Jakoś tego nie widzę. Kto broni Tobie, żebyś NIE CHODZIŁ do Kościoła? Kto zabrania Tobie wypowiadania się na forum (nie tylko brzeskim)? Możesz napisać sobie na koszulce "Jestem ateistą" i nikt złego słowa Tobie nie powie. Czy są wydzielone miejsca w pociągach, tramwajach, autobusach dla wierzących i niewierzących? Czy w urzędzie ktoś się Ciebie pyta o wyznawanie wiary? W jaki sposób Twoja wolność jest ograniczana? W czym? Podaj przykłady?
Zaraz, zaraz! Mowimy o panstwie religijnym jako o prawdopodobnym tworze. Obecnie mamy takiego mutanta ani swieckiego, ani religijnego.
Ale przyklady: religia w szkolach i etyka jako przedmiot "fantomowy". Zawlaszczanie przestrzeni publicznej, czego najbardziej drastycznym przykladem byly krzyz na Krakowskim czy komisja koscielna (jawne okradanie podatnikow). Msze swiete przy roznych uroczystosciach niekoscielnych, msze, ktore organizowane sa jako integralna ich czesc. W przypadku panstwa religijnego wprowadzane beda zakazy i nakazy sprzeczne z moim swiatopogladem. Malo?
No i właśnie z tematu administracji przeszło na kościół i gejów z czego nasz rząd pewnie się bardzo cieszy. Można jeszcze pogadać o Jaruzelskim - to jest teraz na topie. Tylko o OFE najlepiej cichutko - wyjątek: dobry artykuł krt polecił.
Zaraz, zaraz! Mowimy o panstwie religijnym jako o prawdopodobnym tworze. Obecnie mamy takiego mutanta ani swieckiego, ani religijnego.
Czyli jest w miarę umiarkowana harmonia, prawda? Można ewentualnie pomyśleć jak usunąć pewne skrajności.
Co do sytuacji z krzyżem pod pałacem Prezydenckim, czy sposobem prowadzenia religii w szkołach masz rację. Ale takie skrajne "wybryki" moga zdarzyć się wszędzie i przy każdy światopoglądzie.
co do gejów nie rozumiem twojej logiki i to że niewolno im wychowywać dzieci, jeżeli mogą być lepszymi rodzicami od tzw paralogicznej rodziny to co w tym złego?? co mnie obchodzi co kto robi ze swoim wackiem
Twoj odpowiedź świadczy niestety (co mi przykro stwierdzić), że jesteś egoistą i myślisz wyłącznie o sobie. Zauważ, że nie pytasz się dziecka, czy chce w takiej "rodzinie" żyć. Zaraz powiesz, że inną rodzinę tez sobie nie wybiera, ale pomyśl o chwili, gdy zaczyna ono sobie uświadamiać, (a raczej zrobią to w okrutny sposób koledzy i koleżanki) że żyje w co najmniej dziwnej sytuacji, której juz NIE DA SIĘ ODWRÓCIĆ. Cała osobowość, psychika tego dziecka została juz w pewien sposób ukształtowana.
Piszesz o rodzinach patologicznych, gdzie dziecko źle sie wychowuje, ale właśnie sam pchasz to biedne dziecko w ręce "rodziny", czy raczej środowiska patologicznego. Przecież nie powiesz, że taki związek jest NORMALNY, czyli zgodny z prawami NATURY. Gdyby tak było, to ludzie już dawnoby wymarli, a naczelną rolę w świecie zwierząt przejąłby inny gatunek. Potrafisz dostrzec taką przyszłość???
Na razie jesteś sam i nie musisz martwić się o nikogo innego. To bardzo proste życie i rzeczywiście można mieć takie poglądy jak Ty. Rozumiem to doskonale i sam tak samo kiedyś myślałem. Być może to się zmieni, gdy będziesz czuł ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swojego maleńkiego synka czy córeczkę, którzy całe swoje zaufanie złożą w Twoje ręce.
krt napisał/a:
to o czym piszesz jest prawem które powinno być respektowane, złodziej, morderca nie boi się piekła , boi się tego ze jak zostanie złapany i osądzony to odpowie karnie za swoje czyny i bóg nie ma nic do tego.
Tutaj mylisz się kompletnie. Bardzo dużo opracowań penitencjarnych (weź chociażby książki Brunona Hołysta) udowadnia, że ŻADNA kara, nie wiadomo jak surowa, nie spowoduje znaczącego zmniejszenia ilości przestępstw. Dowody na to podaje codziennie telewizja i gazety. Czy zmniejszyła się ilość pijanych kierowców na drogach pomimo zaostrzenia kar? Czy mniej jest zabójstw, kradzieży? NIE! Wręcz przeciwnie, poszerzenie świadomości ludzi tzw. wolności kreowanej przez media (co niektórzy nazywają błędnie demokracją) spowodowało lawinowe narastanie przestępstw, zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Co do odpowiedzialności przed Bogiem za swoje czyny zauważ, że Bóg nie ZAKAZUJE złych czynów, On ZACHĘCA do dobrego życia. Daje człowiekowi totalną wolność, a człowiek musi się sam nauczyć rozróżniać dobro od zła. To nie Bóg jest zły, tylko człowiek nie zawsze umie korzystać ze swojej wolności.
Czyli jest w miarę umiarkowana harmonia, prawda? Można ewentualnie pomyśleć jak usunąć pewne skrajności.
Co do sytuacji z krzyżem pod pałacem Prezydenckim, czy sposobem prowadzenia religii w szkołach masz rację. Ale takie skrajne "wybryki" moga zdarzyć się wszędzie i przy każdy światopoglądzie.
Nie do konca harmonie. Kosciol jako instytucja probuje ciagle zawlaszczyc sobie miejsce w przestrzeni publicznej. Harmonia bylaby, gdyby kosciol ograniczyl sie do tego, co ma.
Co do skrajnych wybrykow, to masz racje, ale pamietac nalezy, ze jest wiele miejsc, w ktorych nie da sie okreslic, czy i gdzie przebiega granica pomiedzy normalna dzialalnoscia kosciola a patologia. Nie mam pretensji o wyrazanie swojego zdania przez ksiezy nawet z ambony wobec politykow, pod kilkoma warunkami. Kosciol jest instytucja majaca dbac o nasze dobro i to do kosciola powinna nalezec decyzja o wypowiadaniu sie na temat polityki. Jesli ksieza chca sobie strzelac samoboja mowiac ludziom na kogo maja glosowac, to mnie to nie przeszkadza. Dorastaja coraz to nowe pokolenia coraz mniej "zaleznych od kosciola", wiec bedzie tylko lepiej
Za to straszenie ekskomunika moim zdaniem zahacza juz o szantaz. I moznaby tak ciagnac jeszcze dlugo.
Ale takie skrajne "wybryki" moga zdarzyć się wszędzie i przy każdy światopoglądzie.
W Iranie podobno jest gorzej.
Marcimie, czy Ty umiesz odpowiadać tylko jednym zdaniem? Proszę napisz coś wiecej, wtedy mozna się do Twojej wypowiedzi jakoś odnieść, a tak co zrobić? Oczywiście, że w Iranie i wielu inych państwach jest gorzej, a w wielu innych państwach jest lepiej. I co z tego wynika?
Na dłuższą metę dyskusja w tym temacie nie ma sensu, gdyż wszyscy i tak pozostaniecie przy swoim. Moim zdaniem sprawa zasadniczo jest bardzo prosta, gdyż człowiek tak naprawdę w swoim życiu ma tylko dwie drogi wyboru. Innej drogi posredniej po prostu nie ma. Każdy z nas mając wolną wole musi odpowiedzić Bogu na jego ofertę życia zawartą w Słowie Bożym. Oczywiście możemu Mu powiedzieć - Nie chcę i nie muszę Tobie służyć !, więc wtedy musimy sobie zdawać sprawę, że po życiu doczesnym wybraliśmy śmierć. To tyle i aż tyle. Wybór nalezy do każdego z Nas. A tymi pierdołami o gejach, klerze i inne tematy poboczne radzę sobie odpuścić i nie marnować cennego czasu. Ważniejsze jest aby sobie samemu odpowiedzieć czy ja w moim życiu kieruję się filozofią życia czy filozofią śmierci. Gdy to już będziemy wiedzieć to na wielę pytań sami znajdziemy najlepszą odpowiedź.
Typowy przyklad zawezenia tematu. Po pierwsze istnieja rozne religie i swiatopoglady, wiec nie mozna ograniczac drog tylko do dwoch. Po drugie, tu nie chodzi o religie i wiare, a o instytucje, ktorej dzialalnosc ma wplyw na zycie takze niekatolikow. Wplyw zarowno pozytywny, jak i negatywny. Ten drugi nalezy jak najbardziej ograniczyc i nie mozna zamiatac tematu pod dywan sprowadzajac go do wiary czy niewiary.
A.Mason masz racje celowo zawęziłem ten temat aby można było logicznie w tym temacie podyskutować. Mówisz, że są inne religie. Ale czy ich podstawą nie jest wiara w Boga choćby w tych religiach różnie się nazywał ? A inne światopoglady nie są w wiekszości oparte na tezie, że Boga nie ma. Chyba, że znasz jakąś trzecią filozofię o której nic nie wiem. Po drugie wymień mi te instytucje, które tak bardzo mają niekorzystny wpływ na zycie zwykłych ludzi. Bo jeśli masz na myśli instytucje koscielne to wtedy od tematu religi i wiary nie ma szans uciec, choćbyś tegego chciał. A pod dywan nic nie zamieciesz, bo media i tak cyklicznie będą ten temat odgrzewały aby skutecznie odwrócić ludzi uwagę od bardziej istotnych problemów gospodarczych i politycznych naszego kraju. Przecież najlepiej ludzi poróżnić, skłócić tematami kontrowersyjnymi. Wtedy nie ma logicznego myślenia tylko w rodzinie dochodzi do konfrontacji i utarczek słownych i o to chodzi.
Pięknie zeszliście na tematy światopoglądowe w wątku o administracji i gospodarce. Brawo!
i o to właśnie chodzi
durnie wszystko łykną będą strasznie się spierać o idiotyzmy zapominając co tak naprawdę się dzieje w gospodarce, kompletny brak reform, zakusy na kasę przyszłych emerytów z OFE - to tak samo jak pięknie zmienili przepisy o OFE swego czasu , a przecież dokładnie pamiętam że w wieku emerytalnym, będę mógł wybrać cały kapitał z konta OFE, że środki te będą podlegać dziedziczeniu. a co mamy ?? wielkie Gówno mamy, frajerzy się obudzą dopiero wtedy kiedy dostaną pierwszą emeryturę, tyle że wtedy to będzie już za późno
Chyba cię trochę poniosło. Spasuj z takimi tekstami - jak durnie, frajerzy.... Dyskusja była fajna, ale zaśmieciłeś ją swoją wypowiedzią
taaak?? a to ciekawe bo ja czuje sie jak skończony frajer bo daje sie dymać kolejnej ekipie rządzącej - chcesz kultury? to idź do teatru.
Dyskusja jest bezproduktywna przedstawiłem swoj pogląd, schreek swój i dalej wszyscy pozostają przy swoich zdaniach więc wczym ta fajna dyskusja ma polegać, bo temat zastępczy? Kiedy Platfusy wezmą sie za obiecane reformy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum