już raz prosiłem żebyś mnie nie zdrabniał. ja tego nie robię, gdyż kkolesiami nie jesteśmy i na pewno nie będziemy. ale chyba nie dociera to do takiego tępaka jak ty.
To ten Harłacz od Surdyki był tak długo przewodniczącym jakieś rady nadzorczej, a teraz na Huczyńskiego najeżdza Aby komuś powierzyć taką funkcję to naprawdę trzeba mieć do niego zaufanie, oj cchłopaki peowiaki.....
Na listach TRZB są ludzie z PO , pewnie zobaczyli co sie dzieje gdy G. S został przewodniczącym i podziękowali mu i Wojbusowi za wspólpracę
Gratulacje, szanuję tą partię, ale co wyrabia sie w Brzegu, to przechodzi ludzkie pojecie
Nie tylko czemu od razu nie zrezygnował z rady jak mu nie pasiło, tylko siedział do końca, kasa mu nie śmierdziała, patriota lokalny!!! Tylko biednemu Grzesiowi burmiś sam podziekował pewnie, bo tak by chłopina siedział w radzie ZHK.
z tego co zdążyłem się dowiedzieć to nie huczyński podziękował surdyce lecz surdyka huczyńskiemu za zasiadanie w radzie. no ale to raczej dziwne dla większości, że ktoś potrafi zrezygnować z kasy zamiast ją brać i siedzieć cicho. tylko komu ja to piszę?
Trzeba wierzyć ze na tym forum pojawiaja się też ludzie rozsądni i obiektywni , spoko cybermac .
Klakierów i tak nie przekonasz , bo oni nie maja przekonań ,tylko określoną misję do spełnienia
Grzesiu wyleciał i to z hukiem. Próbował wtedy jeszcze parę osób namówić do bojkotu Huczyńskiego, ale wtedy wszyscy przejrzeli go na wylot i zrozumieli, że tak naprawdę chodzi mu o jego prywatny interes.
Co do Adaśka Magnetofonika, to nie tylko do końca kiedy było to możliwe ciągnął kasę z Rady Nadzorczej, później nawet pożyczał na lodówkę, bo biedak nie miał gdzie kaszanki przechowywać. To się nazywa wdzięczność.
O ile Grzesia jeszcze można zrozumieć, bo od kiedy wyleciał z Rady, to nie krył swojej nienawiści do Huczyńskiego, o tyle A.H. okazał się zwykłą k....ą.
Przeczytałam dyskusje na kilku ostatnich stronach i próbuje pozbierać fakty.
Jeśli się pomylę, to proszę mnie poprawić:
1. Pan GS był zaangażowany w kampanię sprzed 4 lat i mocno popierał pana Huczyńskiego, skoro takie poparcie kazał sobie napisać na swojej ulotce. Czy tak?
2. Pan GS otrzymał od burmistrza, pana Huczyńskiego możliwość pracy w Radzie Nadzorczej jednej z miejskich spółek. Czy tak?
3. Pan GS utracił możliwość pracy w Radzie Nadzorczej, gdyż Pan Huczyński stracił zaufanie do jego kwalifikacji. Czy tak?
4. Pan GS zaczął więc wewnątrz brzeskiej PO knuć przeciw panu Huczyńskiemu. Czy tak?
5. W wyniku zaufania pana Huczyńskiego do ludzi, którzy jego zaufanie zawiedli (jakiś pan Harłacz i pewnie inni), knucie pana GS-a zostało uwieńczone "sukcesem". Czy tak?
6. W tym "sukcesie" pana GS-a miały też swój udział władze PO w Opolu, co wyczytałam między wierszami wywiadu z byłym przewodniczącym koła miejskiego (przepraszam, ale zapomniałam nazwiska). Te opolskie władze PO nie lubią pana Huczyńskiego, bo odebrał Opolu majątek Brzegu przywłaszczony uprzednio przez opolskie ECO. Czy tak?
7. Czyli, jeśli ja coś w ogóle rozumiem, to z powyższego jasno wynika, że "sukces" pana GS-a był rezultatem:
a- knucia pana GS-a
b- nielojalności "przyjaciół" pana Huczyńskiego
c- reprezentowaniem przez pana GS-a interesów Opola przeciwko interesom Brzegu, aby uzyskać własne polityczne korzyści. Czy tak?
Jeśli coś poplątałam, to bardzo proszę mi wytłumaczyć co i gdzie, bo być może za mało wiem i przez to czegoś nie rozumiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum