Wysłany: 2006-06-19, 09:50 [25.06.2006r.] Warsztaty Tanga w Brzegu
Zapraszam wszystkich bez wględu na wiek, płeć i przekonania na Warsztaty Tanga w Brzegu w dniu 25-go /niedziela/ czerwca. Po raz pierwszy nie trzeba nigdzie jeździć, po raz pierwszy tak niska cena za tak wiele godzin nauki i tańca.
Odwiedzi nas JEDYNY dyplomowany instruktor tanga ARGENTYŃSKIEGO w Polsce PAWEŁ SKALSKI z Teatru Tańca "Alter" z Kalisza.
Zachęcam WSZYSKICH. Tango Argentyńskie /inne od tego, ktorego uczymy się na kursach tańca/ jest uniwersalnym językiem pozoruzmiewania się ludzi różnych narodowości, stanów i pokoleń. Tango otwiera i rozbudza ludzi. Jednym z ulubionych przykładów cytowanych prawie przez wszystkich jest to, że w Buenos Aires staruszkowie tańczą z młodzieżą i vice versa i czerpią z tego przyjemność. Pary wiekowych ludzi, czasami mające problemy z dojściem na parkiet, na parkiecie dostają skrzydeł.
...Przyłącz się do nas...
...Zatańcz...
...Zatańcz Tango...
Szczegóły na: www.tangowbrzegu.prv.pl
Uwaga! Promocja przy wpłacie przed terminem warsztatów!!!!
PS UWAGA!!!! Nasi /brzescy/ Tancerze statystowali już na planie serialu TANGO Z ANIOLEM!
Tango owiera też droge do kariery !!!!
DUŻO ZDJĘĆ NA NASZEJ STRONIE W DZIALE GALERIE ZDJEC !!!
milonga204sepia.jpg
Plik ściągnięto 140 raz(y) 192,52 KB
milonga22.jpg
Plik ściągnięto 146 raz(y) 136,59 KB
Tango....jpg
Plik ściągnięto 141 raz(y) 47,61 KB
AishaJacek 1.jpg
Plik ściągnięto 145 raz(y) 88,65 KB
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-06-23, 08:58, w całości zmieniany 8 razy
To moje początki. Styczeń 2005 - warsztaty z Aishą i Victorem. Aisha, to Polka, która wyjechała z kraju jakiś czas temu, tańczyła w irlandii taniec irlandzki itd. Potem trafiła na Majorkę /czy Rivierę/ i tam poznała tango. W konsekwencji wyjechała do Argentyny do Buenos, tam poznała Victora Danelincka /z wykształcenia architekta/ i razem załiożyli szkołę tanga. Przyjeżdząją często do Polski, sa bardzo komunikatywni i otwarci, Victor uczy się języka polskiego .
Ich stronka, to:
http://www.aishayvictor.com.ar/
Chcę ich do Brzegu ściągnąć, ale jeszcze mamy za małą frekwencję. Inezowa, ja cały czas czekam na zdjątka z tanga z Relaksu i Herbowej - zapodaj parę na stronkę. Wg uznania. Szczegolnie mi na Herbowej zależy, bo tam jest klimatyczna sala. I możesz napisać, jak to z boku wygląda...
Pozdroksy
Franco zdecydowanie Zarrazzo
PS
Waham się co do Nocy Kupały ... znaczy może jednak sami sobie? Tak, jak gadał G. ?
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-06-19, 10:47, w całości zmieniany 1 raz
Inezowa, ja cały czas czekam na zdjątka z tanga z Relaksu i Herbowej - zapodaj parę na stronkę. Wg uznania. Szczegolnie mi na Herbowej zależy, bo tam jest klimatyczna sala. I możesz napisać, jak to z boku wygląda...
Sorki, ale jeszcze nie obrobiłam. Dopiero wczoraj zrzuciłam z aparatu Postaram się może dziś po pracy Opiszę wszystko co widziałam, czułam i o czym marzyłam będąc tam, inspirowana muzą i tańcami
Franco Zarrazzo napisał/a:
PS
Waham się co do Nocy Kupały ... znaczy może jednak sami sobie? Tak, jak gadał G. ?
A jak z tangiem, był odzew? Ktoś się zjawi? My zaprosiliśmy znajomych, rozgłaszamy przyjaciołom. Kto wie, może będzie nas tym razem więcej Chociaż czarno to widzę Ale popatrz na to z drugiej strony, przecież razem jest nam dobrze i nadal tak będzie Głowa do góry, ja jestem zawsze przy Tobie Myślę, że reszta paczki też
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-06-19, 11:12, w całości zmieniany 1 raz
A jak z tangiem, był odzew? Ktoś się zjawi? My zaprosiliśmy znajomych, rozgłaszamy przyjaciołom. Kto wie, może będzie nas tym razem więcej Chociaż czarno to widzę Ale popatrz na to z drugiej strony, przecież razem jest nam dobrze i nadal tak będzie Głowa do góry, ja jestem zawsze przy Tobie Myślę, że reszta paczki też
Tangowo na ognicho nie ma odzewu. I zostawiamy już tę część imprezy w spokoju. Tangowo koncetruję sie teraz na Warsztatach. Być może ściągne kogoś z młodzieży, ale tylko gościnnie. Oficjalnie odpuszaczam.
Zostajemy przy Nocy, najrpawdopodobniej we własnej paczce. Jakoś odrzuca mnie do jechania do urzędu w sytuacji, gdy mamy być tylko /a raczej "AŻ"/ we własnym gronie. Podjadę wieczorkiem rowerkiem do Was na Skarb i zamienimy parę słow. Wczoraj robiłem koło, ale pod Solo, potem Potok Pępicki potem Gross Rosen, Żłobizna, Kościół Podwyższenia /tak-uczestniczyłem po swojemu w adoracji - na zewnątrz /, Cmentarz, Dom. 20,7 km. Moija ulubiona trasa. Dziś chce zrobić Śluzę Lipki-Ryczyn-Brzeg - jakoś 25-28 km potem do Was.
Przede mną 10 kg co najmniej do zrzucenia. Jutro maks MAKS jedno piwo podczas meczu .
Buziaksy
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-06-19, 11:40, w całości zmieniany 1 raz
Wyglądało zarąbiście. Zwłaszcza podobała mi się jedna para: dziewczyna w jeansowej króciutkiej spódniczce i z odkrytym brzuszkiem (ma najwięcej fotek). Nakręciłam też filmik, może zerknę jak będzie chwilka na te kroczki i poćwiczymy z G. coś niecoś Atmosfera była oki, szkoda tylko, że pań brakowało, panowie siedzieli i czekali na wolną kobitkę do tulenia w tańcu Podobało mi się to, jak się wymieniali partnerami, jak chętnie obtańcowywali się wzajemnie. Nie mówiąc już o przedziale wiekowym i niezłej zabawie wszystkich zgromadzonych. Miałam wrażenie, że to jedna, wielka, dobra rodzinka Więcej opiszę wrzucając fotki
Franco Zarrazzo napisał/a:
Podjadę wieczorkiem rowerkiem do Was na Skarb i zamienimy parę słow.
Nie ma sprawy, będę jak zawsze o stałej porze. G. powinien być wcześniej
Tak jak obiecałam wrzucam kilka fotek, oczywiście najwięcej ma moja ulubiona para
Rzeczywiście Herbowa ma swój urok do takich imprez, ten wystrój, klimat, do tego muza i kilka tańczących par i... aż chce się żyć, a nóżki same rwą się do tańca Szkoda tylko, że ja mam obydwie lewe
Wyglądało zarąbiście. Zwłaszcza podobała mi się jedna para: dziewczyna w jeansowej króciutkiej spódniczce i z odkrytym brzuszkiem (ma najwięcej fotek). Nakręciłam też filmik, może zerknę jak będzie chwilka na te kroczki i poćwiczymy z G. coś niecoś Atmosfera była oki, szkoda tylko, że pań brakowało, panowie siedzieli i czekali na wolną kobitkę do tulenia w tańcu Podobało mi się to, jak się wymieniali partnerami, jak chętnie obtańcowywali się wzajemnie. Nie mówiąc już o przedziale wiekowym i niezłej zabawie wszystkich zgromadzonych. Miałam wrażenie, że to jedna, wielka, dobra rodzinka Więcej opiszę wrzucając fotki
Dzięki. Najfajniejsze jest to, że część tych ludzi widziała się po raz pierwszy w życiu na oczy . Byli goście z Wrocławia. W sumie, to grupa dopiero się integruje. Faktycznie ta para wyszła bardzo fajnie . A ja za to masakra - chciałem zapozować i z durniejszą miną niż zwykle skończyłem...
A co do nauki. PROSZE - nie zaczynajcie od nauki krokow, a już niedajbożę z filmikow. Poczekajcie jeszcze kilka dni - powiem co i jak. W Tangu Argentyńskim na początku najważniejsze jest prowadzenie i wzajemna komunikacja z partnerem. Jak zaczniecie od D. strony, to się możecie bardzo szybko zniechęcić albo nabawić bardzo złych nawyków.
Pozdro
Franco
PS
Ależ jak masakrystycznie wyszedłem na tym zdjęciu - ło matko...
A co do nauki. PROSZE - nie zaczynajcie od nauki krokow, a już niedajbożę z filmikow. Poczekajcie jeszcze kilka dni - powiem co i jak. W Tangu Argentyńskim na początku najważniejsze jest prowadzenie i wzajemna komunikacja z partnerem. Jak zaczniecie od D. strony, to się możecie bardzo szybko zniechęcić albo nabawić bardzo złych nawyków...
Spoko, nie będziemy się uczyć, tylko zerknę co i jak. Poza tym wkrótce wybieramy się na wesele, trzeba się przygotować, rozruszać stare kości, trochę przypomnieć sobie kroczków i poćwiczyć, żebym nikogo nie zdeptała
Franco Zarrazzo napisał/a:
PS
Ależ jak masakrystycznie wyszedłem na tym zdjęciu - ło matko...
Nie jest tak źle, przystojniak z Ciebie i tyle Każdy ma lepsze i gorsze zdjęcia, poza mną, ja mam tylko te drugie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum