Bravo dla Bosackiego teraz tego gościa widze w jakieś fajnej lidze
To kolejny dowód na beznadziejność Janasa /niezależnie od tego, czy był pod presją, czy sam namieszał/. Jedyny strzelec bramek w naszej drużynie na Mundialu 2006 to ktoś, kto... nie trenował z reprezentacją... Są jeszcze jakieś pytania o pana JESZCZE selekcjonera?
Pozdro
Fra
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-06-21, 16:53, w całości zmieniany 1 raz
Bo ja zaległem
Żurawski - 1
większość -3
Smolarek - 6
Jeleń - 7
Bosacki - 9 (nie wiem, jaki mecz oni ogladali.......ale ja bym mu na pewno 9 nie dał , co prawda strzelił bramki, ale w reszcie elementów nie odstawał od zespołu.....)
Wiecie czemu nasi z Ekwadorem przegrali? pewnie mysleli ze w afryce nie umieja grac i przed wyjazdem na mundial cala wioska sie zzucila na pilke dla nich, i tu byl blad, bo nie wzieli pod uwage ze wczesniej napewno ludzkimi glowami cwiczyli !! Co do obecnej postawy kibicow to tez dlamnie nie zrozumiale. Uwazam ze jak by pieniadze przeznaczone na nasza kadre przekazac na wspieranie lokalnych klubow, za kilkanascie lat moze by sie zebralo kilka talentow, jonas bylby juz na emerytoze,i moze w tedy jeszcze raz sprubowac.Te mistrzostwa dla nas byly analogiczne jak poprzednie, kiedy juz nie bylo o co grac to nasi sie zebrali, i pokazali ze troche cwiczyli w domu, ale to juz po zawodach!! Naprawde przykro patrzec na naszych kibicow na trybunach, dopisali, ale jak zawiedzeni wrucili ! Szkoda gadac. Jak chca kopac to niech ich do kopania rowow skieruja. Oto moje refleksje o polskiej pilce.
tak czytając początek odechciało mi sie czytać ..........mimo że potem było już lepiej
Ekwador nie lezy w AFRYCE .......a w AMERYCE POŁUDNIOWEJ ..
edit: widze, ze BZyku mnie uprzedził ......wiec by nie był to spam dokładam coś
Raport Janasa z mundialu:
1.Selekcja Kadry - powołałem najlepszych zawodników jakich ma Polska w tym momencie. Dowodem na to jest Bosacki, który został bohaterem naszej ekipy. Inni zawodnicy którzy się wyróżnili to: Mila - ani razu się nie przewrócił, Kosowski - wreszcie wpuścił koszulkę w spodnie, Giza i Gancarczyk - będący dobrymi duchami naszej ekipy i Grzesiu Rasiak - przez 10 min skutecznie wprowadzał chaos w szeregach rywali i naszej linii napadu, z czego mogła paść bramka.
2.Bank Informacji - swoich rywali mieliśmy rozpracowanych doskonale. Potwierdziło się na 100%, że Ekwadoru nie można lekceważyć, Kostaryka to najsłabszy zespół w naszej grupie a Niemcy to gospodarze tej imprezy.
3.Przygotowania fizyczne - przygotowani byliśmy świetnie. Potwierdzało się to przez pierwsze 15 minut każdego meczu.
4.Zamknięte treningi - ukrywanie przed rywalami naszej siły, a zwłaszcza rozgrywanie stałych fragmentów gry miało sens, gdyż 100% bramek na tych mistrzostwach zdobyliśmy właśnie po stałych fragmentach.
5.Analiza i taktyka - moja taktyka sprawdziła się doskonale. Nagłą zmianą systemu tuż przed mistrzostwami, pozornie dziwnymi roszadami w składzie, wystawianiem pomocników do napadu, a napastników do pomocy - wprawiłem w zakłopotanie naszych rywali. Zarzucając mi, że zbyt defensywnie ustawiałem zespół z jednym tylko napastnikiem odpowiem, że ja to widziałem inaczej. Mieliśmy po 3, 4 napastników w składzie i dziwię się, że nie strzeliliśmy bramek w pierwszych dwóch meczach. Chłopaki perfekcyjnie realizowali moje założenia, fakt, że nie grali na swoich pozycjach, ale zakładana wymienność pozycji potwierdziła się w wygranym w dobrym stylu meczu z Kostaryką, gdzie bramki zdobywał obrońca. Przecież tak się teraz gra na świecie. Jedyne czego żałuję, to że od początku nie wystawiłem Żurawskiego w obronie, Bąka w napadzie, Boruca na skrzydle a Kosowskiego na bramce.
6.Motywacja i podejście mentalne - uważam, że dobrze zmotywowałem chłopaków, co było widać po odwadze z jaką wychodzili na boisko i śpiewali hymn, po ich wybieganiu, chęci do gry, nie odpuszczaniu rywalowi w żadnym momencie. To nieprawda, że osłabiłem zespół mentalnie nie zabierając zawodników z charakterem i niepokornych, bo nie lubię sprzeciwu i się denerwuję, gdy ktoś ma inne zdanie ode mnie.
7.Wspólpraca z mediami - być może współpraca nie była idealna, ale ileż można odpowiadać na te same pytania. Przecież wszystko było widać gołym okiem. Nieprawda, że przerywałem dziennikarzom w połowie wypowiedzi, byłem po prostu błyskotliwy bo wiedziałem o co chcą spytać. A nawet jeśli nie wiedziałem, to przypuszczałem. Nieprawda, że się peszę, irytuję i wściekam, gdy zadają niewygodne pytania o skład i taktykę na mecz. Nie robię tego z dwóch powodów: po pierwsze nie będę zdradzał prasie całego świata naszej taktyki i kocepcji, po drugie: wymyślam ją 15 min przed ogłoszeniem składu na mecz. Na zakończenie tego punktu dodam, że bardzo zależało mi na dobrym wizerunku medialnym, czego dowodem wysyłanie na konferencje prasowe zawodników rezerwowych, fizjologa oraz naszego sympatycznego kucharza.
Uważam, że nie mam sobie nic do zarzucenia i nie popełniłem błędów w przygotowaniach do mistrzostw świata. Z czystym sumieniem, pokornie i z nadzieją, że zostanie wydana obiektywna ocena mojej pracy, czekam na decyzję Zarządu Komisarycznego PZPN a zwłąszcza mojego przyjaciela Michała Listkiewicza.
Paweł J.
Ostatnio zmieniony przez KtOŚ 2006-06-21, 23:51, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum