Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Prawo jazdy, czyli system oblewania
Autor Wiadomość
bialutki20 
Wiecznie Żywy



Zaproszone osoby: 4
Wiek: 36
Dołączył: 28 Lip 2009

UP 0 / UP 1


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-09, 20:38   Prawo jazdy, czyli system oblewania

Wiele osób traktuje egzamin na prawo jazdy jak maturę lub ważny egzamin na studiach i robi wszystko, żeby go zdać. Nie jest to takie proste, ale nie jest też bardzo skomplikowane. Niemniej egzaminowi towarzyszy od dawna wiele problemów.

Trwający od lat boom na posiadanie "prawka" i większa świadomość kandydatów na kierowców przyczyniły się już do znacznego wyeliminowania korupcji czy skandalicznego zachowania niektórych instruktorów jazdy. Niestety, wciąż istnieje poważny problem, spędzający sen z powiek kursantom, instruktorom oraz egzaminatorom - problem bardzo niskiej zdawalności egzaminów.

W samym Warszawskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego średnia zdawalność egzaminów kategorii B w okresie między 1 maja a 31 lipca 2009 r. wynosiła 75% dla teorii i tylko 28% dla części praktycznej. Gdzie można rozpocząć szukać przyczyn takiego stanu rzeczy?

Można wskazać trzy główne powody: mentalność oraz nastawianie kursantów, niski poziom niektórych szkół jazdy i wadliwe przepisy.

"Ja nastawiam się na drugi termin"

Jerzy Masier z Krakowa jest instruktorem nauki jazdy samochodem od dwunastu lat. Jego zdaniem, niska zdawalność w dużej mierze spowodowana jest nastawieniem do egzaminu starających się o prawo jazdy.

- Być może jest to kwestia podejścia psychicznego. Ludzie się nie dowartościowują i widząc to miejsce - wskazuje krakowski ośrodek egzaminacyjny - po prostu wymiękają. Wielu z nich idzie na pierwszy egzamin tylko po to, by zobaczyć, jak to wygląda i przygotować się do kolejnych podejść, a nie po to, aby od razu zdać - mówi Jerzy Masier.

Rzeczywiście, wśród osób napotkanych pod ośrodkiem, słyszymy opinię o tym, jakie to "straszne miejsce". Pytamy jedną z kursantek o nastawienie przed egzaminem. - Ja nastawiam się na drugi termin - odpowiada z uśmiechem, wyrwana ze stanu permanentnej koncentracji.

info www.Interia.pl

Prawo_jazdy_czyli_system_3771464.jpg
Plik ściągnięto 8640 raz(y) 13,55 KB

0 UP 0 DOWN
 
Yvvone 



Wiek: 33
Dołączyła: 23 Lut 2007

UP 66 / UP 12


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-09, 22:20   

System jest ułomny, to nie podlega dyskusji. Ale jak sprawdzić czy ktoś się nadaje na kierowcę, czy też nie?!
0 UP 0 DOWN
 
Latarnik 



Zaproszone osoby: 2
Wiek: 31
Dołączył: 11 Lis 2006

UP 1 / UP 0



Wysłany: 2010-02-10, 11:56   

Yvvone napisał/a:
Ale jak sprawdzić czy ktoś się nadaje na kierowcę, czy też nie?!


A może zrobić "L" z kamerami bo wszystkich stronach i niech kursant sam wyjeżdża na miasto a potem film obejrzą egzaminatorzy i ocenią. Będzie pewnie szybciej i mniej stresu.
0 UP 0 DOWN
 
Drift_9 


Wiek: 33
Dołączył: 16 Lis 2006

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2010-02-10, 12:01   

A w razie zabicia jakiegos czlowieka lub grupy ludzi ty odpowiesz?? Przeciez gosc ktory idzie na egzamin to skad moga wiedziec czy umie jezdizc czy nie czy ma pojecie czy nie?? siedzac obok ma mozliwosc zareagowania zahamowania mozliwosc unikniecia przed wypadkiem. Jakby sam mial wyjechac i zrobic pewna trase mysle ze wypadkow co nie miara i to smiertelnych.
0 UP 0 DOWN
 
MusicGotMe 


Wiek: 33
Dołączyła: 13 Wrz 2007

UP 0 / UP 0



Wysłany: 2010-02-10, 15:31   

o boże już bez przesady ! na kursie miał 30 godzin jazdy i chyba cos sie nauczyl a co Ty mówisz o śmiertelnych wypadkach O_o ;/!
0 UP 0 DOWN
 
butter 
Powodzonka i szerokości :)



Wiek: 36
Dołączył: 13 Gru 2005

UP 61 / UP 15


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-10, 16:11   

MusicGotMe napisał/a:
o boże już bez przesady ! na kursie miał 30 godzin jazdy i chyba cos sie nauczyl a co Ty mówisz o śmiertelnych wypadkach O_o ;/!

CO sie nauczył???? zawracać na rondzie i jechać prawym pasem ??? no to fest sie nauczył. życie go jedynie moze nauczyć, ale właśnie chodzi o to zeby kursant był jak najlepiej przygotowany i zdawali Ci co potrafią jeździć... jechałem raz z osobą co za 6 razem zdała.... ZGROZA.
0 UP 0 DOWN
 
Octopus 



Wiek: 33
Dołączyła: 27 Paź 2008

UP 2 / UP 3


Skąd: brzeg

Wysłany: 2010-02-10, 16:20   

Prawda jest taka, że przez te godziny na nauce prawa jazdy instruktor jedynie pokazuje Ci co robić, żeby zdać egzamin. Jemu właśnie za to płacą, a nauczysz się dobrze jeździć dopiero po latach, ponieważ to wymaga wprawy i pewnych wyuczonych odruchów. Sam jestem od pół roku szczęśliwym posiadaczem tego cudownego dokumentu i mówie to na własnym przykładzie :)

btw. zdałem za 1wsym z czego jestem niezmiernie dumny :D
Ostatnio zmieniony przez Octopus 2010-02-10, 16:20, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Panna Nikt 


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Maj 2006

UP 2 / UP 0


Skąd: z piekła rodem

Wysłany: 2010-02-10, 16:40   

Cytat:
o boże już bez przesady ! na kursie miał 30 godzin jazdy i chyba cos sie nauczyl a co Ty mówisz o śmiertelnych wypadkach O_o ;/


30 h to jest lekko ponad doba jazdy,naprawdę wierzysz,że po tym czasie wychodzą z kursów rajdowcy? Wypadki ze skutkiem śmiertelnym zdarzają się nawet zawodowym kierowcom. A przeczuwam <nie mam ochoty grzebać w statystykach> ,że najczęściej tym,którzy po odbębnieniu kursu <który daje tylko podstawy> czują się Bogiem.
Ostatnio zmieniony przez Panna Nikt 2010-02-10, 19:12, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Bartek T. 
poszukiwacz



Wiek: 43
Dołączył: 23 Wrz 2006

UP 161 / UP 140


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-10, 19:17   

Octopus napisał/a:
Prawda jest taka, że przez te godziny na nauce prawa jazdy instruktor jedynie pokazuje Ci co robić, żeby zdać egzamin. Jemu właśnie za to płacą,


Problemem nie jest to czego uczą instruktorzy, a to czego wymaga się od kursanta na egzaminie. Instruktor jest w stanie nauczyć dużo, dużo więcej niż to czego uczą w tej chwili.

Skoro na egzaminie jest wymóg aby wjechać pomiędzy tyczki na konkretną odległość od krawężnika to tego właśnie uczą instruktorzy. trudno, żeby uczyli jazdy po autostradzie i w różnych warunkach drogowych (o niebo ważniejsze umiejętności) bo to po prostu spowoduje nie zdanie egzaminu.
Ostatnio zmieniony przez Bartek T. 2010-02-10, 19:18, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
warlike 


Zaproszone osoby: 4
Wiek: 42
Dołączył: 23 Kwi 2005

UP 12 / UP 2



Wysłany: 2010-02-10, 19:24   

Bartek T. napisał/a:
Problemem nie jest to czego uczą instruktorzy, a to czego wymaga się od kursanta na egzaminie. Instruktor jest w stanie nauczyć dużo, dużo więcej niż to czego uczą w tej chwili.

No w tym problem że mogą ale tego nie robią. Pamiętam swoją naukę jazdy (jeździłem Fiatem Punto) nauka polegała na tym " zobaczysz tyczkę tu to kręć tak..."itp. przesiadłem się na inne auto (trochę większe) i był problem bo nawet jeśli auto pojawiało się w tym miejscu to i tak był problem ze zmieszczeniem się. Te 30 godz jedynie przygotowują do egzaminu. jeśli chodzi o jazdę to tylko praktyka...niestety tu bardzo często jest tak mam prawko jestem zajebisty i gaz w podłogę...
0 UP 0 DOWN
 
Bartek T. 
poszukiwacz



Wiek: 43
Dołączył: 23 Wrz 2006

UP 161 / UP 140


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-10, 19:35   

Żeby była jasność: osobiście uważam, że cały plac (może z wyjątkiem łuku przodem i tyłem) to bzdura. Nie słyszałem o nikim kto by zginął na parkingu, podczas wjazdu do garażu czy z powodu nieumiejętności ruszania na wzniesieniu. Nie rozumiem np. dlaczego w cywilizowanym i rozwijającym się kraju kursanci w ogóle nie mają styczności z autostradą.

Co do słynnych nauk instruktorów typu "kiedy zobaczysz tyczkę na środku szyby to kręć do oporu" to gwarantuję Wam, że tego nie uczą na kursie dla instruktorów. Tego instruktor dowiaduje się dostając pracę w Ośrodku Szkolenia Kierowców. I nie jest to wiedza potrzebna instruktorowi do wjazdu w zatoczkę ale żeby uczył tak jak pozostali instruktorzy w razie wymiany kursantów. Kurs przygotowujący instruktorów jest o niebo bardziej życiowy niż kurs na prawo jazdy.
Ostatnio zmieniony przez Bartek T. 2010-02-10, 19:35, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
warlike 


Zaproszone osoby: 4
Wiek: 42
Dołączył: 23 Kwi 2005

UP 12 / UP 2



Wysłany: 2010-02-10, 19:52   

Bartek T. napisał/a:
Kurs przygotowujący instruktorów jest o niebo bardziej życiowy niż kurs na prawo jazdy.


tak ale więcej jest zwykłych uczestników ruchu niż instruktorów. Mi osobiście brakuje na kursie czegoś takiego jak np zachowanie podczas poślizgu, gwałtowne hamowanie itp...za dużo własnie kładzie się nacisku na parkowanie. Tyczki może i są fajne ale nie odzwierciedlają parkingu czy garażu...
0 UP 0 DOWN
 
Bartek T. 
poszukiwacz



Wiek: 43
Dołączył: 23 Wrz 2006

UP 161 / UP 140


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-10, 20:32   

Chodziło mi nie o to, że kurs dla instruktorów przygotowuje do prowadzenia auta, a o to, że instruktorzy po kursie mają umiejętności przekazania o wiele większej wiedzy niż ta, która wymagana jest na egzaminie.
O tyczkach się wypowiedziałem: w innych słowach ale konkluzja ta sama.
0 UP 0 DOWN
 
Yvvone 



Wiek: 33
Dołączyła: 23 Lut 2007

UP 66 / UP 12


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-02-11, 01:49   

MusicGotMe napisał/a:
o boże już bez przesady ! na kursie miał 30 godzin jazdy i chyba cos sie nauczyl a co Ty mówisz o śmiertelnych wypadkach O_o ;/!

Jeśli robiłaś prawko i po 30h jazdy czułaś się za kierownicą pewnie - gratuluję - pozjadałaś chyba wszystkie rozumy. Jednak z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że prawa jazdy nie posiadasz - nikt o zdrowych zmysłach po kursie i wyjeżdżonych 30h czegoś takiego by nie napisał.
No a pomysłu "samotnego egzaminu" nie skomentuję.
Tu potwierdzam "oburzenie" Buttera:
butter napisał/a:
CO sie nauczył???? zawracać na rondzie i jechać prawym pasem ??? no to fest sie nauczył. życie go jedynie moze nauczyć, ale właśnie chodzi o to zeby kursant był jak najlepiej przygotowany i zdawali Ci co potrafią jeździć... jechałem raz z osobą co za 6 razem zdała.... ZGROZA.

Nie zawsze zdanie za (tak jak napisałeś) 6 razem jest równoznaczne z tym, że ktoś nie umie prowadzić samochodu.
Uważam, że oblanie egzaminu może mieć kilka przyczyn:
- Złe przygotowanie
- (tak jak w artykule) Złe nastawienie
- Pech (np. jakiś idiota wyskoczy "zza krzaka")
- Stres
- Osoba po prostu na kierowcę się nie nadaje.
W sumie można by było mnożyć przykłady i przyczyny, sama już nasłuchałam się wiele, co najmniej dziwnych, historii od osób, które zdawały, zdały lub wciąż zdają. Czasem na prawdę aż trudno uwierzyć.

Octopus napisał/a:
Prawda jest taka, że przez te godziny na nauce prawa jazdy instruktor jedynie pokazuje Ci co robić, żeby zdać egzamin. Jemu właśnie za to płacą, a nauczysz się dobrze jeździć dopiero po latach, ponieważ to wymaga wprawy i pewnych wyuczonych odruchów.

To jest fakt. Instruktor instruuje Cię czego unikać, co robić, na co zwracać uwagę podczas egzaminu, podczas gdy te rzeczy są często co najmniej mało istotne podczas "prawdziwej" jazdy.

Octopus napisał/a:
Sam jestem od pół roku szczęśliwym posiadaczem tego cudownego dokumentu i mówie to na własnym przykładzie :)

Mi też się poszczęściło i nie musiałam się męczyć - zdałam za pierwszym razem. Ale to chyba było bardziej moje "szczęście" (i instruktor) niż ówczesne umiejętności. Tydzień temu minął już rok odkąd zdałam egzamin. Na prawdę ważne jest też nastawienie. Jeśli ktoś idzie wyluzowany i myśli, że "jak nie teraz, to następnym razem" najprawdopodobniej będzie się męczył nie tylko dwa razy. Odrobina stresu jest potrzebna, bo zazwyczaj jest motywująca, gorzej, gdy nie potrafimy sobie z nim poradzić.

Panna Nikt napisał/a:
30 h to jest lekko ponad doba jazdy,naprawdę wierzysz,że po tym czasie wychodzą z kursów rajdowcy?

Właśnie ci "rajdowcy" są najgorszym problemem. Wiem, że pisałaś tu w znaczeniu "doświadczeni kierowcy", aczkolwiek człowiekowi po odebraniu plastiku często uderza do głowy. To głównie ci młodzi, niedoświadczeni kierowcy - pseudorajdowcy, którzy myślą, że potrafią wszystko, są największym niebezpieczeństwem na drodze.

Bartek T. napisał/a:
Problemem nie jest to czego uczą instruktorzy, a to czego wymaga się od kursanta na egzaminie. Instruktor jest w stanie nauczyć dużo, dużo więcej niż to czego uczą w tej chwili.
[...]

A uczą tak, aby kursant zdał. No i tu się powtórzę - system jest ułomny i to trzeba zmienić. Wprowadzano już tyle "rewolucji". I co z tego? Jakoś nie widać, aby wiele się zmieniło.

warlike napisał/a:
[...]
Te 30 godz jedynie przygotowują do egzaminu. jeśli chodzi o jazdę to tylko praktyka...niestety tu bardzo często jest tak mam prawko jestem zajebisty i gaz w podłogę...
Praktyki jest zdecydowanie za mało. Te 30 godzin to tyle co nic. A kursy do tanich nie należą.
Może powinniśmy pójść śladem Wielkiej Brytanii? Innych krajów wyżej rozwiniętych, gdzie egzaminy - fakt - są trudne, ale w jakiś sposób przemyślane i "skuteczne"? A nauka tam to głównie praktyka, a nie tylko 30 godzin na ulicy.

Wydaje mi się też, że przed rozpoczęciem kursu, albo w jego trakcie powinny zostać przeprowadzane jakieś badania psychologiczne. Przecież nie każdy się nadaje na kierowcę. Może nie od razu dyskwalifikować daną osobę jako przyszłego kierowcę, ale w jakiś sposób jej pomóc doszlifować swoje umiejętności.

Bartek T. napisał/a:
Żeby była jasność: osobiście uważam, że cały plac (może z wyjątkiem łuku przodem i tyłem) to bzdura. [...]

Taaak... Ja też uczyłam się robić wszystko "na lusterka", a tuż przed egzaminem powtarzałam sobie kiedy powinnam skręcić kierownicą w Chevrolecie, a kiedy w Fordzie. Dokładnie to pamiętam. Choć teraz na szczęście problemów z łukiem nie mam, mimo że wszystko robię "na wyczucie". Takie schematyczne podejście jest nieuniknione, skoro jazdy ma się na łuku, tyczki zawsze stoją tak samo, a my jeździmy tylko dwoma samochodami. Bo gdybyśmy łuk robili przykładowo na parkingu - tyczek by już nie było, wtedy właśnie musielibyśmy pokazać swoje umiejętności i "kunszt" kierowcy, dlatego rzeczywiście - idea "placu" jest pomysłem z góry skazanym na porażkę. Choć znam osoby, które kilkukrotnie zakończyły swój egzamin właśnie na placu (a przecież to nie jest trudne nauczyć się poniekąd na pamięć kiedy zacząć kręcić kierownicą i na co zwracać uwagę).

warlike napisał/a:
mi osobiście brakuje na kursie czegoś takiego jak np zachowanie podczas poślizgu, gwałtowne hamowanie itp...za dużo własnie kładzie się nacisku na parkowanie. Tyczki może i są fajne ale nie odzwierciedlają parkingu czy garażu...


Taaak i później dzieją się takie rzeczy, polecam klik! :mrgreen:



A tak jeszcze ciut z innej beczki - jednym z większych problemów idei kursu prawa jazdy moim zdaniem jest sam egzamin teoretyczny. Człowiek wkuwa, często na pamięć, odpowiedzi do pytań (to jest mimowolne po kilkukrotnym przejrzeniu bazy pytań), zazwyczaj zupełnie bezmyślnie. Można nawet wysunąć wniosek, że ŻADNA znajomość przepisów ruchu drogowego nie jest potrzebna, aby zdać ten egzamin. Od tego powinni zacząć. Bo jak ktoś ma być dobrym kierowcą, jeśli nie zna podstaw - zasad ruchu drogowego?
Ostatnio zmieniony przez Yvvone 2010-02-11, 16:56, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Trifonas 
twoja stara


Wiek: 40
Dołączył: 24 Lut 2008

UP 31 / UP 12



Wysłany: 2010-02-11, 08:10   

MusicGotMe napisał/a:
o boże już bez przesady ! na kursie miał 30 godzin jazdy i chyba cos sie nauczyl a co Ty mówisz o śmiertelnych wypadkach O_o ;/!


świetny argument :mrgreen: , tylko że na drogach jest mnóstwo debili z większym niż 30 godznin stażem, którzy nie wiedzą co to kierunkowskaz, nie patrzą po lusterkach itd... ludzie nie umieją jeździć, a badania wykazują, że 1/3 kierowców NIE POWINNA mieć prawa jazdy. Więc może wszystko jest w porządku?

Co innego stres, z tego co wiem któryś WORD zatrudnił kilku psychologów, zorganizował zajęcia z radzenia sobie z przedegzaminowym stresem i... zdawalność podskoczyła i to wyraźnie!
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: czyli, jazdy, oblewania, prawo, system


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 36
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu