Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu?
Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wójt Pulit chce likwidować szkoły
Autor Wiadomość
gosiaczek212 



Wiek: 39
Dołączyła: 21 Cze 2006

UP 13 / UP 5


Skąd: Skarbimierz osiedle

Wysłany: 2012-06-26, 08:38   

wiem robię byki ;) bo piszę szybko i nie patrzę co piszę ;)
0 UP 0 DOWN
 
Atylla 
illuminatus



Wiek: 38
Dołączył: 01 Kwi 2010

UP 12 / UP 16



Wysłany: 2012-06-26, 14:17   

Wracając do Skarbimierza :)

Czy ktoś się orientuje na jakich zasadach nastąpi "stworzenie" niepublicznego przedszkola?
Chodzi mi konkretnie o to czy przypadkiem mienie przedszkola publicznego, zakupione za publiczne pieniądze (stoliki, krzesełka, meble, zabawki, sprzęt multimedialny, wyposażenie kuchni itp. - drogie rzeczy ze względu na konieczność posiadania certyfikatów) nie zostanie przypadkiem " udostępnione" nowej placówce? A co z opłatami za lokal?

Jeśli lokal zostanie udostępnionych nieodpłatnie, wyposażony za publiczne pieniądze i potem oddany pod prywatny biznes to moim zdaniem skrajnie nieuczciwe i zalatuje mocno przekrętem...

Nie od dziś wiadomo, iż to właśnie przystosowanie lokalu, zakup odpowiedniego wyposażenia i opłaty związane z utrzymaniem budynku stanowią najpoważniejsze koszty powstania biznesu przedszkolnego liczone w setkach tysięcy..
0 UP 0 DOWN
 
jarota 



Wiek: 52
Dołączył: 22 Wrz 2008

UP 51 / UP 30


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2012-06-30, 18:31   

Za korzystanie z lokalu oraz jego wyposażenia, podmiot prowadzący placówkę niepubliczną płaci oczywiście dzierżawę. Samorząd jednocześnie dopłaca do utrzymania każdego dziecka i jest to min 75% tego co w przedszkolu publicznym. W sumie sporo na tym oszczędza i dlatego ten model staje się wśród samorządów coraz bardziej popularny. Tym bardziej że można uniknąć karty nauczyciela...
Ostatnio zmieniony przez jarota 2012-06-30, 19:25, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Atylla 
illuminatus



Wiek: 38
Dołączył: 01 Kwi 2010

UP 12 / UP 16



Wysłany: 2012-07-01, 12:13   

jarota napisał/a:
Za korzystanie z lokalu oraz jego wyposażenia, podmiot prowadzący placówkę niepubliczną płaci oczywiście dzierżawę.


Tylko z tego co się orientuję to ma być symboliczne 1 zł ;)


jarota napisał/a:
Samorząd jednocześnie dopłaca do utrzymania każdego dziecka i jest to min 75% tego co w przedszkolu publicznym. W sumie sporo na tym oszczędza i dlatego ten model staje się wśród samorządów coraz bardziej popularny. Tym bardziej że można uniknąć karty nauczyciela...


Samorząd i owszem oszczędza :) przynajmniej w założeniu :)
A niektóre zapisy karty nauczyciela obowiąują też w przedszkolach niepublicznych (np. odnośnie awansu zawodowego, wcześniejszej emerytury itd.) - tak orzekły sądy :)
Karta nieobowiązuje tylko w innych formach wychowania :)
0 UP 0 DOWN
 
jarota 



Wiek: 52
Dołączył: 22 Wrz 2008

UP 51 / UP 30


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2012-07-01, 14:44   

Atylla napisał/a:
Tylko z tego co się orientuję to ma być symboliczne 1 zł
Tą kwestię reguluje rada gminy odpowiednią uchwałą.

Zapisy karty nauczyciela w placówkach niepublicznych mają zastosowanie tylko w zakresie kwalifikacji. Nie obowiązują tu natomiast zapisy dotyczące wynagrodzeń, tym samym dopuszcza się dość swobodne kształtowanie płac i ich składników.
Pisząc wprost-nauczyciele w placówkach niepublicznych zarobią mniejsze pieniądze pracując o wiele dłużej (40-godzinny tydzień pracy).
0 UP 0 DOWN
 
Atylla 
illuminatus



Wiek: 38
Dołączył: 01 Kwi 2010

UP 12 / UP 16



Wysłany: 2012-07-01, 16:26   

jarota napisał/a:
Atylla napisał/a:
Tylko z tego co się orientuję to ma być symboliczne 1 zł
Tą kwestię reguluje rada gminy odpowiednią uchwałą.


Nie w krainie Pana Wójta ;)


A jeśli będzie trzeba rada uchwali jak zwykle co wójt przykarze :)
A od samego Pana Wójta wiem iż planuje on oddać lokal wraz z wyposażeniem za 1 zł - inaczej koszty prowadzenia placówki byłyby większe niż zyski ;)


jarota napisał/a:
Zapisy karty nauczyciela w placówkach niepublicznych mają zastosowanie tylko w zakresie kwalifikacji. Nie obowiązują tu natomiast zapisy dotyczące wynagrodzeń, tym samym dopuszcza się dość swobodne kształtowanie płac i ich składników.
Pisząc wprost-nauczyciele w placówkach niepublicznych zarobią mniejsze pieniądze pracując o wiele dłużej (40-godzinny tydzień pracy).


Czyli pracują jak każdy inny obywatel (bez postkomunistycznych przywilejów) i obowiązują ich te same zasady wolnorynkowej konkurencji ;)
Ostatnio zmieniony przez Atylla 2012-07-01, 16:37, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
jarota 



Wiek: 52
Dołączył: 22 Wrz 2008

UP 51 / UP 30


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2012-07-01, 20:45   

Atylla napisał/a:
Czyli pracują jak każdy inny obywatel (bez postkomunistycznych przywilejów) i obowiązują ich te same zasady wolnorynkowej konkurencji


Również uważam że "zejście na ziemię" dobrze zrobiłoby kadrze nauczycielskiej:) Wyraźnie widać jak demotywująco wpływa na ciało pedagogiczne karta nauczyciela... A konkurencja i tak wzrośnie ze względu na niż demograficzny :wink:
Ostatnio zmieniony przez jarota 2012-07-01, 21:39, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
mulder 


Wiek: 47
Dołączył: 21 Gru 2008

UP 2397 / UP 3901



Wysłany: 2012-07-02, 06:29   

Zawsze można dołączyć do tej uprzywilejowanej, jak twierdzicie, kasty. Wątpię jednak, by któryś z Was zdołał przepracować cały rok szkolny bez utyskiwań i narzekań. :mrgreen:
0 UP 0 DOWN
 
Atylla 
illuminatus



Wiek: 38
Dołączył: 01 Kwi 2010

UP 12 / UP 16



Wysłany: 2012-07-02, 10:20   

mulder napisał/a:
Zawsze można dołączyć do tej uprzywilejowanej, jak twierdzicie, kasty. Wątpię jednak, by któryś z Was zdołał przepracować cały rok szkolny bez utyskiwań i narzekań. :mrgreen:


Pracować 4 godziny dziennie za ztawkę większą niż większość moich znajomych " etatowców", mieć kilka miesięcy płatnego urlopu w roku, co kilka lat "wyskoczyć" na płatne roczne wakacje itp. Itd. - jakoś bym sobie poradził ;) najwyżej zacisnął bym zęby ;)

Ale niestety do kasty nie dołącze gdyż nie mam powołania do nauczania - bo to chyba powinno decydować o wyborze tego zawodu?
Niestety obecnie obserwuje się spadek jakości "ciała pedagogicznego", które zamiast powołania do pracy ma powołanie do łatwych pieniędzy, przywilejów, urlopów itd.
Takie nieposiadające powołania " ciało" wiecznie narzeka, jest przepraowane, brak mu cierpliwości, dzieci przeszkadzają (więc materiał jest wykładany a nie nauczany) i na zdrowiu podupada. I dochodzi do wniosku iż te 4 godziny dziennie to i tak wyzysk jak na plantacji bawełny ;) lubuje się więc w wypoczynku na koszt podatnika uwarzając swoją pracę za cięższą od jakiekolwiek innej na świecie :)

Ale tutaj raczej o przedszkolu Pana Pulity rozmawiamy :)
Ostatnio zmieniony przez Atylla 2012-07-02, 10:30, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
mulder 


Wiek: 47
Dołączył: 21 Gru 2008

UP 2397 / UP 3901



Wysłany: 2012-07-03, 06:04   

Atylla napisał/a:

Pracować 4 godziny dziennie za ztawkę większą niż większość moich znajomych " etatowców", mieć kilka miesięcy płatnego urlopu w roku, co kilka lat "wyskoczyć" na płatne roczne wakacje itp. Itd. - jakoś bym sobie poradził ;) najwyżej zacisnął bym zęby ;)


Ale tutaj raczej o przedszkolu Pana Pulity rozmawiamy :)


Wątek jest również o szkołach.
Kolega powtarza zasłyszane bzdury, które każdego roku, przed końcem i początkiem roku szkolnego,powielają media z chorobliwą, cykliczną premedytacją . :D
Obyś cudze dzieci uczył! :D
Ostatnio zmieniony przez mulder 2012-07-03, 06:09, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Atylla 
illuminatus



Wiek: 38
Dołączył: 01 Kwi 2010

UP 12 / UP 16



Wysłany: 2012-07-03, 10:23   

mulder napisał/a:
Atylla napisał/a:

Pracować 4 godziny dziennie za ztawkę większą niż większość moich znajomych " etatowców", mieć kilka miesięcy płatnego urlopu w roku, co kilka lat "wyskoczyć" na płatne roczne wakacje itp. Itd. - jakoś bym sobie poradził ;) najwyżej zacisnął bym zęby ;)


Ale tutaj raczej o przedszkolu Pana Pulity rozmawiamy :)


Wątek jest również o szkołach.
Kolega powtarza zasłyszane bzdury, które każdego roku, przed końcem i początkiem roku szkolnego,powielają media z chorobliwą, cykliczną premedytacją . :D
Obyś cudze dzieci uczył! :D


Otóż kolega się zdziwi ale kartę nauczyciela znam bardzo dokładnie ;)
I żadne bzdury tylko czyste fakty ;)
I nie zwsłyszane tylko bezpośrednio zaobserwowane :)

Sami "pedagodzy" boją się przyznać jak naprawdę ich praca wygląda :)
Przed innymi i przed nimi samymi :)

A przytoczone przysłowie pochodzi z czasów, w których nauczyciel owych przywilejów nie posiadał, pracował jak każdy, był rozliczany z wyników i ponosił konsekwencje fuszerki pedagogicznej :)
i oczywiście zawsze winne były " cudze dzieci" a nie własna niekompetencja ;)

Edit

A jak już przysłowia to mam dla Kolegi jedno:

"Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie"

A jaka jest ta nasza Rzeczypospolita?
Wraz z upadkiem etosu nauczyciela, wyrugowaniem z "kasty" niemal wszystkich ludzi z powołaniem do nauczania, z misją życiową ukształtowanie młodego człowieka i zastąpieniem ich zgrają malkontentów, którzy wybrali nauczanie, bo nic innego nie przychodziło im do głowy, upada i społeczeństwo.
Obecnie ze świecą szukać nauczyciela z powołania - większość wybrała stabilność zatrudnienia, niemal całkowity brak odpowiedzialności za wykonywaną pracę, przywileje socjalne, 20 godzinny tydzień pracy i 2 miesiące płatnych wakacji w roku i wiele innych.
I to właśnie takim ludziom karta nauczyciela jest niezbędna - stanowi ich jedyną motywacje do stawiania się do pracy ;)

Nie będzie karty - znikną wszyscy, którzy na pedagogów się nie nadają (odejdą sami - nie będą przecież "się męczyć" 8 godzin dziennie z możliwością zwolnienia za fuszerkę) i pozostaną ci, którym ta praca daje radość i satysfakcję :)
Ostatnio zmieniony przez Atylla 2012-07-03, 10:51, w całości zmieniany 2 razy  
0 UP 0 DOWN
 
hanka 


Wiek: 50
Dołączyła: 09 Wrz 2007

UP 15 / UP 11



Wysłany: 2012-07-03, 16:52   

A zastanawialiście się kiedyś wy wszyscy, którzy krytykujecie nauczycieli, jaki wpływ na wyniki nauczania ma wasza krytyka? Artykułowana najczęściej w obecności waszych dzieci - uczniów? Jaki autorytet u uczniów ma później taki nauczyciel, na którym rodzice nie pozostawili suchej nitki? Wszak to rodzice są pierwszymi, którzy kształtują światopogląd dzieci. Powstają potem takie sytuacje, że dziecko w I klasie lekceważąco wzrusza ramionami, gdy dostaje uwagę do zeszytu, bo wie, że rodzic nic mu nie zrobi i jeszcze powie "co ta idiotka znowu od ciebie chce?"

To rodzice m.in. przyczynili się do upadku etosu nauczyciela. A zapewniam, że dzieci są coraz gorsze, coraz bardziej rozwydrzone przez tzw. bezstresowe wychowanie. Jakie środki dyscyplinowania posiada nauczyciel? Kiedyś miał sprzymierzeńców w postaci rodziców, dziś rodzice mają tylko roszczenia i nie dają nic od siebie. A wiadomo, że konsekwencja i wspólny front na linii szkoła-dom to podstawa wychowania.

Piszesz Atylla o braku odpowiedzialności nauczycieli za wykonaną pracę. A jakie konsekwencje grożą lekarzom, czy urzędnikom? Jakby Pulit musiał z własnej kieszeni pokrywać odsetki za nadgodziny, których nie chce zapłacić nauczycielom, ale w końcu będzie musiał (z gminnej kasy), to nie byłby takim kozakiem.
0 UP 0 DOWN
 
Atylla 
illuminatus



Wiek: 38
Dołączył: 01 Kwi 2010

UP 12 / UP 16



Wysłany: 2012-07-03, 17:10   

hanka napisał/a:
A zastanawialiście się kiedyś wy wszyscy, którzy krytykujecie nauczycieli, jaki wpływ na wyniki nauczania ma wasza krytyka? Artykułowana najczęściej w obecności waszych dzieci - uczniów? Jaki autorytet u uczniów ma później taki nauczyciel, na którym rodzice nie pozostawili suchej nitki? Wszak to rodzice są pierwszymi, którzy kształtują światopogląd dzieci. Powstają potem takie sytuacje, że dziecko w I klasie lekceważąco wzrusza ramionami, gdy dostaje uwagę do zeszytu, bo wie, że rodzic nic mu nie zrobi i jeszcze powie "co ta idiotka znowu od ciebie chce?"

To rodzice m.in. przyczynili się do upadku etosu nauczyciela. A zapewniam, że dzieci są coraz gorsze, coraz bardziej rozwydrzone przez tzw. bezstresowe wychowanie. Jakie środki dyscyplinowania posiada nauczyciel? Kiedyś miał sprzymierzeńców w postaci rodziców, dziś rodzice mają tylko roszczenia i nie dają nic od siebie. A wiadomo, że konsekwencja i wspólny front na linii szkoła-dom to podstawa wychowania.

Piszesz Atylla o braku odpowiedzialności nauczycieli za wykonaną pracę. A jakie konsekwencje grożą lekarzom, czy urzędnikom? Jakby Pulit musiał z własnej kieszeni pokrywać odsetki za nadgodziny, których nie chce zapłacić nauczycielom, ale w końcu będzie musiał (z gminnej kasy), to nie byłby takim kozakiem.


Tak jak pisałem problem narastał stopniowo.
Rodziceteż kiedyś byli dziećmi i chodzili do szkoły. Czerpali wzorce i byli kształtowani również przez nauczycieli.
Moim zdaniem "ciało pedagogiczne" zbiera to, co samo zasiało pokolenie temu.

Lekceważone, traktowane przedmiotowe dzieci, gdy same dorosły postanowił oszczędzić swoim pociechom podobnego losu i stają po ich stronie w kontaktach z nauczycielem.

A konsekwencje?
Ja stoję na stanowisku, iż każdy powinien pinosić bezpośrednie konsekwencje swoich błędów zawodowych.
Ochrona np. Urzędników to pozostałoś po czasach gdy urzędy były narzędziem komuny - a sama siebie karać nie mogła :)
Podobnie z nauczycielami - szkoła była w zamyśle partyjnych narzędziem "jedynej słusznej" indoktrynacji a jej pracownicy podlegali ochronie.
Ostatnio zmieniony przez Atylla 2012-07-03, 17:14, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
jarota 



Wiek: 52
Dołączył: 22 Wrz 2008

UP 51 / UP 30


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2012-07-03, 17:49   

Atylla napisał/a:
zastąpieniem ich zgrają malkontentów, którzy wybrali nauczanie, bo nic innego nie przychodziło im do głowy,


Jako rodzic muszę z przykrością to potwierdzić-począwszy od przedszkola, przez szkołę podstawową, gimnazjum i aktualnie liceum. Do zawodu trafiają przypadkowi ludzie zupełnie nie mający powołania do pracy z dziećmi.
Myślę że kierowanie pretensji pod adresem "wychowywanych bezstresowo dzieci" oraz "mających tylko roszczenia rodziców" świadczy jedynie o słabości kadry pedagogicznej...
0 UP 0 DOWN
 
Marcim B. 



Wiek: 52
Dołączył: 05 Sty 2007

UP 855 / UP 1842



Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: 2012-07-03, 18:11   

Polonisty, który uczył Atyllę nie bronię, ale całą resztę i owszem. Stosując podobny schemat myślenia, jaki reprezentują niektórzy dyskutanci, należy skasować wszystkie przywileje pracownicze, urlopy, fundusze świadczeń socjalnych itd., bo przecież są ludzie pracujący na umowach śmieciowych, którzy nie mają żadnych praw. Równajmy do najniższego poziomu... aby żyło się lepiej :evil:
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: chce, likwidowac, pulit, szkoly, wojt


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 34
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu