Wysłany: 2010-11-13, 09:48 Zakaz palenia od 15.11.2010r. - poniedziałek
500 zł – taki mandat grozi za palenie w miejscu publicznym. Nowe przepisy wchodzą w życie od 15 listopada.
Zakaz palenia ma obowiązywać nie tylko w wielu pubach, ale również na przystankach i w samochodach służbowych.
Zakaz palenia w samochodzie służbowym? – dziwi się Andrzej Daniel, przedstawiciel handlowy z Lublina. – Prowadzę działalność gospodarczą, a samochód firma odpłatnie mi użycza. Jak zatem ustawodawca potraktuje ten przypadek?
O wprowadzeniu zakazu palenia dyskutuje się od co najmniej roku. Teraz przepisy wchodzą już w życie.
Największa zmiana będzie dotyczyć lokali gastronomicznych. W małych lokalach (do 100 mkw.) właściciel sam będzie decydować, czy będzie to lokal wolny od dymu, czy nie.
– Nasza restauracja na Starym Mieście będzie objęta całkowitym zakazem – zapowiada Włodzimierz Orzechowski, współwłaściciel lubelskiego Hadesu. – Najwyższa pora na takie ograniczenia. Liczba niepalących klientów jest bardzo duża.
W większych lokalach szef może zezwolić klientom na palenie, ale tylko w specjalnym pomieszczeniu dla palących. Musi się jednak liczyć z tym, że stworzenie takiego pomieszczenia wiążę się ze sporymi kosztami. Musi być m.in. wyposażone w wydajną wentylację.
Nowa ustawa zakazuje też palenia na przystankach autobusowych, dworcach, w miejscach publicznych, gdzie wypoczywają dzieci i w obiektach sportowych.
– Podoba mi się ten pomysł – mówi Grażyna Wójcik z Lublina. – Sama nie palę i mimo, że jestem pobłażliwa dla palaczy, to jednak denerwuje mnie, jak ktoś pali na przystanku. Zwłaszcza, jeśli dym leci w moją stronę. Palacze często zaciągają się jeszcze tuż przed wejściem do autobusu. To nic przyjemnego stać potem obok takiego pasażera, który po prostu cuchnie.
Dymek będzie dozwolony w hotelach, akademikach, uczelniach i w domach pomocy społecznej. Pod warunkiem, że w budynku będzie specjalne pomieszczenie. Całkowity zakaz będzie obowiązywał w taksówkach.
Za złamanie zakazów palaczom grozi 500 zł mandatu. Więcej ryzykują przedsiębiorcy.
– To grzywna do 2 tys. zł – mówi Robert Gogola, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. – Np. za brak informacji o zakazie palenia w budynku, autobusie, lub taksówce.
Ustawa dobra, wszystko zależeć będzie od wykonania.
Żeby to wszystko zadziałało potrzebna jest konsekwentna egzekucja przepisów. Ciekawe jak z tym będzie w Brzegu? Strażnika miejskiego wieczorem nie uświadczysz raczej, a nalotów Policji sobie nie wyobrażam.
Ze swojej strony wrzucę uloteczkę organizacji Help oraz PKP IC.
Dotyczy zakazu palenia w pociągach. Jeżeli niektórzy potrafią wytrzymać jedzenia to można też bez papierosa.
Ja do tego dodałabym jeszcze zakaz palenia na ulicach xD chcą sie truć, niech to robią, ale we własnych domach...
A nie lepiej wydzielić miejsce dla palących? Czy niepalący nie mogą zrozumieć i całkowicie zakazać nam palącym papierosów?
Jeżeli cały lokal byłby dla palących to niepalący musiałby zaakceptować te warunki, ale zawsze wtedy krzyk, że są dyskryminowani. A my teraz to co? Nie jesteśmy dyskryminowani?
Yasiu spokojnie. Jako zadeklarowany niepalący sam stanę w waszej obronie jeżeli ktoś zechce zakazać palenia na powietrzu Ale w lokalach to inna sprawa. Skłonny byłbym do zezwolenia, jeśli w lokalu działał skuteczny system wyciągów mechanicznych. A nie wiatraczek w okienku czy zwykła krateczka.
Nina napisał/a:
Co do pociągów tzn, że teraz już nie ma wagonów dla palących i niepalących?
Przedziałów, od 15 listopada już nie będzie. We wszystkich pociągach (tak klasy, przewoźnika i rodzaju) obowiązuje całkowity zakaz palenia
Ja zdecydowanie popieram ideę wprowadzenia zakazu palenia. Nie będę się tu rozwodzić nad konsekwencjami palenia, bo nie o to chodzi, a wszyscy przecież je znamy.
Fakt jest taki, że trzeba to zacząć tępić w trosce o zdrowie choćby tych, którzy nie życzą sobie być trutym wbrew swojej woli. A jeśli ktoś chce palić - niech pali u siebie w domu i uszanuje zdrowie innych. Może to zmotywuje też część osób do zerwania z nałogiem, chyba o to właśnie w tym chodzi.
Ostatnio zmieniony przez Yvvone 2010-11-13, 14:09, w całości zmieniany 1 raz
A gdyby zrobić lokale strikte dla palących i niepalących?
Tylko to może sprawić kilka problemów. Co z ludźmi z obsługi? Lokal dla palących przyjmowałby do pracy tylko palących? W Polsce zakazać podejmowania pracy niepalącym w takim lokalu nie można. Co z dostawcami? Spokojnie mogliby mówić o szkodliwości swojej pracy. Czy naprawdę to tak ciężko skorzystać z palarni przed lokalem?
Odwróćmy sprawę: dlaczego zmusza się ludzi do picia alkoholi w zamkniętych lokalach? Dlaczego nie mogę wypić piwka na świeżym powietrzu?
Ostatnio zmieniony przez Krakonoš 2010-11-13, 14:12, w całości zmieniany 1 raz
To wszystko było już przerabiane w innych krajach: najpierw wielkie halo, a później wycofywanie się raczkiem i cichcem. Zakaz palenia dotkliwie uderzy po kieszeni głównie knajpiarzy i dlatego będą kombinować jak koń pod górkę, żeby obejść zapisy ustawy. Już na pierwszy rzut oka widać, że istnieją ku temu rozliczne możliwości, jak np. zadeklarowanie całej knajpy jako „oddzielne pomieszczenie”. Nie należy wprowadzać głupich przepisów. Chybione pomysły antyalkoholowe z lat 80-tych powinny być tu wystarczającym przykładem.
Dlaczego palący nie krzyczy jak jest w lokalu dla niepalących tylko się ustosunkuje? A niepalący wszędzie krzyczy?
Może dlatego, że niepalący ceni sobie swoje zdrowie?
Nic mnie bardziej nie wnerwia niż wdychanie dymu w parku, na ulicy i wszędzie indziej. Nie po to nie pale, żeby wszędzie być biernym palaczem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum