Mulder, ja już przestałem wierzyć w przypadki. Kiedy jeżdżę do Gogolina, Ty wywlekasz coś o Gogolinie, kiedy wybieram się do Miękini, Ty piszesz coś o Miękini. Co prawda nie planowałem Lipek w najbliższym czasie, ale jakżesz często były one na moim rowerowym szlaku. Tedy skoro już sam tego chciałeś i sam się prosisz, bądź łaskaw sprawdzić przydatność gleby opolskiej i potencjalne możliwości uprawy winorośli na jej terenach. Co prawda na linkowanej stronie MinRol przekrój regionalnych potraw opolskich nieco odbiega od zestawu dolnośląskiego, ale kto tam to wie, Bo może akurat i wiem, gdzie kasy poszukać na zainwestowanie w winnice, bo może akurat teraz jest ku temu czas dobry i może akurat są czynione pewne dzialania przez pewne grupy ludzi. Może właśnie to wino jest tym, czego potrzeba? Ideą? Pomysłem?
Sprawdzając bądź łaskaw ze szczególną troską przyjrzeć się niezbyt urodzajnej ziemi stobrawskiej - gleba bodajże kiepskiej kategorii (zaznaczam, że nie jestem fachowcem - powtarzam za kimś, kto być może jedynie swoje włościa miał na myśli).
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-09-11, 10:07, w całości zmieniany 1 raz
Ziemia nadodrzańska "nawożona" przez setki lat przez wody Odry jest korzystna jednakże każde stanowisko musi mieć określone Ph gleby, stąd każda lokalizacja musi być przebadana i pod tym kątem. Dalej na płn. za doliną Odry występują wyjałowione gleby przez nasadzenia lasów iglastych , ale i tu ważne jest podłoże pod warstwą piachu, który ma też taki plus, że szybko ulega nagrzewaniu. Najlepsze stanowiska w naszym powiecie to pofałdowane tereny w gminach Olszanka i Skarbimierz oraz Grodków, gdzie klimat i płd. stoki , jak w Paczkowie , czynią idealne miejsce do uprawy winorośli.Takie miejsca widzę w Łosiowie, co czyni Kukiz i wzdłuż całego Wału Łosiowskiego oraz w rejonie Pępic . Klimat woj. opolskiego i gleby jego lewobrzeżnej części są bardzo korzystne dla rolnictwa i wszelkich upraw, jak w dolnośląskim. Każde stanowisko musi zostać przebadane , ale wydziały środowiska urzędów gmin mają jakieś badania gleby i ich klasyfikację klasową. W przypadku realizacji projektu winnicy w naszym regionie warto zwrócić się o pomoc do winiarzy dolnośląskich , a szczególnie p. Nowakowskiego z Miękini. Jestem zdania, co potwierdzają prawy dolnośląskie, ze należy skupię się na odmianach istniejących tu od lat i jeszcze rosnących w niektórych gospodarstwach: różne 'blauery", m.in. portugieser ( oporto ), ich francuskie odmiany czy też riesling, chardonnay, pinot noir, pinot gris , vetliner, elbling, silvaner czy traminery. Więcej ich nazw widnieje na stronie " Jaworka" w Miękini. W mojej "historycznej mikrowinnicy " uprawiam reislinga, chardonnay, merlot, cabernet sauvignon, pinot blanc, pinot gris, pinot noir, silvaner, elbling , traminer i gewurztraminer.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2011-09-11, 10:51, w całości zmieniany 4 razy
Ministrowie rolnictwa UE , debatujący we Wrocławiu, odwiedzili w poniedziałek największą w Polsce, 24 ha, winnicę w Miękini k. Środy Śląskiej ( http://jaworek.pl/ ) . Cieszy również fakt, że minister Sawicki zmienił zdanie na temat uprawy winorośli, gdyż pamiętam, jak kilka lat temu lobbował na rzecz uprawy buraka cukrowego i starał się rzucać winiarzom kłody pod nogi, ale to było lat temu siedem czy osiem.
http://sroda.express-miej...-w-miekini.html
W piątkowej będzie o Kukizie i jego winach :
http://www.nto.pl/apps/pb...NKI01/840752980
NTO powinna tylko zamieszczać mniej "sensacyjnych" artykułów, a będzie lepiej.
Może Brzeg, starostwo odjęłoby się kontynuacji dawnych tradycji ?
Winnica Pawła Kukiza pod Lewinem Brzeskim powstała dzięki… joannitom.
oraz:
Cytat:
Przestaliśmy być jedynym krajem Unii Europejskiej dyskryminującym rodzimych producentów wina. Możemy rocznie sprzedać do 10 tys. litrów wina z własnej winnicy
No i trzeba wspomnieć o ryzyku:
Cytat:
Ryzyko jest ogromne – opowiada Paweł Kukiz. – W ubiegłym roku cały zbiór zjadły mi szpaki. Najpierw pojawił się zwiad, może z dziesięć ptaków. Kiedy zobaczyły, że winogrona są już słodkie i dodadzą im sił w przelotach, zwiad sprowadził całe stado. To było jak w horrorze Hitchcocka. W dwie godziny wyjadły wszystko. Pobiegłem do winnicy z dubeltówką, bo jestem myśliwym. Strzelałem w powietrze gumowymi nabojami, ale to na nic. Przepędzone z jednego miejsca, zbierały się z drugiej strony. W tym roku założyłem siatkę przeciwko szpakom, półtora kilometra długości. Ale dokuczyły mi majowe przymrozki. Nadeszły, gdy już na krzakach zawiązywały się owoce i zbiór zapowiadał się bardzo dobrze. Myślałem, że owoców już nie będzie. Odbiły dopiero zapasowe pąki, ale jest ich mniej, są gorszej jakości i wegetacja potrwa dłużej
Potrzebuje kupić polskie wino na prezent, ktoś wie gdzie w Brzegu można kupić?
mulder napisał/a:
W Brzegu nie kupisz. Pozostaje Wrocek, ale najłatwiej przez internet na stronie winnicy "Jaworek" lub "Adoria".
W Brzegu nie wiem, natomiast rodzime trunki, piwa i naleki (wina chyba też) ostatnio "stajały" na straganach na opolskim rynku. Zakładam, że w najbliższy weekend sytuacja może się powtórzyć, bowiem rozpoczyna się XII Jarmark Franciszkański.
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-09-22, 08:10, w całości zmieniany 4 razy
Ryzyko majowych przymrozków, powodujące również zniszczenie pąków orzecha włoskiego, co stało się pierwszy raz w historii naszego blisko siedemdziesiątletniego, babcinego ogrodu, zdarza się u nas niezwykle rzadko. W Niemczech też wymroziło winnice podczas kilku majowych nocy w tym roku. Tak bywa . Raz na dziesiąt lat.
„Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”na inwestycje nie związane z wytwarzaniem biogazu rolniczego lub energii elektrycznej z biogazu rolniczego.
Cytat:
W całym kraju wnioski o dotację na budowę biogazowni złożyły tylko czternaście osoby.
Cytat:
– I nie ma się czemu dziwić – mówi Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. – Oferuje się pół miliona dofinansowania, a budowa biogazowni kosztuje około 18 mln zł. Od lat przymierza się do tego gigantyczny kombinat w Kietrzu i nic, a jak ma taką inwestycję udźwignąć zwykły rolnik?
Owszem, jest też przewidziany nabór wniosków na działania w kierunku działalności związanej z alkoholami i przetwórstwem. Analizowałem to. Nabory prowadzą zarówno Lokalne Grupy Działania jak i Ministgerstwo Rolnictwa.
Niestety po tym co wyczytałem z Twoich postów i informacji np. z NTO nie widzę szans na REFUNDACJĘ przedsięwzięcia "winnicowego" z tych akurat programów.
Na przeszkodzie stoi przede wszystkim konieczność sfinansowania inwestycji - o ile mnie pamięć nie myli, te Działania REFINANSUJĄ wydatki poniesione.
A do tego, uważaj Pedagog: DO 50% wartości inwestycji. Czyli co najmniej drugie tyle trzeba mieć swoje.
Pozytywnym aspektem jest fakt, że gospodarstwa, które ucierpiały wskutek ostatniej nawałnicy, mogą otrzymać refundację w wysokości do 80%.
W ogóle jest tam kilka perełek, np. w liście działalności, na które dofinansowanie może być przyznane. Najfantastyczniejsza jest... produkcja foteli do pojazdów kosmicznych . Cytuję z pamięci, ale w poniedziałek powinienem odnaleźć właściwy wydruk.
Więc... powodzenia . Humanisto .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2011-10-16, 10:00, w całości zmieniany 1 raz
W ogóle kicha ten materiał. Doifnansowanie może być większe, bo chodzi np. owszem, o 100 tyś, ale na jedno miejsce pracy (do trzech maksymalnie). Przy czym można się jednocześnie ubiegać o finansowanie z działań programu LEADER (czyli tych z Lokalnych Grup Działania), jak i z komponentu centralnego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum