Przytoczone informacje opierają się na artykułach z brzeskiej prasy - Briegische Heimatblätter nr 92 z 1932 r. i Neue Brieger Zeitung nr 4 z 1960 r.
Te wiadomości z 32 r. byłyby cenne.
W ogóle odkryłem ciekawostkę. Niezależnie ile w czasie I wojny tam zbudowali. Na żadnych z map nie ma ani kreski. A przecież inne obiekty wojskowe są na mapach. To musiało być celowe a nie przypadkowe.
Niby traktat Niemcom nakazywał zwinięcie lotnictwa to trzymali teren w pogotowiu a we wszystkich innych okolicznych aeroklubach (Wierzbnik, Stary Grodków, Polska Nowa Wieś, itd.) szkolili pilotów, by potem tu utworzyć całą bazę.
Poniższy artykuł o brzeskim lotnisku podczas I wojny światowej pochodzi z „Brieger Heimatblätter” (Brzeskich kart ojczystych), Nr 92 z 1932 r., gdzie ukazał się w cyklu „Brzeg i jego żołnierze”.
Lotnicza Jednostka Zapasowa Nr 11 i lotnisko Brzeg-Zielęcice
Na początku wojny pojawił się projekt umieszczenia rosyjskich jeńców wojennych w wielkim obozie jenieckim na wzgórzach między Brzegiem i Zielęcicami. Projekt został wprawdzie wkrótce zarzucony, niemniej miasto podjęło pertraktacje z wojskiem w sprawie utworzenia na tym areale lotniska z kwaterami i budynkami technicznymi dla zapasowej jednostki lotniczej. W rezultacie tych pertraktacji miasto nabyło z niemałym trudem rzeczone tereny, uzbroiło je i oddało do dyspozycji wojska. W latach 1914 i 1915 perspektywa, że po szczęśliwym zakończeniu wojny pozostanie tu garnizon lotniczy, była dla władz miasta wystarczającym powodem do podejmowania wszelkich wysiłków w celu utrzymania lotniska.
Przeznaczoną dla Brzegu Lotniczą Jednostkę Zapasową Nr 11 utworzono na Gądowie Małym 28. czerwca 1915 r. i początkowo umieszczono w znanym lokalu rozrywkowym „Na ostatnim groszu”, gdzie miała do dyspozycji tylko jedno pomieszczenie biurowe. Do nowo powstałej jednostki odkomenderowani zostali kapitan Gabriel, płatnik Strauchmann, mistrz (podoficer techniczny) Grolow, zastępca oficera Frohberg – na kierownika warsztatów lotniczych, później porucznik Seeberger, zastępca oficera Pelz – na kierownika magazynów, później porucznik Wintgen z Brzegu, Eugen Wolf z Brzegu – na koniuszego (ten stopień/ funkcja pochodził z kawalerii i odpowiadał podoficerowi technicznemu), poza tym podoficer i 5 żołnierzy na kancelistów.
Kwatery znajdowały się w parku Cesarza Fryderyka, w Karczmie Sądowej na Gądowie Małym i w gospodzie na Kozanowie, później doszły jeszcze kwatery rekruckie.
Gdy armijny park lotniczy „Wschód” został przeniesiony do Rosji, zaczęto przejmować budynki, w których stacjonował – na Gądowie był to hangar remontowy z pomieszczeniami magazynowymi, następnie 4 hangary samolotowe, hala magazynowa, 2 drewniane szopy firmy Heidenreich, garaże samochodowe i warsztaty szkolne.
Ponieważ Lotniczą Jednostkę Zapasową Nr 11 należało jak najszybciej postawić w stan gotowości, odkomenderowani do niej żołnierze musieli się niezwłocznie znaleźć na miejscu, a zanim pojawiły się samoloty, materiały i kolejni żołnierze, potrzebny sprzęt – np. tokarki, imadła, warsztaty stolarskie i inne narzędzia - musiał zostać zakupiony we Wrocławiu i sprowadzony ciężarówkami. W przeciągu 14 dni na Gądowie mogły się rozpocząć loty w pełnym zakresie. Równocześnie Lotnicza Jednostka Zapasowa Nr 11 urządziła i wyposażyła lotnisko na Psim Polu.
Ponieważ właściwym miejscem dyslokacji jednostki był Brzeg, Gądów był jedynie etapem przejściowym. Pod koniec 1915 r. rozpoczęto rozbudowę infrastruktury na terenach pod Zielęcicami. Na początku wzniesiono hangar remontowy z warsztatami, 2 hangary samolotowe, centralę i garaże samochodowe, które zostały niezwłocznie zajęte przez jednostkę. Do końca 1916 r. oddano do użytku następujące obiekty: hangar remontowy z pomieszczeniami warsztatowymi, magazyny, biura i dział fotograficzny (wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt), 10 hangarów samolotowych z ogrzewaniem powietrznym, garaże samochodowe, warsztaty szkolne, centralę, 4 masywne baraki magazynowe, 3 duże baraki drewniane, stację kontroli silników, strzelnicę dla karabinów maszynowych, bocznicę kolejową, kasyno oficerskie, 2 murowane baraki sztabowe, 2 kantyny, 16 murowanych i drewnianych baraków mieszkalnych, murowany barak na skład broni i amunicji, magazyn sortów mundurowych, murowany barak na odwach i izbę chorych.
Głównym zadaniem Lotniczej Jednostki Zapasowej Nr 11 było jak najszybsze wyszkolenie oficerów, podoficerów i żołnierzy jako pilotów i obserwatorów – w rozpoznaniu lotniczym, fotografii i obsłudze broni (pokładowej). Należało wyszkolić żołnierzy we wszystkich dziedzinach techniki, by zapewnić kadry dla frontu.
Od 1915 r. do listopada 1918 r. Lotnicza Jednostka Zapasowa Nr 11 pod kierunkiem koniuszego Wolfa z Brzegu wyszkoliła i wysłała na front 38 do 40 oddziałów lotnictwa frontowego.
Znaczenie lotniska Brzeg-Zielęcie i jego personelu dla gospodarki i społeczeństwa Brzegu było niemałe, ale nie zostanie tu bliżej omówione. W każdym razie „lotnicy” odgrywali podczas wojny niepoślednią rolę.
Podczas gdy Lotnicza Jednostka Zapasowa Nr 11 pełniła w pełnym zakresie swą służbę, 9. listopada 1918 r. na lotnisku wybuchła rewolucja – Brzeg był pierwszym miastem na Śląsku, w którym doszło do tych wypadków, a wzniesione z wielkim trudem dzieło zaczęło się chylić ku upadkowi. Po 2 latach przypominały o nim już tylko nieliczne ślady, gdyż zgodnie z traktatem wersalskim Niemcy nie mogą posiadać lotnictwa wojskowego. Ostatnim dowódcą jednostki był kapitan Hildebrand.
Po klęsce ze wszystkich frontów powracały oddziały lotnicze z resztkami sprzętu i materiałów. Na lotnisko przyjeżdżało wówczas dziennie 40 do 50 wagonów z ludźmi i sprzętem. Żołnierze porzucali zwykle swe jednostki i rozchodzili się. W tej sytuacji o demobilizację troszczył się znów koniuszy Wolf. Rozładunkiem materiałów zajmowało się 100 Rumunów pod kierownictwem tłumacza – umieszczano je w opróżnionych hangarach. Później część zlicytowano, a resztę przejął na sprzedaż Urząd Likwidacyjny Rzeszy.
W Lotniczej Jednostce Zapasowej Nr 11 panowały wówczas silne nastroje rewolucyjne i w celu wyjaśnienia sytuacji 14. maja 1919 r. lotnisko obsadziły oddziały Reichswehry. Lotnicza Jednostka Zapasowa Nr 11 została w tym dniu rozwiązana, a to co z niej zostało, 15. maja 1919 r. przemianowano w „Reichswehrę lotnisko Brzeg”. Formacja ta została następnie przekształcona w pododdział samochodowy – kadrę 3. kompanii samochodowej, stacjonującej obecnie w Nysie. Część jednostki przeniesiono do Grenzschutzu.
Na poniższym, dziś juś rzadkim zdjęciu lotniczym widzimy w pełni rozbudowane brzeskie lotnisko. W górnej części zdjęcia widoczna jest linia kolejowa Brzeg – Wrocław, a nieco niżej nowa szosa w kierunku Zielęcic. Przy starej szosie widoczny jest zachowany do dziś (tj. w 1932 r.) z wyjątkiem kilku spalonych budynków obóz barakowy. Na południe i zachód od obozu znajdowały się budynki bezpośrednio związane z lotami z obszernym i okazałym hangarem remontowym w centrum, otoczonym potężnymi hangarami samolotowymi. W wyniku haniebnego traktatu wersalskiego wszystkie te budynki musiały zostać po wojnie wysadzone w powietrze i zniszczone aż po fundamenty. U dołu zdjęcia widoczna jest linia kolejowa Brzeg – Strzelin i odchodząca od niej, zachowana do dziś bocznica kolejowa na lotnisko.
Lotnisko.jpg Zdjęcie lotnicze lotniska po rozbudowie podczas I wojny św.
To by oznaczało, że pierwsze lotnisko powstało na Zielonce, a po jego zniszczeniu, od podstaw zbudowano drugie na Hermanowicach. W drugim artykule - tym z Neue Brieger Zeitung - nie ma żadnych interesujących informacji.
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2015-11-22, 23:20, w całości zmieniany 1 raz
Zdaje się, że tak było. W tekście wspomniano o wzgórzach miedzy Zielęcicami a Brzegiem. Ciekaw jestem, czy jest dokumentacja fotograficzna prac przy lotnisku w Skarbimierzu ( Hermanowicach ) ? Niwelowano tam teren, szczególnie naturalne wzniesienie, które występuje w opisach bitwy małujowickiej.
Poniższy artykuł o brzeskim lotnisku podczas I wojny światowej pochodzi z „Brieger Heimatblätter” (Brzeskich kart ojczystych), Nr 92 z 1932 r., gdzie ukazał się w cyklu „Brzeg i jego żołnierze”.
Lotnicza Jednostka Zapasowa Nr 11 i lotnisko Brzeg-Zielęcice
W rezultacie tych pertraktacji miasto nabyło z niemałym trudem rzeczone tereny, uzbroiło je i oddało do dyspozycji wojska. W latach 1914 i 1915 perspektywa, że po szczęśliwym zakończeniu wojny pozostanie tu garnizon lotniczy, była dla władz miasta wystarczającym powodem do podejmowania wszelkich wysiłków w celu utrzymania lotniska.
Wychodzi więc na to że miasto zakupiło ten teren dwa razy. Raz przed I wojną a teraz drugi raz Jak to nieznajomość historii kosztuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum