Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
U nas niszczy się ludzi
Autor Wiadomość
alferx 



Wiek: 51
Dołączył: 11 Cze 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-02, 08:39   U nas niszczy się ludzi

Bardzo ciekawy artykuł autorstwa prof. Stanisława Nicieji (rektora Uniwersytetu Opolskiego)
na temat posznowania wzajemnego ludzi i co z tego wynika.

U nas niszczy się ludzi

Na Opolszczyźnie skaczemy sobie do gardeł i nie szanujemy autorytetów ani ich zasług. Dlatego tak wielu mieszkańców stąd wyjeżdża.


Jestem człowiekiem optymizmu, ale o przyszłości regionu myślę z niepokojem i coraz częściej tracę wiarę w sens działania. Ubolewam, że zepsuł się klimat społeczny i polityczny w województwie. Powtórzono u nas złe wzorce idące ze stolicy. Ludzie coraz częściej mówią do siebie nawzajem językiem wilków, językiem niechęci i rywalizacji. Wielu Opolan, ja także, przestało z tego powodu chodzić na wystawy, koncerty i inne imprezy kulturalne. W opolskim ratuszu nie byłem już 2-3 lata i nie wiem, kiedy się tam wybiorę, bo obawiam się spotkań z ludźmi podejrzliwymi, którzy nienawidzą i źle mi życzą.

Emigracja zewnętrzna i wewnętrzna
Ten zły niesprzyjający przyszłości klimat słychać choćby w „Salonie politycznym” Radia Opole. Ten salon jest po prostu maglem. Lokalni politycy mówią tam do siebie językiem obelżywym, obrzucają się inwektywami. Wystarczy, że ktoś jest z innej partii, by nie było dla niego życzliwego słowa. Ktoś, kto jest z innego obozu politycznego, z definicji jest wrogiem i nie doczeka się uznania, czegokolwiek by nie zrobił. Pytam: co można zrobić wspólnie dla regionu w takiej atmosferze nienawiści?

Żeby dać sobie szansę, musimy jak najszybciej odbudować dobre relacje między ludźmi, musimy odbudować wspólnotę. Dla przyszłości województwa potrzebna jest atmosfera radości z tego, że komuś się udało zbudować dom, sklep czy muzeum, nawet jeśli ten ktoś jest z innej partii.

Dziś z powodu braku życzliwej atmosfery ludzie zdolni uciekają na Opolszczyźnie w wielką prywatność, bo nie chcą być wciąż atakowani ani podejrzewani. Wewnętrzną emigrację do własnych domów obserwuję choćby w gronie profesorów uniwersytetu. To, że byłem jedynym kandydatem na rektora, jest chore i nienormalne.

Język politycznego dyskursu w Polsce i w naszym regionie jest coraz bardziej brutalny. Straciliśmy elegancję polemiki. Na pierwszych stronach gazet są dziś ci, którzy nie wahają się sprowadzić innego polityka do parteru, nazwać go z całą brutalnością. Normą stają się zachowania w stylu Zidane’a. Uprawiamy słowny bandytyzm. A przecież w regionalnej społeczności jest trochę jak w małżeństwie. Kiedy mąż powie żonie coś okrutnego, to choćby nie wiem jak przepraszał, już nie przeprosi. Złe słowa między nimi zostaną. Trzeba wiedzieć, że jest granica agresji, której przekraczać nie wolno. Tymczasem myśmy ją już dawno przekroczyli. Bylejakość zadomowiła się na dobre w języku i w zachowaniu.

Autorytety wypłukane
Trudno zbudować coś razem w regionie, z którego przez wzajemną agresję udało się wypłukać wszystkie autorytety, może z wyjątkiem biskupa opolskiego. Mam nadzieję, że odbudowie więzi na Opolszczyźnie w dłuższej perspektywie służyć będzie to, iż dorobiliśmy się przyzwoitych uczelni i mówię tak nie dlatego, że jestem rektorem. To jest sukces Śląska Opolskiego, że działające tu szkoły wyższe utrzymały pewien standard. Nie mamy powodu do kompleksów. Uczelnie utrzymują w społeczeństwie dobry styl, dobre obyczaje. Przykładamy do tego wielką wagę, by nie uczyć w byle jakich salach, by studenci nie tylko pracowali w gabinetach nasyconych elektroniką, ale by mówili do siebie w uniwersyteckich murach językiem wolnym od wulgaryzmów, które zalały dziś język polski. Nie wolno nam zapominać, że używanie wulgarnego języka deklasuje człowieka.

Szkoły wyższe są przestrzenią, w której jeszcze o tym pamiętamy. Dbamy o atmosferę szacunku dla swoich mistrzów i poszanowania nawet kogoś, kogo nie akceptujemy. Choć z ubolewaniem zauważam także wśród naszych absolwentów zwyczaj mówienia źle o swojej uczelni. Oni już nie czują, że kiedy poniżają własną uczelnię, poniżają także samych siebie. Mówienie źle o swojej szkole, o profesorach, jest trochę jak mówienie źle o własnej matce, o swoim domu. Zanika poczucie, że szkoła, z której wychodzę, coś mi dała, że noszę jej cząstkę w sobie.

Staramy się upiększać uniwersytet i jego otoczenie. To cywilizowanie miasta i jego mieszkańców to nie jest żadna pokazówka. Tak ma być, taka jest europejska norma. Niedawno byłem w Turcji, w Antalyi, i byłem zdumiony, bo tam, na styku ze światem arabskim, zobaczyłem mnóstwo ludzi dobrze ubranych i – co najważniejsze – uśmiechniętych i życzliwych. Myśmy o tym, niestety, zapomnieli. Przykro to mówić, ale czułem się tam bezpieczniej niż w moim mieście, gdzie na wyspie wieczorem – choć jestem sprawny fizycznie – przemykam chyłkiem.

Nie szanujemy ludzi
Mam świadomość, że wielu naszych studentów kształcimy dla Niemiec, Holandii i Irlandii. To jest porażające, że nasi najzdolniejsi absolwenci wyjeżdżają. Bo też oni mają w sobie największą ofensywność i chęć na życie. Oni często nie wierzą, że w niedużym mieście, jakim jest Opole, może powstać ważne centrum naukowe czy kulturalne. Ja sam uważałem przez wiele lat, że mamy piękne miasto, miasto na szlaku i powinniśmy gasić nasze kompleksy. Dziś straciłem tę wiarę. To się przewróciło. Bo w naszym mieście brak uznania za pracę uchodzi za normę.

Nie dziwię się młodzieży, która wyjeżdża. Byłbym obłudny, gdybym ich krytykował, bo czasem sam mam ochotę stąd wyjechać. To nie jest normalne, że Opole i nasz region nie ceni i nie szanuje swoich ludzi. Odczuwam to boleśnie, że większe uznanie za swój dorobek historyka, za Łyczaków i inne prace, mam gdzieś w świecie niż w Opolu i na Opolszczyźnie. Czuję się tu źle. Jak tylko mam okazję, uciekam z Opola. Dawniej było to nie do pomyślenia.

Jeśli młodzi Opolanie, którzy wyjechali poza swój region, mają do nas wracać, musi się tu jak najszybciej zmienić klimat. Osiągnięcia i sukces muszą być szanowane. Na razie panuje na Opolszczyźnie atmosfera przyzwolenia na niszczenie ludzi. Niszczy się nawet nieżyjących, którzy coś tu zrobili i zostawili po sobie, by wspomnieć choćby Musioła czy Osmańczyka. Ubabrano wszystkich, którzy tu coś próbowali robić. Jeśli tego procesu nie zatrzymamy, to będziemy skazani na życie w świecie kamieni, w rzeczywistości zadżumionych, jak w powieści Alberta Camus.

Nieznośny jest panujący w naszym województwie klimat radości z cudzego nieszczęścia. Nie dość, że nas z zewnątrz spychają na pozycję prowincji, to my się dodatkowo sami spychamy i tworzymy kocioł czarownic. Bolesny jest klimat radości z cudzego nieszczęścia. Obserwowałem go choćby wówczas, gdy rektor Musielok walczył o utrzymanie psychologii na uniwersytecie. Niestety, mniej widziałem postaw typu, jak doradzić i pomóc, a znacznie więcej wysiłków, by go zdołować i wyciąć ten kierunek jak najprędzej. To jest odpychające.

Inwestorzy zniechęceni
Panujący u nas klimat podejrzliwości i nieżyczliwości zniechęca też inwestorów. To jest absurd, że na Opolszczyźnie inwestor musi przekonywać, że nie jest wielbłądem, że nie jest oszustem. Bo tu każdy jest podejrzany. To nie jest normalne, że aby postawić w Opolu figurę świętego Krzysztofa, która jest ozdobą miasta i tylko człowiek ciemny nie doceni jej klasy, trzeba było czekać siedem miesięcy na pozwolenie umożliwiające wykopanie fundamentu wielkości dwa na dwa metry. Szarpanina o to, by ta figura stanęła, trwała trzy lata. Pytam, co dobrego można zrobić w takim klimacie? Wszystkiego się odechciewa. Kiedy robiąc cokolwiek, najpierw trzeba walczyć z inercją urzędników, a potem lękać się prześmiewców, którzy wszystko skomentują nieżyczliwie, człowiek pyta siebie: co ja tu jeszcze robię i po co?

To pytanie zadaje dziś sobie zastraszająco wielu Opolan. Często odpowiadają sobie na nie, wyjeżdżając. Z naszego miasta i regionu bardzo wielu ludzi wyrzucono, wypchnięto, od Grotowskiego począwszy. Człowiek może u nas – niezależnie od zasług – zostać potraktowany jak menel bez twarzy. Jest już ostatni moment, by to zmienić.

Stanisław Sławomir Nicieja
autor jest profesorem, rektorem Uniwersytetu Opolskiego


Źródło : NTO
0 UP 0 DOWN
 
Franco Zarrazzo 
Per astra ad anthropologiae



Wiek: 57
Dołączył: 26 Mar 2006

UP 1052 / UP 1969


Skąd: Ciemnogród

Ostrzeżeń:
 1/4/6
Wysłany: 2006-08-02, 09:13   

Bardzo gorzkie słowa. Myślę, że Forum w jakiś sposób spełnia funkcje integracyjne i próbuje przywrócić wiarę w sens robienia czegokolwiek. Chociaż czasami zwykłe hepeningi spotykają się z nieuzasadnionymi atakami ze strony ludzi, którzy nie mają najmniejszego pojęcia o co biega.

"Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju", mówi stare powiedzenie /chyba z Biblii, chociaż nie pamiętam/. Wiem to z autopsji, wiem to z opowieści innych Brzeżan - NIE ZDOBĘDZIE się uznania w naszym województwie zwykłą, ciężką pracą. Uznanie zdobywają bardzo często klakierzy, pieniacze, intrygancji, ludzie uwikłani w politykę i jej najmroczniejsze zakamarki.

Czytając ten artykuł usłyszalem też głos sumienia. Kilka miesięcy temu w jednym z filmów o żywocie jednego z władców angielskich usłyszałem słowa, że "Głos sumienia jest głosem Boga...".

Dzięku Alferku za ten artykuł.
0 UP 0 DOWN
 
alferx 



Wiek: 51
Dołączył: 11 Cze 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2006-08-02, 09:29   

Myślę, że słowa autora tego artukułu odnoszą się do całości społeczeństwa i relacji międzyludzkich.
Chyba warto zastanowic się nad tym i może choć w części zmienić swój stosunek do drugiego człowieka.
Pamiętajcie "Zgoda buduje - niezgoda rujnuje".
Ostatnio zmieniony przez alferx 2006-08-02, 09:31, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: ludzi, nas, niszczy, sie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 21
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu