No to teraz kieckowi będą musieli się nauczyć szczekać, aby psy wyspowiadać
A tak na poważnie, z tego co się orientuję, to chrzest zmywa grzech pierworodny, którym obciążeni są tylko ludzie. Idiotyczne rytuały przeprowadzane tylko po to, aby wyciągnąć jeszcze więcej kasy z naiwnych ludzi.
Sikork, zauważ, że ten samozwańczy duszpasterz zwierząt wystąpił z Kościoła, z którym ma na pieńku. Co do samej idei, dlaczego nie , wszak wiadomo, że zwierzęta też przechodzą na drugą stronę. Tak samo, jak wierzący, niewierzący czy deiści.
Spokojnie Panowie, po co te nerwy, ludzie masowo uciekają od kościoła, a jak już będzie za mało owieczek do golenia, to Wielcy Kościelni zinterpretują biblię, na taki sposób, że zwierzęta również mają duszę, a syn Jahwe również za nie oddał życie.
Spokojnie Panowie, po co te nerwy, ludzie masowo uciekają od kościoła, a jak już będzie za mało owieczek do golenia, to Wielcy Kościelni zinterpretują biblię, na taki sposób, że zwierzęta również mają duszę, a syn Jahwe również za nie oddał życie.
Zamiast wypisywać kolejne farmazony, może lepiej wyjaśnij to, co zaznaczyłem kilka postów wyżej (żeby była jasność sprawy: wyjaśnij, na czym polega różnica)
Ostatnio zmieniony przez przem 2012-07-02, 22:10, w całości zmieniany 2 razy
Zabawię się w adwokata na koniec.:) Pytasz jaka jest różnica między księdzem a duszpasterzem? Już ci wyjaśniam bo jest takowa a że zaprzestałem już dawien dawno chodzić do kościoła to jednak wiem a raczej tak uważam na czym polega różnica.:) Zatem duszpasterz winien czynić wszystko by w miarę możliwości starać się poświęcać każdej owcy Jezusowej choc chwilę by ta poznała tego w którego wierzy czyli odwiedzać owcę bezinteresownie i często.Dawać owcy przykład poprzez samego siebie tak jak kiedyś żył pan czyli co mówił i co czynił oraz co nakazywał.Są duszpasterze którzy faktycznie spełniają ten obowiązek pomimo że nie połowa z nich nie jest nawet związana z kościołem k! A dzisiejszy ksiądz k którego znam odprawia mszę na której zbiera pieniążki na tacę bez podatku co niedziela.Bierze mega kasę za pogrzeb i ślub też bez podatku i jakby było mało zamiast na osiołku ( jak pan ) czy ew. na rowerze to śmiga sobie tam i uwdzie eleganckim autem na które ja np. po 15 latach pracy nie mogę sobie uczciwie pozwolić nawet w połowie a który to ksiądz przychodzi do mnie i po innych ludziach raz w roku na 5 minut po kolędzie ( nie wiem po co ).Nie wspominam już o wtrącaniu się ich do polityki ale to już poza uwagą.Ja myślę że są osoby z powołania i są osoby z chęci ziemskiego zysku.Tak pól na pół różnica zatem jest i istnieje tyle że w wyznaniach wiary.Co kraj to obyczaj.Tak myślę.
a który to ksiądz przychodzi do mnie i po innych ludziach raz w roku na 5 minut po kolędzie ( nie wiem po co )
Nie musisz go wpuszczać do swojego domu.
wróż Mariusz napisał/a:
to jednak wiem a raczej tak uważam na czym polega różnica.:) Zatem duszpasterz winien czynić wszystko by w miarę możliwości starać się poświęcać każdej owcy Jezusowej choc chwilę by ta poznała tego w którego wierzy
Czyli według Twojej definicji nie może istnieć funkcja duszpasterza zwierząt, gdyż jej cel (w przypadku zwierzęcia) nigdy nie zostanie osiągnięty.
Jak się ma rodzinę która bardziej uważa księdza niż swojego domownika to trzeba wpuścić gościa majowego do chaty bo inaczej sąsiedzi cię "zjedzą" jak nie przyjmiesz a i własna rodzina też cię spodli i będziesz miał podwójnych wrogów.Znasz przysłowie " trzech na jednego" ? .Odpowiedz na pytanie drugie.Gdzieś jest napisane że stwórca dał człowiekowi lepszy rozum i większą godność od zwierząt po to by te były mu podległe i mu służyły nie przewyższając go w godności.Należy szanować braci mniejszych ale nigdy nie wolno dopuszczać do tego by psy,koty,żyrafy czy świnie zajmowały lepsze miejsce niż człowiek.Ludzie głodują proszą o kromkę chleba w biały dzień i mało jest takich co podadzą ową kromkę potrzebującemu ale za to kotek u psiej czy kociej mamy w domu już nawet posiłku z dodatkiem kurczaka,łososia czy wołowiny ma dosyć bo jest rozpieszczony tak na maxa że tylko krewetek po tajsku mu potrzeba.Jeżeli znalazł sie taki co stawia zainteresowanie zwierzętami wyżej niż pomocą dla biednego człowieka to znaczy że świat już całkiem przewrócił się do góry nogami i jest nie do uporządkowania.
Jeżeli znalazł sie taki co stawia zainteresowanie zwierzętami wyżej niż pomocą dla biednego człowieka to znaczy że świat już całkiem przewrócił się do góry nogami i jest nie do uporządkowania.
Leonardo da Vinci był zdania, że w przyszłości ludzie będą mówić o zabijaniu zwierząt, jak o zabijaniu ludzi. W tych słowach streszcza się cała empatia wobec zwierząt i konieczność niesienia im pomocy.
Ostatnio zmieniony przez mulder 2012-07-12, 07:05, w całości zmieniany 1 raz
Tzn. jakie? Bo się trochę pogubiłem i nie wiem o które konkretnie Ci chodzi.
wróż Mariusz napisał/a:
Należy szanować braci mniejszych ale nigdy nie wolno dopuszczać do tego by psy,koty,żyrafy czy świnie zajmowały lepsze miejsce niż człowiek.Ludzie głodują proszą o kromkę chleba w biały dzień i mało jest takich co podadzą ową kromkę potrzebującemu ale za to kotek u psiej czy kociej mamy w domu już nawet posiłku z dodatkiem kurczaka,łososia czy wołowiny ma dosyć bo jest rozpieszczony tak na maxa że tylko krewetek po tajsku mu potrzeba.Jeżeli znalazł sie taki co stawia zainteresowanie zwierzętami wyżej niż pomocą dla biednego człowieka to znaczy że świat już całkiem przewrócił się do góry nogami
No to teraz kieckowi będą musieli się nauczyć szczekać, aby psy wyspowiadać
Nie rozumiem dlaczego przeniesiono cała dyskusję na Kościół Katolicki skoro cała sprawa ma z nim tyle wspólnego ile jest rozbieżności pomiędzy zdaniem Kościoła, a "duszpasterza" Tomasza. Gościu robi coś zdecydowanie sprzecznego ze stanowiskiem Kościoła i chyba nie wszyscy tu dyskutujący to zrozumieli.
Cała sprawa jest po prostu odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczeństwa na udziwnienia wynikające ze zwyczajnej codziennej nudy czy też głupoty. Takie czasy, są dla zwierząt SPA, niektórzy urządzają im przyjęcia urodzinowe, obwieszają biżuterią, ostatnio widziałem reportaż o nowym kanale telewizyjnym dla zwierząt... czy próby chrzczenia są w tym przypadku większą czy mniejszą dewiacją nie wiem. Nie mam nic przeciwko dopóki zwierzętom nie dzieje się krzywda i na te obrządki nie są wydawane moje pieniądze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum