecydowanie dla UPOSu. Gospodarze i goście pokazali wolę walki, wiarę i chęć w odniesienie sukcesu jednak w tym dniu parkiet sprzyjał Komartowi.
Orlik Brzeg - Pizerria Luciano Strzelec Gorzyczki 3:3 (0:1). Widać było, że to już koniec sezonu, gra się nie układała. Ostatnie 5 minut to horror, determinacja i chęć osiągnięcia dobrego wyniku dały Orlikowi remis.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum