A precz to jest powiedziane kulturalnie Twoim zdaniem ? gratuluję ......
Dlaczego mialoby byc niekulturalnym? Jest wyrazem emocji/ma nacechowanie emocjonalne, ale to nie jest rownoznaczne z tym, ze mozna je nazwac "niekulturalnymi". Powtorze jeszcze raz - czepiasz sie slowa, byc moze niezbyt fortunnie uzytego, ale bez przesady.
walker napisał/a:
tzn czego bo sobie nie przypominam ?
Prosze bardzo:
Ja (pogrubienia dla wskazania tresci): Dla mnie obrady moga trwac nawet i piec minut jesli nie ma nad czym deliberowac. Nie widze sensu, zeby radni wyrabiali godzinowki siedzac i pierdzac w stolki. Wazne, zeby wtedy, kiedy jest taka potrzeba, obradowali nawet i przez tydzien nie wychodzac z sali.
Cytat z Ciebie: "Uważasz, że sprawy najważniejsze dla miasta i obywateli można rozwiązać spotykając się na posiedzeniach 2 razy w miesiącu po 5 minut ? Na prawdę uważasz, że jest ich tak mało ?"
walker napisał/a:
I jeszcze jedno: zmieniacie panowie temat odwracając uwagę od jego istoty: braku pokory i szacunku dla innych.
Wyciales dwa wyciagniete z kontekstu, w dodatku sporne przyklady braku owej pokory i szacunku i uwazasz, ze to jest istotne?
Dla mnie bardziej znamienne jest, ze pomimo pozniejszej bytnosci na forum, ani Bartek, ani wskazywana przez niego BeZet, nie odpowiedzieli na moje watpliwosci odnosnie rady przy BCKu. Mam nadzieje, ze nie przygotowuja sie jak do kartkowki
Niemniej rozumiem, ze czasu poki co uplynelo niewiele, wiec poki co tylko przypominam o swoich pytaniach.
Wypowiedzi wyrwane z kontekstu są najlepsze
Co do radnych, którzy już nimi nie są (czyli ponad połowa radnych won) to oczywiście miałem na myśli tych, którzy w nowej kadencji abo nie zdobyli zaufania wyborców albo nie startowali. Tak czy siak nie zostali radnymi, co nie uważam za przywarę.
Chciałem podkreślić fakt (bezdyskusyjny), że większość radnych poprzedniej kadencji nimi nie została. A to oznacza, że wyborczy ocenili poprzednią radę.
Jeśli ktoś interpretuje moje słowa inaczej - to jego problem.
P. S. Bardzo proszę nie mieszać w to moich wyborców - to niesmaczne. Proponuję zapytać swoich, dlaczego nie zaufali Panu Mazurkiewiczowi, a zaufali Panu Tyczyńskiemu. Poza tym z większością z wymienionych przeze mnie i przez Pana osób - byłych radnych miejskich jestem po imieniu więc uzurpuję sobie prawo do mówienia i pisania o nich tak jak napisałem.
Poza tym z większością z wymienionych przeze mnie i przez Pana osób - byłych radnych miejskich jestem po imieniu więc uzurpuję sobie prawo do mówienia i pisania o nich tak jak napisałem.
Z Panią Mazurkiewicz nie jesteś więc szacunek do niej proszę!!!!
Bartek T. napisał/a:
Proponuję zapytać swoich, dlaczego nie zaufali Panu Mazurkiewiczowi, a zaufali Panu Tyczyńskiemu
Moi zaufali mi a nie Tobie, więc sobie tego nie przypisuj, a że Twoich było ciut więcej... cóż, różnie można to interpretować.... Ciesz się tymczasem dopóki masz to co masz a nie obrażaj innych.
I nie pisz o wypowiedziach wyrwanych z kontekstu - marne tłumaczenie
A ja myślę, że Walker ma dużo racji.
Mi byłoby bardzo przykro jakbym przeczytała gdzieś o sobie, że mówi się o mnie "won"., a nawet i te "precz".
Poza tym ja nie ujmuję tego w sposób ten, że Ci radni zrobili się nagle be i ludzie wybrali innych. Pojawiły się nowe twarze, lepiej może znane, otrzymały więcej głosów i już. Tak popatrzyłam sobie na te wyniki i co zauważyłam? Pani Nawrocka, koleżanka klubowa Bartka otrzymała 118 głosów i jest w radzie. A niektóre osoby, które wymienił Bartek otrzymali niewiele mniej (Gądek 99 głosów, Socha 100 głosów, Ogonek 94 głosy). Nie sądzę w takim razie, że np. ludzie mieli ich dosyć i zagłosowali na inne osoby. Po prostu znalazły się lepsze kandydatury. Poza tym jak dobrze widzę, nie wszystkie osoby, które wymienił Bartek startowały. Jeśli nie startowały to jak mogły zostać wybrane lub nie wybrane.
Myślę też, że szacunek należy się każdemu. I Walkerowi, Bartkowi, innym forumowiczom. Myślę, też, że nie słowo "won" nie jest objawem tego szacunku. I nikt mnie nie przekona, że to słowo ma inne znaczenie.
Może się czepiam tego słowa, ale niestety - osoby publiczne zgadzając się na to, że takimi są powinny prezentować sobą wysoką kulturę osobistą. Do tej pory uważałam, że Bartek taką mą. Walker też. Zresztą wszyscy członkowie rodziny Walkera, których ja znam ją posiadają. I mam nadzieję, że to się nie zmieni.
No ale Bartku,.. już parę razy Cię zachwalałem i nie wycofuję się z tego.. tyle, że w tym temacie zdrowszą postawę mógłbyś zaprezentować..
Mnie oczywiście to jakoś szczególnie nie uraziło, ba nawet potraktowałem z przymrużeniem oka.. ale to Won to nieładne jest... no! ..nie wałkował bym już tematu, ale małym palcem trzeba tu zamachać
Moi zaufali mi a nie Tobie, więc sobie tego nie przypisuj, a że Twoich było ciut więcej... cóż, różnie można to interpretować.... Ciesz się tymczasem dopóki masz to co masz a nie obrażaj innych.
startowałeś i się nie dostałeś, dobrze kombinuje?? bo generalnie czepiasz się jak PISdusie jestem pewny ze w następnych wyborach wykorzystasz ten temat i nie ma to nic wspólnego z ogólnie przyjętą kulturą
Niektórzy startowali do Rady Powiatu.
I się dostali.
Też won???
no pewnie
tak zdroworozsądkowo Brzeg nie jest jakąś wielką aglomeracją więc po cholerę tyle radnych, czy żeby coś uchwalić trzeba ich aż tylu?? przecież taka ilość generuje nie małe koszty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum