[Rychu]

Chce poruszyc temat przynajmniej dla mnie niedorzeczny, jak mozna malowac sprajem jakies grafiti na pieknych zabytkach lub nawt na nowo wyremontowanych budynkach, dlamnie to jest nienormalne niech oni sobie maluja na swoim garazu a nie na czyjejs własnosci , napiście co o nic myślicie.

[Sawka]

No nie zaciekawie, gdy wstaje rano i na budynku nieopodal, na jeszcze wczoraj nowej elewacji widać mega napis z przekleństwami a przynajmniej z niezaciekwą karykaturą skejta z blantem w ustach czy coś w tym stylu. Ale porządni graficiarze tego nie robią... oni mają swoje ''specjalne miejsce"

[Inez]

Tak jak napisała Saw_woman prawdziwi graficiarze nie niszczą ale zdobią. To dla nich zorganizowano Graffiti Jamp aby mogli pokazać swoje umiejętności, fantazję i wyszaleć się. Podobnie we Wrocławiu widziałam specjalnie zorganizowane akcje dla takich fascynatów. Z jednej strony jeśli będą mieli miejsca, w który będą mogli poćwiczyć i zorganizuje się dla nich konkursy, w który będą mogli się wykazać może zmotywuje ich to do prawdziwego malowania, a nie obsmarowywania byle jakimi hasłami najmniej odpowiednich miejsc. Z drugiej jednak strony to o czym wspominają moim przedmówcy raczej jest wandalizmem niż sztuką, bo ciężko hasła zawierające sporo 'łaciny' podciągnąć pod sztukę. Prawdziwy graficiarz tworzy dzieło, które przyciąga wzrok, podoba się innym i dzięki niemu jest on doceniony. A wandal pisze byle co, byle gdzie, byle by było. Za to powinny być surowe kary. Gdyby mi taki pobazgrał mieszkanie to chyba bym zabiła Jednak jeśli wszedłby do mojej chaty ktoś z pomysłem, zapałem i jakąś konkretną wizją, pewnie zaryzykowałabym i miałabym jakieś dzieło sztuki na ścianie

[Franco Zarrazzo]

To mam pomysł na kolejną akcję, ale tym razem już zmuszającą do współpracy nas, urzędy i graficiarzy. W jakiś sposób byłaby ona kontynuacją j działań poprzednich, ale była rozwinięciem ich i kontynuacją celów Forum.
Napisze jak wrócę /do P-Inezki / sama wiesz skąd .

Buziaki

Franco