Wysłany: 2011-03-05, 18:33 Skarbimierz Osiedle - pożary
Czyżby zaczął się sezon pożarów? PSP Brzeg dwukrotnie przyjeżdżała dzisiaj na Skarbimierz do pożarów łąk.
W drugim pożarze, którego gaszenie trwało 1,5h brały udział 3 jednostki gaśnicze, 2 należące do PSP i jedna OSP.
Akcja gaśnicza rozpoczęła się około 16.30
Niestety sezon wypalania traw się rozpoczyna, robią to osoby nieświadome swoich czynów, jednostki straży wyjeżdżały do pożarów trawy również na terenie gminy Lubsza. Straż nie jest wzywana do każdego pożaru traw, tylko tych dużych oraz zagrażających zabudowaniom.
Ja tylko czekam aż rozpocznie się sezon gaszenia traw na skrzyżowaniu za Szydłowicami (Błota - Dobrzyń), tam nikt nie potrafi zobligować właściciela do wycinki traw, później się to po prostu pali.
Jeżeli chodzi o rowy melioracyjne i nieużytki to można by zrobić kontrolowane wypalanie (tam i tak nigdy nic nie będzie) co to da?
Trawa jest dużą przeszkodą podczas odprowadzania wody co czasami prowadzi do podtopień (blokujące się na wysokich trawach rzeczy).
Nieużytki i tak nie będą używane a właścicieli nie można zmusić do ścięcia wysokiej trawy, wypalenie kontrolowane zapobiegnie podpaleniom oraz niekontrolowanemu rozprzestrzenianiu ognia na budynki (też się często zdarza).
Minusem jest oczywiście mała strata dla środowiska, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy wychodzi raczej na plus wypalania kontrolowanego.
Za brak wycinania traw na skrzyżowaniach zarządca drogi powinien być karany za sprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym, może wtedy się nauczą.
Niezłą zadyme z 'wypalaniem' zrobili przed chwilą na Trzech Kotwic, na terenie starego żłobka.
Wątpie, żeby mógł to wywołać pet jednego z pomieszkujących tam meneli, podejrzewam raczej 'dowcipnisiów' z okolicy.
Jeżeli chodzi o rowy melioracyjne i nieużytki to można by zrobić kontrolowane wypalanie (tam i tak nigdy nic nie będzie) co to da?
Trawa jest dużą przeszkodą podczas odprowadzania wody co czasami prowadzi do podtopień (blokujące się na wysokich trawach rzeczy).
Nieużytki i tak nie będą używane a właścicieli nie można zmusić do ścięcia wysokiej trawy, wypalenie kontrolowane zapobiegnie podpaleniom oraz niekontrolowanemu rozprzestrzenianiu ognia na budynki (też się często zdarza).
Minusem jest oczywiście mała strata dla środowiska, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy wychodzi raczej na plus wypalania kontrolowanego.
Za brak wycinania traw na skrzyżowaniach zarządca drogi powinien być karany za sprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym, może wtedy się nauczą.
Wybierając mniejsze zło - rowy TAK - nieużytki NIE a to z dwóch przyczyn:
1. Przy naszym systemie prawno-gospodarczym wyegzekwowanie kar bądź ewentualnych należności za wykoszenie z zarządców rowów jest wielokroć bardziej trudnym przedsięwzięciem niż wyegzekwowanie tego samego z zarządcy nieużytku.
2. W porównaniu do całości nieużytków same rowy mają de facto niewielką powierzchnię a zważywszy na to co pisze Adam Grochowalski z Instytutu Chemii i Technologii Nieorganicznej Politechniki Krakowskiej w swojej pracy "BADANIA DIOKSYN W POWIETRZU KRAKOWA Raport za lata 1995 - 1997" wypalanie tak ogromnych powierzchni nie tylko jest szkodliwe dla ekosystemu jako takiego ale też może też mieć fatalny wpływ na zdrowie mieszkańców.
Cytat:
W przeprowadzonych badaniach analitycznych zawartości dioksyn w latach 1998-1999 w powietrzu Krakowa zanieczyszczonym dymem powstałym podczas wypalania traw i odpadów gospodarczych na terenach rolniczych, a nawet miejskich, wykazano 20-krotny wzrost zawartości dioksyn w stosunku do powietrza nie zadymionego. Ponadto w zadymionym powietrzu wykazano obecność polichlorowanych bifenyli (PCB) na poziomie 50 000 pg/m3 (50 ng/m3). Jest to wartość bardzo duża biorąc pod uwagę, że w powietrzu czystym w miesiącach letnich zawartość PCB jest rzędu 500 – 800 pg/m3. Polichlorowane bifenyle uważane są za związki, których toksyczność porównywalna jest do dioksyn.
Przyczyną tego stanu zanieczyszczenia powietrza dioksynami podczas wypalania traw jest zdolność do powstawania tych związków w warunkach spalania materii organicznej na wolnym powietrzu. Rośliny zawierają obecnie znacznie większe stężenie środków ochrony roślin oraz zanieczyszczeń przemysłowych. Podczas spalania zanieczyszczenia te są prekursorami dioksyn zatrzymujących się na cząstkach popiołu i wraz z nim rozprzestrzeniają się w atmosferze.
W wielu krajach prawo nie zezwala na wypalanie traw ani rolniczych pozostałości roślinnych.
Jakkolwiek obecność chloru jest warunkiem koniecznym do powstawania dioksyn, to wystarczą jednak śladowe ilości chloru w spalanym materiale aby otrzymać w wyniku termicznej syntezy dioksyny w spalinach w stężeniu powyżej 10 ng/m3. Na tym poziomie stężenia dioksyny mogą już być szkodliwe dla zdrowia. Chlor w ilościach miligramowych (10-6g) jest obecny praktycznie w każdych odpadach i materiale biologicznym. Stąd potencjał tworzenia się dioksyn podczas spalania materii biologicznej oraz odpadów jest bardzo wysoki.
Najlepszym rozwiązaniem byłaby "Ustawa o nieużytkach" nakładająca na zarządców wysokie kary za zaniedbanie terenu, nakazująca administracji lokalnej zagospodarowanie terenu w podstawowym zakresie na koszt właściciela (np. koszenie, sprzątanie) a jeśli ten zwleka z zapłatą należność taka winna być automatycznie kredytowana przez państwo (chodzi o kredyt a nie karne odsetki, żeby skarb państwa nie ponosił straty) z możliwością zlicytowania nieruchomości np. po okresie 3 lat jeśli właściciel nadal uchyla się od zapłaty. Oczywiście licytacją powinny zajmować się organa państwowe (poborcy podatkowi) a nie kasta komorniczych darmozjadów.
Żeby uniknąć problemu związanego z tym, że nieuczciwi zarządcy nieruchomości będą tym bardziej wypalać teren celem uniknięcia opłat związanych z koszeniem - opłaty za akcję gaśniczą winny być wielokrotnie wyższe niż koszt koszenia nieużytku. Wtedy zarządcy będą dbać też o to, żeby wykosić teren zanim jakimś gówniarzom przyjdzie do głowy go podpalić. Jeśli kogoś nie stać na utrzymanie terenu w należytym porządku to znaczy, że nie stać go też na ten teren. To tak jak z samochodem - jeśli stać kogoś na kupno auta musi też być go stać i na OC - w przeciwnym razie własność należy sprzedać. To się nazywa podobno kapitalizm.
Innym (a może lepiej - uzupełniającym) pomysłem na zagospodarowanie nieużytków może być wprowadzenie prawa kaduka (ius caducum) na wzór szwedzki ale to temat na całkiem inny wątek.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2011-03-13, 15:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum