[Franco Zarrazzo]

[smooth]

Temat istniał - to połączyłem.


Dosyć ciekawą propozycję serwuje Mike Patton (Faith No More) w drugiej części Crank

np

http://www.youtube.com/watch?v=zFOcCjG3-ok

[Masta Eis]

Ścieżka do Nad Obręczą. Film, jak i soundtrack "katowałem" setki razy.
Dla mnie osobiście niekwestionowany No 1.
Poniżej link do nieśmiertelnego Regulate Warrena G.

http://vodpod.com/watch/359646-warren-g-regulate

[Natek]

Ktoś na początku wspominał Johna Williamsa, to przypomnę tylko, że ten pan stworzył też muzykę do Listy Schindlera, która niezmiennie wywołuje we mnie dreszcze (a motyw przewodni w wykonaniu Itzhaka Perlmana... amazing... mogę słuchać po raz tysięczny a i tak za każdym razem mam łzy w oczach)
http://www.youtube.com/watch?v=XLK5OWU2YGw

Coś niesamowitego stworzył też Kronos Quartet w Requiem dla snu, ale o tym już też było, więc nie będę się powtarzać

Trzeci soundtrack z mojej trójcy ukochanych to (też już wcześniej wspominany) Yann Tiersen i Amelia. Najbardziej żałuję, że jakoś w okolicach 2007 roku był w ramach PPA jego koncert we Wro, i mnie na nim nie było...


Te trzy jak na razie są dla mnie bezkonkurencyjne. Bo ciężko znaleźć soundtrack, który tworzyłby fajną zgraną całość - z filmem i sam ze sobą. Coraz częściej jest to jakiś zlepek piosenek Dlatego jeśli coś mi się podoba w muzyce do względnie nowych filmów, to zwykle jest to jakiś jeden motyw muzyczny z kilkunastu ścieżek zawartych na płycie. Frustracja...
No ale urokliwe są np. kawałki klawiaturowe z "Marzyciela", czy ze "Zmierzchu" - tylko tu najprawdopodobniej jestem już baaardzo subiektywna, bo w końcu to mój instrument, więc uwielbienie samego brzmienia mnie zaślepia