Ok. godziny 18.30 za miejscowością Żłobizna niedaleko skrzyżowania na Pępice miało miejsce potrącenie rowerzysty.
Samochód VW Polo potrącił nietrzeźwego, rowerzystę mieszkańca Michałowic. Ranny został przewieziony do szpitala. Jak wskazało wstępne badanie nie zagraża mu niebezpieczeństwo ale posiada ogólne potłuczenia i został zatrzymany w szpitalu.
Kierowca, to młody mężczyzna który w wyniku zminimalizowania skutku wypadku uszkodził samochód, który nie nadaje się do jazdy.
Ostatnio zmieniony przez sq6acm 2006-10-21, 19:52, w całości zmieniany 1 raz
nastepny pijany kurde troche go poboli to mu sie odechce noca latac po drodze albo chociaz bedzie nosił odblask! Wiem ze to moze chamskie ale to wielkie niebezpieczeństwo jeszcze na ciemnej drodze! facet mógł zginac ! A ból to bedzie dobra lekcja !
Całe szczęście że nie zabił.
A szczęscie dla młodego kierowcy, bo na psychice mogło by się to odbić (o ile już nie ma pietra po nocy jeździć po tym wypadku).
Co do pijanego to mi go nie szkoda skoro na ciemnej drodze zawiany chodzi bez odblasków (jak Baran napisał) sam az prosił się o nagrodę Darwina. Ale znając życie poleży, wytrzeźwieje , ubezpieczenie zgarnie i będzie miał na kolejne flaszki
Całe szczęście że nie zabił.
A szczęscie dla młodego kierowcy, bo na psychice mogło by się to odbić (o ile już nie ma pietra po nocy jeździć po tym wypadku).
Co do pijanego to mi go nie szkoda skoro na ciemnej drodze zawiany chodzi bez odblasków (jak Baran napisał) sam az prosił się o nagrodę Darwina. Ale znając życie poleży, wytrzeźwieje , ubezpieczenie zgarnie i będzie miał na kolejne flaszki
Jak można dostac ubezpieczenie jak sie chodzi narąbanym po drodze i to na pewno nie krawedzią ? Jak sie da tak zrobic to ja atakuje jakas droge <lol2>
Jechaliśmy z mężęm właśnie koło tego wypadku. Jak dojechaliśmy już do naszej miejscowości to też widzieliśmy pijanego na rowerze. Wyobraźcie sobie, że jechał prosto na nas. Mąż zahamował i czekamy co zrobi. A on jedzie prosto na nas. My stoimy, on jedzie. Mąż mu długimi a on dopiero podniósł głowę do góry i zobaczył, że na auto wjeżdża. Zdążył skręcić już jak był bliziutko auta. Dobrze, że my staliśmy, a on nie miał siły jechać szybciej niż idzie się piechotką.
[ Komentarz dodany przez: yasiu: 2006-10-22, 11:04 ]
Proponuję sprawdzać pisownie, wciśnij taki czerowny ptaszek koło postu a dowiesz się co jest źle napisane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum