[PPB]

Kierunkowskazy

Ostatnio miałem wielkie szczęście. Był piękny, słoneczny dzień. Szedłem ulicą Piastwowską od dworca PKP w stronę centrum. Aż tu nagle, minął mnie rowerzysta i skręcając w prawo w Trzech kotwic - wystawił prawą rękę! Nie sądziłem, że jeszcze w swoim życiu doczekam tak radosnej chwili. Już dawno pogodziłem się z losem oraz powszechnym zwyczajem, że kierujący jednośladami, zwłaszcza rowerami, nie sygnalizują zamiaru skrętu i jeżdżą po Brzegu, jak chcą. A to po chodniku, a to po pasach na przejściu dla pieszych, a to wjeżdżają nagle na jezdnię lub, gdy nie mają pierwszeństwa, przed skrzyżowaniem znowu, z dużą prędkością wjeżdżają na chodnik. Wiadomo, że w większości polskich miast i miasteczek nie ma dróg dla rowerzystów a na jezdni jest bardzo niebezpiecznie. Ale taka wolna amerykanka utrudnia ruch na drodze innym kierującym i naraża pieszych na wielki niebezpieczeństwo. Dlatego apeluję do rowerzystów o rozwagę i ostrożność.

Parkować - nie parkować

Pewna Pani pytała mnie, czy kiedykolwiek napiszę coś miłego o brzeskich autobusach.
Oczywiście że tak, i proszę bardzo. Nasz pekaes jest tak gościnny, że bez ograniczenia i bezpłatnie udostępnia swój dworzec autobusowy do parkowania pojazdów wszystkim mieszkańcom miasta. Na zdjęciu obok widzimy, że na dworcu nie ma żadnego zakazu postoju. To może być niespodzianka w skali kraju (ciekawe, czy mam rację?!). Sąsiednie PKP ma swój parking, na którym obowiązuje ograniczenie postoju do 15 minut. Jak więc widać, bardziej przyjazne są autobusy. A to, że rzadko kto parkuje wzdłuż żółtych, peronowych barierek, należy przypisać dużej kulturze brzeskich kierowców, którzy starają się nie utrudniać życia swoim kolegom kierowcom zza autobusowej kierownicy. A tak na marginesie. Skoro jedna i ta sama firma wykonuje przewozy miejskie i poza miejskie - to czy na przydworcowym, krótkim, wąskim i ruchliwym odcinku drogi od strony Trzech kotwic, nie można by zlikwidować przystanku miejskiego i przenieść go nieco dalej, na dworzec? (tego przystanku z wiatą). Przydałoby się także ograniczenie prędkości z jednej, jak i z drugiej strony dworca, bo któregoś dnia, jakiś pirat drogowy rozjedzie pasażera lub kierowcę stojących na postoju taksówek.

Zmiana kierunku

Przypominam także szanownym czytelnikom-kierowcom, że zapalona zielona strzałka „w prawo” - nie upoważnia do automatycznego wjazdu lub przejazdu przez skrzyżowanie. Jeżeli nasz pojazd stoi na czerwonym świetle, to po zapaleniu się strzałki możemy skręcić w prawo, pod warunkiem że: ustąpimy pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po drodze mającej pierwszeństwo przejazdu oraz - ustąpimy pierwszeństwa pieszym, także tym, przechodzącym po przejściu dla pieszych na drodze na którą wjeżdżamy. W przypadku, gdy nasz pojazd zbliża się do skrzyżowania i jest w ruchu a zapaliła się zielona strzałka w prawo - obowiązkowo musimy zatrzymać pojazd przed skrzyżowaniem (chociaż na chwilę). Krótko mówiąc, kodeks drogowy w takim przypadku zabrania bezpośredniego przejeżdżania przez skrzyżowanie (tzw. lotna jazda). W Polsce, niezatrzymanie się przed ową strzałką, uważane jest za zagrożenie bezpieczeństwa i karane jest mandatem. Szerokiej drogi życzy Wam brzeski amator czterech kółek

Marek Popowski