Szalona noc w najmodniejszym klubie, szampańska impreza, czy upojny wieczór wszystkie te imprezy mają jedną, wspólną cechę. Kończą się. A koniec ten najbardziej odczuwamy dzień „po”, kiedy to nagle, nad ranem, okazuje się iż nasz kot waży tonę i potwornie tupie, powietrze wyjątkowo wyschło na wiór (chociaż jest grudzień), w naszej głowie jakiś sadysta uruchomił młot pneumatyczny, i nie wiedzieć czemu oślepliśmy na jedno oko. Światło dnia powszedniego ma niemiłosierną intensywność lotniczego reflektora wymierzonego nam prosto w twarz. Oraz coś dziwnego dzieje się w naszym mieszkaniu z podłogą. Trzęsienie ziemi, czy co? W każdym bądź razie potwornie faluje. Kac? Nie, nie, my nie mamy kaca. Kac nas nie dotyczy.
Na pewno zaszkodziły nam paluszki, orzeszki, oraz inne spożywcze atrakcje dnia poprzedniego. No bo przecież nie alkohol.
Może jednak włąsna recepta : zaspokoić gastro fazę , połozyc butelke mokrego płynu obok siebie i iść spać / wtsajemy jak nowo narodzeni bez problemów - projekt po wielokrotnych testach 110 % skuteczności
Osobiście proponuję nie przestawać pić. Zero kaca, zero problemów.
Ale w ostateczności soki pomidorowe są rzeczywiście niezastąpione. Najlepiej na czczo ze pół literka na dwa razy, oddech, świeże powietrze. Obowiązkowo golenie (szczególnie w przypadku pań ), prysznic i etc. Co prawda z tym "nowonarodzeniem" to bzdury, ale czasami można przeżyć. Zresztą ostatnie pół roku porannego dojeżdżania do Opola, Wrocka czy innych akademickich miejscowości przekonało mnie, ze jednak nasz naród zdecydowanie wybiera bursztynowy wywar zadekowany w blaszane torusy.
eee tam... ja po prostu wyleguje się w łóżeczku, pod ręką mam dobry soczek porzeczkowy (mój ulubiony) na początek... a potem sobie coś dobrego zjem i tyle...
zazwyczaj nie zwracam uwagi na takie drobnostki jak ból głowy... bo jak sam przyszedł to ignorowany sam też przejdzie
powszechnie wiadomo że "na kaca najlepsze jest powietrze z pompki od materaca"
a tak poważnie, to aspirynka, alkaseltzer albo coś podobnego i krótka kima zaraz później, rozwiązują najczęściej sprawę. No chyba że jakiś mega kaczor; wtedy cóż, trzeba przecierpieć;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum