Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2012-06-03, 01:51 Przez bramkę na autostradzie mogło dojść do tragedii
System poboru opłat na A4 działa dopiero drugi dzień a już prawie przyczynił się do tragedii.
W dniu dzisiejszym pogotowie zostało wezwane do wypadku samochodu osobowego w pobliżu węzła Przylesie. Jeden z uczestników (19 lat) był reanimowany i w stanie krytycznym autostradą A4 miał być przewieziony do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
Już na wjeździe na autostradę A4 (węzeł Przylesie) na punkcie poboru opłat pracownica nie mogła otworzyć bramki, krytyczny stan pacjenta nie mógł pozwolić na taką sytuację, kierowca karetki wyrwał więc bramkę i udał się w kierunku Opola.
Gdy zjeżdżał z A4 na węźle Prądy sytuacja się powtórzyła, musiał wyrwać drugą bramkę. Ile łącznie stracono czasu? Na pewno kilka minut, minuty akurat tu były ważne, gdyż pacjent był po reanimacji i w stanie krytycznym musiał się szybko znaleźć w szpitalu.
taki stan rzeczy było już widać od samego początku budowy bramek....
wystarczyło wydzielić z boku osobny pas awaryjny.... ale po co??
ps. jeżdżę od Katowic po Wrocław A4 rozwiązania awaryjnego nie ma nigdzie,
obsługa zablokowany szlaban przez 30 minut i czekanie .... xxxx wie na co??
testowanie systemu winno trwać miesiąc, a nie 2-4 dni przed....
wtedy sytuacje z karetkami, strażą pożarną rozwiązałyby się wcześniej...
ale.... skoro EURO to trzeba ściągnąć z kibiców kasę!!!
w każdym miejscu gdzie zbudowano bramki, można było spokojnie wydzielić pas awaryjny, dostępny dla pogotowia np.
Ostatnio zmieniony przez derdy 2012-06-03, 03:40, w całości zmieniany 1 raz
Dlaczego w tym kraju proste rzeczy stają się rzeczami ogromnie trudnymi urastającymi do rangi lotu na Marsa??!! Wystarczyło pomyśleć zrobić dodatkowy pas dla służb ratowniczych a tak trzeba będzie śmierci kilku osób żeby ktoś łaskawie zareagował. Dla kierowcy karetki wielkie brawa chociaż nie zdziwiłbym się jakby Go oskarżyli o zniszczenie mienia Państwowego... w tym przypadku Jestem za takim niszczeniem mienia...
winiety mogli zrobic o różnych nominałach i czasach trwania. i nie trza wtedy tego całego ustrojstwa. państwowe z winietami, prywatne płatne. i tyle, chyba że się mylę...
Sprawą powinna zająć się prokuratura, zarówno w kontekście skonstruowania samego systemu poboru opłat jak i wczorajszego zachowania pracowników punktu poboru opłat.
Na razie trzeba wyłamywać te bramki, dopóki jakiś decydent nie zrozumie głupoty systemu.
Paranoja, ponoć teraz kierowca poniesie całą odpowiedzialność ,bo POWINIENpoczekać na bilet, gdyż " NIE TRWA TO AŻ TAK DŁUGO". Czy oni są normalni? Czy oni zdają sobie z tego sprawę, że tu chodzi o ludzkie życie !? Tfu, a gdyby to tamtym się coś takiego zdarzyło? Zero wyobraźni. ZERO.
Pojawilo sie kolejne oswiadczenie firmy Kapsch ze wystarczylo pobrac bilet aby przejechac a 1 czerwca w poprzednim oswiadczeniu podali ze Firma Kapsch zobowiązała się do tego, że bramki wjazdowe na A4 będą otwierane w momencie zbliżania się do nich samochodów służb ratowniczych. http://www.nto.pl/apps/pb...EGION/120609960
Dzis obwiniaja kierowce!
W nocy z soboty na niedzielę dwie karetki ratownictwa medycznego Falck z Brzegu transportowały dwie poważnie ranne osoby z wypadku na drodze wojewódzkiej nr 401. Jedna z ofiar była na miejscu reanimowana. Obie - według relacji ratowników - były w stanie ciężkim. Ratownicy chcieli dotrzeć do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu jak najszybciej, czyli autostradą A4.
Jednak, jak powiedział w niedzielę PAP kierownik ratownictwa medycznego Falck z Brzegu Mariusz Baran, ratownicy po dojechaniu na sygnałach do szlabanów na A4 przy węźle Przylesie stwierdzili, że są one zamknięte.
- Z relacji ratowników wynika, że stali tam 2-3 minuty. Osoby znajdujące się w budkach poboru opłat nie zareagowały na obecność karetek, więc jeden z ratowników wyszedł z karetki i ręcznie wyłamał szlaban bramki - powiedział Mariusz Baran.
Zdaniem przedstawiciela firmy Falck taka sama sytuacja zdarzyła się przy wyjeździe z autostrady A4 na węźle Prądy. - Karetki straciły przez to kilka minut. To była sytuacja zagrażająca życiu ciężko poszkodowanych ofiar. W ich stanie każda minuta mogła zaważyć o życiu - dodał. Zaznaczył, że na szczęście obie ofiary wypadku zostały dowiezione do szpitala w Opolu żywe.
Rzecznik prasowa firmy Kapsch, która zawiaduje poborem opłat na A4, Dorota Prochowicz, powiedziała PAP, że incydent miał miejsce dlatego, że ratownicy nie zastosowali się do procedur opracowanych na takie sytuacje.
- Incydent został zarejestrowany przez monitoring. Na postawie analizy zapisu z monitoringu można stwierdzić, że zachowanie obsługi karetki było całkowicie nieuzasadnione. Wjazd na trasę nie był w żaden sposób utrudniony, a żeby otworzyć szlaban wystarczyło pobrać bilet, co zajmuje kilka sekund - a więc mniej niż ręczne wyłamanie szlabanu - napisała firma Kapsch w oświadczeniu przesłanym w niedzielę PAP.
Wg operatora procedura przejazdu przez bramki zakłada dwa warianty: na ewentualność korków oraz przy ruchu płynnym. Zdaniem Prochowicz w związku z tym, że w nocy nie było ruchu, karetki powinny były podjechać do bramek, pobrać bezpłatny bilet wjazdu na autostradę i wjechać. - W razie zakorkowanych wjazdów lub zjazdów karetki powinny korzystać z pasa serwisowego dla pojazdów ponadgabarytowych, gdzie szlaban będzie dla nich otwierany zdalnie przez operatora monitoringu - podała Prochowicz.
Ponadto, jej zdaniem, do wyłamania bramek przez ratowników doszło tylko na węźle Przylesie.
- Kierownictwo Pogotowia Ratunkowego i innych służb ma pełną wiedzę na temat procedur przejazdu pojazdów uprzywilejowanych przez bramki. Należy podkreślić, że podobne procedury obowiązują na innych polskich autostradach (m.in. A2) oraz w wielu krajach europejskich i nie powodują żadnych problemów - podkreśla firma Kapsch.
W oświadczeniu poinformowano, że podczas spotkania z udziałem przedstawicieli służb ratowniczych i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad operator "szczegółowo wyjaśniał wszelkie kwestie związane z wjazdem samochodów tych służb na autostradę A4. Ustalono również, że Kapsch Telematic Services wyposaży również pojazdy służb ratowniczych w 500 bezpłatnych urządzeń pokładowych, które umożliwiają automatyczne otwieranie bramek autostradowych".
Mariusz Baran z firmy Falck potwierdził, że ich przedstawiciel był kilka dni temu na spotkaniu dotyczącym takich procedur. - Ale z tego, co wiem, zakończyło się ono sporą awanturą i nie dotarły do nas żadne ustalenia. Również dotyczące wjazdów awaryjnych, co do których nie wiemy, czy mamy np. pasujące klucze - powiedział PAP Baran.
Rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Michał Wandrasz uważa, że ratownicy zamiast czekać przed bramką, powinni pobrać bilet, a szlaban otworzyłby się w ciągu 2-3 sekund. - Z naszych informacji wynika, że wszystkie służby ratownicze powinny być o takiej procedurze powiadomione - powiedział Wandrasz. Zapewnił jednak, że Generalna Dyrekcja zażąda od firmy Kapsch, by taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła i by firma przesłała ustalone procedury do wszystkich zainteresowanych służb.
Wicewojewoda opolski Antoni Jastrzembski, który kilka dni temu na konferencji prasowej oświadczył, iż w związku z brakiem zatwierdzonego aktualnego planu ratowniczego dla autostrady będzie akceptował taranowanie bramek na A4, w niedzielę powiedział PAP, iż w pełni popiera zachowanie ratowników z karetki, która sforsowała bramki. - Mało tego - jeśli zdarzy się kolejny takie incydent i karetka sforsuje bramkę samochodem, który przy tym uszkodzi, to będziemy firmę Kapsch pozywać o odszkodowanie z tego tytułu - stwierdził w niedzielę w rozmowie z PAP Jastrzembski.
Dodał też, że "życie pokazało”, iż zaproponowana przez Kapsch procedura jest niedobra i potrzebna jest "zasadnicza zmiana”. - Bramki mają być podnoszone, gdy zbliża się do nich karetka lub wóz strażacki na sygnale - nie ma innej możliwości - zaznaczył. Dodał też, że w poniedziałek wraz z wojewodą opolskim zajmą się tą sprawą.
TU link:http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120603/POWIAT05/120609833
Ostatnio zmieniony przez joanna27 2012-06-03, 14:03, w całości zmieniany 1 raz
Dodatkowy pas = dodatkowe koszty, a miało być tanio, najtaniej jak tylko możliwe.
YHY!
Taniocha taka że wstyd płacić i korzystać - nie skorzystam z oferty dopłacania do swoich podatków.
Szybciej dojadę starymi drogami a do tego spokojniej bo nie czekam godzinkę w jakiejś kolejce po bilecik.
Procedury - chyba preceder zgodnie z jakim masz umrzeć na bramkach...
Ostatnio zmieniony przez oldstaszek 2012-06-03, 14:30, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum