Wysłany: 2006-11-09, 23:44 Kebab Bar Rynek/Dzierżonia
Fajna knajpka, gdzie pracują dwie miłe panie, które szybko i bez problemu nas obsłużą. Ceny wcale nie są wysokie, a jeśli juz cos zamawiamy i nie chcemy jakiegos dodatku lub chcemy zastąpić go inym to nie ma problemu. Ja zawsze zamawiam knysze bez pomidora (gdyz ich nie cierpie) i jeszcze nigdy żadna z Pań się nie zapomniała, nawet przy dużym ruchu, co w innych tego typu barach mi sie zdarzyło. Jedynym minusem jest brak miejsca w środku. Są tylko dwa małe stoliki. Ale i tak warto iść tam na knyszę - jest po prostu pyszna
Hehe pomysłowe, jednak zamówienia są robione na bieżąco, szybko, sprawnie i smacznie
Przyznam, że nie miałem okazji przekonać się choć w pewnym sensie znałem poprzedniego właściciela i współczesnego (ojciec poprzedniego). A właśnie..a cena atrakcyjna ?
róznica jest lekka w jakości mięsa na minus tego kebabu w porównaniu z chocimską , ALE nigdy tam nei dostałem twardej bułki !!!!! i wiem ze jak tam zjem kebab to nie bede głodny , a na chocimskiej wcinasz tortille i nic a 7.5 nie ma w kieszeni.
róznica jest lekka w jakości mięsa na minus tego kebabu w porównaniu z chocimską
Nie wiem, nie lubie takich mięs, wiec nie kupuję i w tym barze nie probowalam.
A "to brązowe coś" do prażona cebulka, bardzo dobra. Bułka zawsze świerza, mięciutka, cieplutka, a ja zawsze rozpoczynam jedzenie od wyjadania tego co jest naładowane w środku. Najpierw wymieszam wszystkie te warzywa w tym sosiku czosnkowych (jest pyszny, i mi smakuje bo ja za bardzo nie lubie sosu o tymże smaku ) a potem powoli wyjadam wnętrz\ności bułki. Zostawiam sobie troche i na koncu pochłaniam wszystko. Pycha!
A "to brązowe coś" do prażona cebulka, bardzo dobra. Bułka zawsze świerza, mięciutka, cieplutka, a ja zawsze rozpoczynam jedzenie od wyjadania tego co jest naładowane w środku. Najpierw wymieszam wszystkie te warzywa w tym sosiku czosnkowych (jest pyszny, i mi smakuje bo ja za bardzo nie lubie sosu o tymże smaku ) a potem powoli wyjadam wnętrz\ności bułki. Zostawiam sobie troche i na koncu pochłaniam wszystko. Pycha!
Dokładnie, taki jest proces pożerania knyszacza,
A gdy na końcu zostaje taka buła wymazana w środku sosem, to potem się ją pysznie wsuwa, (ledwo wciska, bo buła ogromniacha)
Łasica napisał/a:
Ja zawsze zamawiam knysze bez pomidora (gdyz ich nie cierpie)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum