Wysłany: 2011-06-17, 09:57 Tragiczne pożary w Polsce
Ostatnimi czasy w newsach można znaleźć wiele informacji poświęconym tragicznym pożarom na terenie naszego Kraju. W ich wyniku częstokroć życie tracą ludzie (w tym niczemu niewinne dzieci) i zwierzęta. Ocaleni, najczęściej pozbawieni dorobku całego życia, muszą zaczynać "wszystko od nowa"...
Cytat:
Tragiczny pożar na Śląsku - ludzie skakali z okien, 5 osób zginęło, 7 rannych
Pięć osób zginęło, siedem zostało rannych, w tym 2-letnie dziecko, w tragicznym pożarze, do którego doszło w nocy w Świętochłowicach na Śląsku. Wciąż trwa dogaszanie pożaru.
Jak poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, pierwsze informacje o pożarze napłynęły do straży około godziny 1.17.
Okazało się, że płonie ponad stuletnia, 4-kondygnacyjna kamienica przy ul. Barlickiego. Według relacji Frątczaka płonęły mieszkania na drugim i trzecim piętrze, a ogień, przepalając drzwi, rozprzestrzeniał się gwałtownie przez drewniane klatki schodowe, które były jedyną drogą ewakuacji dla mieszkańców.
W sumie zginęło pięć osób. - Trzy osoby zatruły się dymem i tlenkiem węgla, jedna osoba wyskoczyła przez okno i poniosła śmierć na miejscu. Kolejna zmarła w szpitalu. Siedem osób jest rannych, w tym 2-letnie dziecko - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską komendant PSP w Świętochłowicach mł. bryg. Mirosław Kwiatkowski.
Jak poinformował Paweł Frątczak, poszkodowanych przewieziono do szpitala po tym, jak ratując się przed ogniem, nie czekały na strażaków i skakały z okien. Większość rannych ma złamania i poparzenia. Kolejnych 7 osób, które wyskoczyły z okien, strażakom udało się "złapać" na skokochrony - specjalne poduszki powietrzne. Po drabinach ewakuowano także 20 osób z okolicznych mieszkań. - Skupiliśmy się na działaniach ratowniczych. Ewakuowaliśmy mieszkańców i przekazaliśmy ich służbom medycznym - dodaje komendant.
Jak stwierdził komendant PSP w Świętochłowicach decyzję o ewentualnym powrocie poszkodowanych do kamienicy podejmie powiatowy inspektor budowlany, jednak część mieszkań spłonęła doszczętnie. - W wyniku pożaru została przepalona klatka schodowa. Nie ma tam możliwości komunikacji między dwoma piętrami. Pożar był bardzo silnie rozwinięty, bardziej lub mniej spłonęło sześć mieszkań. Działanie ognia i wysokiej temperatury były w nich bardzo widoczne - opisywał komendant.
Budynek znajduje się w zwartej zabudowie. Akcja ratownicza była wyjątkowo trudna m.in. ze względu na drewniane stropy budynku, które szybko zajęły się ogniem. - Strażacy musieli użyć masek tlenowych. Trwa dogaszanie miejsca - dodaje bryg. Jarosław Wojtasik z śląskiej straży pożarnej.
- Na miejscu pracuje już nowa ekipa strażaków, która wymieniła zastępy, które pracowały od 1.00 w nocy. Obecnie rozbieramy fragmenty dachu - to rutynowe postępowanie ze względu na gromadzenie się gorącego powietrza w najwyższych partiach budynku. Ale te działania wykonujemy już na spokojnie - mówi Kwiatkowski.
W akcji brało udział 18 zastępów strażackich, na miejscu nadal jest 8. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Częściowemu zawaleniu uległa klatka schodowa.
Ranni znajdują się w kilku śląskich szpitalach m.in. w Chorzowie , Świętochłowicach i Śląskim Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski zapewnił o pomocy dla poszkodowanych. Dodał, że większość mieszkańców kamienicy skorzystała z pomocy sąsiadów. Prezydent zapowiedział, że poszkodowani otrzymają miejsca w domu pomocy społecznej, a także pomoc finansową.
(meg, msz, ked)
źródło: wiadomosci.wp.pl
Czy musiało do tego dojść? Dlaczego budynki komunalne często pozostają w opłakanym stanie technicznym? W jaki sposób można uniknąć w przyszłości podobnych nieszczęść? Zapraszam do dyskusji.
Pzdr,
ML
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum