[wzp14]

Co powiecie na temat Pubu na ul chopina

[schatz]

To na ulicy Chopina jest jakis PUB ??
Jakas nie zorientowana jestem

[alferx]

[Manic]

Ostatnio tamtędy przechodziłem i potwierdzam ci Alfrex że nic sie nie zmienilo.

[gosiaczek86]

zmienil sie tylko od jakis 3-4 lat wlasciciel

[Kaspersky]

Sam tam nie bywam i racze bywać nie zamierzam, ale to miejsce kojarzy mi się z tawerną, do której zawijają najtwardsze wilki morskie, Ho Ho

Chciałbym się cofnąć w czasie i zobaczyć, jak wyglądało to miejsce 25-20 lat temu... albo jeszcze dawniej

[qiero]

To miejsce wyglądało tak samo jak teraz, tylko było tam tłoczniej. Przez ponad 20 lat mieszkałem nad "Zameczkiem" i czasami jako łepek wbijałem tam z kumplami na colę (wówczas rarytas). Obecnie to chyba jedyna taka knajpa z takim klimatem, raz na kilka lat mozna tam zajrzeć, żeby cofnąc się w czasie.

[krln]

ponoc kiedys sprzedawali tam setke jabola za 70 groszy , czy ktos moze to potwierdzic?

[gosiaczek86]

krln, pomyliles to z Karolinka na Towarowej bo w Zamkowej mieli tylko koncesje na Piwo

[Brieger]

Dawniej nie dawano w "Zameczku" żadnego jabola po 70 gr. Na przełomie lat 70 i 80 zeszłego stulecia, to była bardzo fajna piwna knajpka, w której kulturalnie (tak, tak, aż trudno w to dziś uwierzyć) można się było napić piwa w różnych gatunkach i odmianach. Lokal specjalizował się w grzanych piwach. Grzane piwa z miodem, jajkiem lub przyprawami to było wtedy mistrzostwo świata. Podawane byly w kamionkowych kuflach z grubą pianą. Teraz to faktycznie jest najnormalniejsza mordownia, takiej jak nie istniejące już 'Cycek', 'Tramwaj', czy 'Kasieńka'.
Pozdr.
Brieger

[krln]

[majavip]

jak dlamnie Zamkowa i Karolinka to to samo ** .. kojaży mi sie z jakąś żulernią i starymi ludźmi ((( BEZ OBRAZY))))

już pisałam chyba w temacie wozowni , że pewnego dnia byłam na mieście w poszukiwaniu bilarda... 8 tequila .. więc ratuszowa.. a tu zonk - nie ma ... pokierowali nas właśńie do Karolinki albo Zamkowej... ehhh - woleliśmy sobie odpuścić

to tyle.. mam nadzieje że nikogo nie uraziłam..

[Brieger]

[szuwarek.wodnik]

tak a propos Karolinki na towarowej co do jaboli na kubki za 0,70 gr to mit i nazywał się Storczyk, a jeżeli chodzi o żuli i starych dziadków to ja tam chodzę i nie jestem wiekowy ani żulem

[juru]

Dla mnie dużym plusem tego pubu jest bilard, który jest za złotówkę. To bardzo konkurencyjna cena w porównaniu z innymi pubami (ależ to polskie słowo). No ale coś za coś... bilard prawie za darmochę i dym papierosów.
Warto też zaznaczyć, że panuje tam takowy zwyczaj co do kolejki do bilarda. Aby zająć miejsce w kolejce na bilard należy położyć złotówkę na stole. Tak wiec jakbyście widzieli złotówki na stole to wiecie co to znaczy, przypadkowo tam nie leżą