Celami Fundacji są:
1. Popieranie i promocja różnych inicjatyw w dziedzinie poprawy
bezpieczeństwa społecznego w Rzeczypospolitej Polskiej
2. Wspieranie młodego pokolenia we wszelkich formach pozyskiwania wiedzy
o bezpieczeństwie społecznym, a w szczególności o prawach i obowiązkach
obywatela Rzeczypospolitej Polskiej wobec Państwa i Narodu
3. Wspieranie obywateli w inicjatywach zmierzających do poprawy
bezpieczeństwa społecznego
4. Pomoc osobom prawnym bądź osobom fizycznym pozbawionym możliwości obrony przed organami wymiaru sprawiedliwości,
a szczególności byłym funkcjonariuszom państwowym, których stan materialny uniemożliwia dochodzenie swoich praw przed organami wymiaru sprawiedliwości
5. Wspieranie i pomoc w finansowaniu ochrony2 szkół oraz wszelkich ośrodków edukacji przed możliwością zaistnienia deliktów jako działania profilaktyczne zmierzające do poprawny bezpieczeństwa dzieci, młodzieży
i dorosłych w ośrodkach edukacji na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.
Mi się najbardziej podoba punkt 4 .
A poza tym, to już teraz wiesz, gdzie jeszcze oprócz burmistrza pisać pisma .
Pownikamy też w statuty innych organizacji, zanim stworzymy własną ...
spoko spoko, ja jestem członkiem dwóch stowarzyszeń i na razie mnie wystarczy. Jedno działa w Brzegu drugie poza Brzegiem, razem z pracą i diząłlanością własną jako ja jako ja - w zupełnosci mi wypełnia wiekszosc z cdzoiennych 24 godizn. Chodzi o to, że takiemu stowarzyszeniu jest łatwiej jak działa kilka - kilkanąscie nawet innych. Bo we wspólnych sprawach jest się z kik jednoczyc, sprzymierzać, wpływac na władze.
Z Funduszy UE mogłoby cos pójść gdyby zapewne był jakis silny trzeci sektor na miejscu a jest płytki słaby. Bo Stowarzyszenia tez moga aplikować pod srodki UE, porozumienia stowarzyszen także. Bo jedno stowarzyszenie czy fundacja to może byc za mało.
Na przykład Gimnazujm Piastowskie --- jedno stowarzyszenie tego nie przejmie a jak przejmie to natychmiast padnie, bo nic z tym samo nie zrobi. Ale juz porpozumienie kilku małych ale pręznych nego'sów mogłoby cześc tego budnky&terenu spróbowac przejac i zaczac cos tam robić.
spoko spoko, ja jestem członkiem dwóch stowarzyszeń i na razie mnie wystarczy. Jedno działa w Brzegu drugie poza Brzegiem, razem z pracą i diząłlanością własną jako ja jako ja - w zupełnosci mi wypełnia wiekszosc z cdzoiennych 24 godizn. Chodzi o to, że takiemu stowarzyszeniu jest łatwiej jak działa kilka - kilkanąscie nawet innych. Bo we wspólnych sprawach jest się z kik jednoczyc, sprzymierzać, wpływac na władze.
Z Funduszy UE mogłoby cos pójść gdyby zapewne był jakis silny trzeci sektor na miejscu a jest płytki słaby. Bo Stowarzyszenia tez moga aplikować pod srodki UE, porozumienia stowarzyszen także. Bo jedno stowarzyszenie czy fundacja to może byc za mało.
Na przykład Gimnazujm Piastowskie --- jedno stowarzyszenie tego nie przejmie a jak przejmie to natychmiast padnie, bo nic z tym samo nie zrobi. Ale juz porpozumienie kilku małych ale pręznych nego'sów mogłoby cześc tego budnky&terenu spróbowac przejac i zaczac cos tam robić.
Jeśli miałeś czkawkę w sobotę w godzinach wieczornych, to znaczy, że właśnie w tej chwili ludzie zebrani na Górce Jerzego wspominali o Tobie . Także chciał nie chciał byłeś /co prawda duchem, ale gdy ten silny, to nic materia ciała ;P/ obecny podczas rozmów na tematy okołobrzeskie.
Co oznacza skrót NGS ? Użyłes go kilka razy, ale nie mam odniesienia.
Własnie o takie wypowiedzi chodzi, o przekonanie ludziów do brania sprawy w swoje ręce.
Jest inny aspekt - nasze społeczeństwo jest zaszczute - boi się urzędów, pism i urzędników.
Dlatego strach /we mnie też/ przed sądami, opłatami itd jest wielki. Oprócz tego przeżyłem jako działacz kultury wiele wojen podjazdowych /"w tym dwie swjatowe...":P/, i trochę się boję tego wybierania, agitacji, prezesowania, sekretarzowania. Do tego w gre wchodzą składki i pieniądze - a gdy to się pojawia na horyzoncie, zawsze jest smród.
Nie mniej jak powiadam, to właśnie Forum przekonało mnie do tego, że jest w młodych ludziach determinacja i chęć działania. Przekonała mnie do tego... młodzież z TDN i SO, młodzież przychodząca na zajęcia Tangowe.
Na dnie popiołów świetlisty dyjament jakby nagle nowym blaskiem zabłysnął....
Pozdrawiam
gen. Franco
PS
Jutro wspolne i integracyjne kibicowanie w Relaksie - zbiorka o 20-tej. Ekran duży, obsługa miła. Zapraszamy.
hehe, miałem czkawkę, gdzies między Katowicami Piotrowicami a Szopienicami.
Na leki przeciwko urzedom jest jedna rada, samemu zalozyc instytucję ze znajomymi, próbować działać i zachowac przyjaźnie. To trudnowykonalne ale wykonalne. Tym brdziej że znaczna czesc leku daje sie przezwyciężać a z Urzędami można spokojnie grać. Przeciez zachodzi tutaj pewna wspólnota interesów:
weźmy taki urzad miasta - jak w miescie sie nic nie dzieje, nikt nic nie robi, nic nie działa, to ludzie maja frustrachę, urzednicy maja frustrache i ogólny marazm.
Kiedy do urzedu przychodzi jedna, druga, trzecia ekipa z pomyslem, że chce to i to zrobić i potrzebuje pomocy to UM w zasadzie powinien pomóc bo w zasadzie nic nie robiąc, tylko redystrybuując środki obywateli - osiaga pewien efekt.
Pewnie społecznością swiadomą, mobilną i sprawna, zdolna do samorganizacji kiepsko się rządzi, bo trzeba wówczas raczej KOOPEROWAĆ, ale chyba się da.
NGO's, to liczb amnoga od skótu Non-Governmental Organisations, czyli Organizacje Pozarządowe czyli wszlekie stowarzyszenia, towarzystwa, fundacje etc. W jęz. polskim nie ma takiego skrótu, dlatego uzywam obcojęzycznego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum