Potwierdzam, że studio na razie nie funkcjonuje, ponieważ jestem na "urlopie wychowawczym". Co będzie dalej czas pokaże:)
jadore nie polecam bio-tatuażu bo to jest, że się tak wyrażę ściema. Idea jest taka, żeby barwniki podobne do tych używanych w makijażu permanentnym wprowadzić w najwyższe partie skóry tworząc wzór, który w ciągu powiedzmy 5-ciu lat pod wpływem czynników zewnętrznych m.in. promieni UV przestanie istnieć. Fakt jest taki, że po pierwsze nie powinno się takich rzeczy robić na większych obszarach skóry a po drugie w 99% przypadków nigdy nie znika zupełnie - czytaj : zostaje szara plama, którą później trzeba usuwać laserem bądź przykrywać tatuażem. Nie polecam wykonywanie tego zabiegu szczególnie u kosmetyczek, które wprowadzają barwnik za głęboko, co można zobaczyć w galeriach. Skóra wydaje się "zgrubiała" - w rzeczywistości jest "przeorana" - taki tatuaż z pewnością nie zejdzie. Jeśli chodzi o chwilowe szaleństwo z pewnością tańszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest tatuaż z henny:)
Jeśli chodzi o chwilowe szaleństwo z pewnością tańszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest tatuaż z henny:)
To by było coś. Akurat mi nie chodzi o tymczasowe szaleństwo (zdecydowana jestem na tatuaż), ale o taką wprawkę przed prawdziwym tzn sprawdzenie wyglądu i funkcjonowania wybranego wzoru. Tatuaż z henny, jak rozumiem, też wykonuje się w studiach tatuażu? Jak się kształtuje cenowo?
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2011-09-22, 15:06, w całości zmieniany 2 razy
Jeżeli nie ma się 18 lat .. a wyżej jest napisane, że to nie tylko kwestia wieku, a także dojrzewania. Więc mam pytanie: czy jeżeli tatuaż miałby być mały i na palcu, bądź na nadgarstku, byłaby możliwość wykonania takiego tatuażu przed 18?
Sorry za brak odpowiedzi:) już nadrabiam:
chmurkolistna nie, w studiu tattoo nie robi się tatuaży henną ale możesz poprosić tatuatora aby odbił Ci przez kalkę wzór na skórze. Pochodzisz z nim dzień - dwa i będziesz wtedy wiedziała czy to jest to czego chcesz. Jest to fajne wyjście kiedy nie możesz się zdecydować na miejsce na tatuaż - wtedy odbija się kalkę w kilku miejscach i widzisz w którym wygląda najlepiej.
Iraa23 u mnie w studiu każdy tatuaż zostaje wykonany dopiero po ukończeniu magicznej granicy 18 lat i nie ma na to wpływu ani miejsce jego wykonania ani wielkość:)
Moje pytanie dotyczy tatuażu. Chodzi mi o taki napis jak na załączonym zdjęciu, oczywiście czarnym tuszem. Rozmiar tatuażu - jakieś 2 cm wysokości na 3 do 4 cm długości. I moje pytanie - jaka byłaby cena? Pytałam się ostatnio w salonie kosmetycznym i szczerze mówiąc cena zwaliła mnie z nóg (300zł). Dużo osób mówiło mi, że to jakieś zdzierstwo więc pytam się gdzie indziej i czekam na odpowiedź . Z góry dziękuję!
Nie rozumiem Twojego krytycyzmu. Są gusta i guściki, każdemu podoba się co innego. Tatuaż ma podobno zdobić ciało. Nie muszę tatuować sobie wzorów matematycznych czy "Wstępu do psychoanalizy" Freuda żeby pokazać co mam w głowie.
Nie Sikork, nie ze względu na moralizatorstwo. Po prostu poleciłam jej mojego tatuatora a nie jest nim osoba, czy osoby które pracują w Art of Pain, więc stwierdziłam, że nie powinnam pisać tu żeby nie robić komuś innemu reklamy w temacie innego tatuatora. Co do treści tattoo, uważam jak mirinda. To jej sprawa co chce wytatuować sobie Choć jeśli mam być szczera to też tego bym nie dała sobie wytatuować, może w innej czcionce tak, ale nie w takiej wersji.
Yvone - jeśli Ty zostaniesz tatuatorką, masz zagwarantowane, że portret, który wisi w moim salonie Twojego autorstwa przeniesiesz mi na ciało
mam pytanie czy do przebicia dziurki w chrząstce mogę przyjść bez rodzica jak mam 12 lat?;)
i czy do tego też dajecie znieczulenie i ile około tak kosztuje?
Vici, we Wrocławiu, w legalnym studiu robią nawet tatuaże (jak przyjdziesz z rodzicem), a kolczyki, dopóki w okolicach ucha, robią prawie wszędzie.
Weszłam tu, bo szukałam studia tatuażu w pobliżu miejsca zamieszkania, ale jak poczytałam, to już mi się odechciało. Pierwszy tatuaż "dostałam" od rodziców na 16 urodziny, nie było problemu, raczej może tylk odziwne spojrzenia. W wieku 13 lat miałam już 6 kolczyków - i całe szczęście, bo teraz (26) boję się je robić (nie wiem dlaczego).
Nie wiem, jak można decydować o czyimś życiu, tak mi to podniosło ciśnienei, że jestem pewna - studia będę unikać jak ognia, bo kto wie, może jeszcze dowiem się, że teraz jestem za stara, za brzydka, czy coś, skoro sobie wybierają komu robić, a komu nie. Klient żąda, klient ma mieć, a skoro jest niepełnoletni to przychodzi z rodzicem i już. Ok, bez rodzica tatuażu może bym nie robiła, ale żeby na głupie kolczyki takie ograniczenia - dramat.
Yvvone Wszystkie dostępne w Polsce kursy to ściema, tylko regularną pracą i dużym nakładem czasu i wysiłku można się czegoś nauczyć. Zresztą sama wiesz bo tworzysz Tak więc radzę nie wywalać kasy w błoto tylko wziąć teczkę z portfolio i wpaść do studia to może jakiś staż się załatwi
lillygerrard W Polsce prawo rzeczywiście nie określa granic wieku co do piercingu i tatuaży. Natomiast mamy już doświadczenia różnego typu i kierujemy się dobrem naszym i klientów. Nie decydujemy o niczyim życiu, nikogo nie oceniamy i nie kierujemy się żadnymi stereotypami:) Wręcz przeciwnie kibicujemy osobom alternatywnym bez względu na wiek czy wygląd! Co do kolczyków to albo błędnie przeczytałaś temat albo źle zinterpretowałaś moje słowa. Kolczykujemy w różnych miejscach bez względu na wiek. Z tym że poniżej 16 roku życia rodzic musi pojawić się w studiu. Skoro wyraża zgodę to moim zdaniem powinien się zainteresować co i jak, jak się goi, jakie mogą być skutki złej pielęgnacji i jakie są przeciwwskazania. Oczywiście jeśli ktoś jedzie do nas 40km i rodzic nie ma się jak pojawić to konkretna rozmowa tel. wystarczy.
I nie robimy nic wbrew komuś, tylko chcemy aby młodzież i rodzice byli bardziej świadomi. A wierz mi, że na słowo nikomu nie można wierzyć.
A ja mam pytanie z nieco innej beczki. W związku z faktem iż jestem w grupie ryzyka jeśli chodzi o choroby wsierdzia mam o tym informować wszystkie osoby, które przeprowadzają ewentualne zabiegi na moim ciele mające kontakt z krwią, przecinające czy uszkadzające tkanki, a zatem lekarzy przed zabiegami, stomatologów no i pewnie także wykonawcę ewentualnego tatuażu. Przed każdym mniej czy bardziej inwazyjnym "zabiegiem" powinnam otrzymać stosowny zastrzyk. Czy w Państwa studiu stosowana jest taka profilaktyka?
Inez naszym zadaniem jest przeprowadzić "wywiad", natomiast nie jesteśmy lekarzami i nie posiadamy specjalistycznej wiedzy w tym temacie. Nie jesteśmy też upoważnieni do podawania jakichkolwiek zastrzyków. W takich przypadkach przed wykonaniem tatuażu bądź piercingu radzimy udać się do lekarza i uzyskać odpowiednie informacje na temat profilaktyki Myślę, że jeśli komuś zależy na tatuażu i na bezpieczeństwie nie będzie problemem dodatkowa ta wizyta. Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum