nie wiem po co wylewasz swoje żale... trzeba było zajrzeć wcześniej i napisać...
poza tym jakbyś nie zauważyła albo jak przeoczyłaś ostatni post jest z kwietnia przed twoją wypowiedzią. nie wiem nie wnikam teraz mi się zaraz oberwie, że zaglądam na stronę kropki a nie poinformowałem... ;/ poza tym nigdy nie korzystałem z sali i nie mam zamiaru na polu lepiej i nocne śpiewogranie z uczestnikami to jest to
To już nadinterpretujesz, nie wylewam żalów tylko zwyczajnie piszę o sprawie.
Pan_Pasztet napisał/a:
teraz mi się zaraz oberwie, że zaglądam na stronę kropki a nie poinformowałem...
Tu też się przeliczyłeś, choć byłoby miło i pomocnie dla reszty Forumowiczów zainteresowanych tematem.
Pan_Pasztet napisał/a:
nigdy nie korzystałem z sali i nie mam zamiaru na polu lepiej i nocne śpiewogranie z uczestnikami to jest to
Twoja rzecz, każdemu na Kropce podoba się co innego i ma inne priorytety oraz oczekiwania. Na sali gimnastycznej przynajmniej w pobliżu są normalne łazienki i jest zawsze ciepło i sucho. Poza tym śpiewanki w Schronisku też się odbywają.
Wybór miejsca noclegu to kwestia indywidualna.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2010-06-18, 00:07, w całości zmieniany 2 razy
Nie do końca - "duch imprez" przenika wszystko i wszystkich - to klimat i nastrój a nie konkretne miejsce (noclegu). Duch imprez to ludzie, nocne pogadanki, nocne powroty, błądzenie przy tych powrotach, cisza budzącego się nad górami dnia i wieczorny kropkowy gwar... coś czego do końca nie można pochwycić i nazwać.
Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, iż ów duch jest raczej transcendentny.
Wiesz co Pasztet... zepsułeś się jednak. Wahalem się od kilku tygodni, ale ostatecznie cofam Ci ustne pełnomocnistwa do podejmowania jakichkolwiek kroków i zarządzania projektem Przylądki Dobrej Nadziei. Działaj na swoje konto. I przestań rozpowiadać w Polsce, jaką to zajefajną imprezę zrobiłeś - ok? .
Nie zrozumiałeś ani grama z idei, nie podjąłeś trudu wsłuchania się w dusze innych ludzi. Wziąłeś tylko to, co dla siebie. Poinformuję odpowiednie osoby, co i jak. Wymyśl projekt, powalcz o niego, nadaj mu duszę i niepowtarzalny charakter. To tylko takie jazdy i żale - więc dasz radę - prawda?
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2010-06-18, 07:17, w całości zmieniany 2 razy
Wziąłeś tylko to, co dla siebie. Poinformuję odpowiednie osoby, co i jak.
nie robiąc offa mógłbyś mi to wyjaśnic na pw ??
poza tym ci z którymi najwięcej przebywam wiedzą co robię i w jakim stopniu jestem zaangażowany. Nie oceniaj więc postawy kogoś po wypowiedziach ale po działaniach...
poza tym jest w trakcie przygotowana już impreza ogólnopolska planowana na listopad... szczegóły wkrótce.,,
Ostatnio zmieniony przez Pan_Pasztet 2010-06-18, 09:18, w całości zmieniany 2 razy
Trudno. Zmien nazwę. Nic nie wiedziałem do tej pory o niczym - trzeba było raportować na bieżąco. Nie zrozumiałeś idei Przylądków. Tego się nie wyjaśni. Może kiedyś zrozumiesz.
Bywaj .
Pan_Pasztet napisał/a:
Nie oceniaj więc postawy kogoś po wypowiedziach ale po działaniach...
A to mnie urzekło :D:D:D. Zwłaszcza w kontekście forumowych klimatów .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2010-06-18, 11:35, w całości zmieniany 1 raz
Franku kiedyś byłeś inny... wprowadzileś mnie w klimaty PDN ale teraz widze jaką zmianę przeszedłeś... kiedyś byłeś niezależny... mówiłeś co myślałeś w kontekscie ostatnich działań min. z PO zmienił się twój wizerunek w moich oczach...
szkoda. ale o tym mogę ci powiedzieć wprost przy okazji jakiegoś piwa...
idee może zrozumiałem na swój sposób?? tego akurat nie możesz wiedzieć... Ba może inaczej... może nie zrozumiałem idei, którą ty starałeś się przedstawić. ?? albo to była twoja idea i chciałeś, żeby każdy zrozumiał... nie wiem
nie chce mi się nawet dalej drążyć tego tematu bo ja swoje zdanie mam i go nie zmienię...
spokojnie... ja odpuszczam przylądki... na razie na głowie mam 3 inne imprezy
Ostatnio zmieniony przez Pan_Pasztet 2010-06-18, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
Dzięki Bartek . Dzięki... Może właśnie zacząłeś kumać. Po prostu uszanuj. Bałem się, że zaczniesz walczyć. Ale ok. Dzięki, zapraszam na piwo (ja stawiam).
No właśnie chłopaki. Znowu spory. Szkoda, że lokalne koloryty mogą psuć duszę uduchowionych na różne sposoby. No, ale ja nie dokładam do ognia i ciągle naiwnie liczę, że to co piękne i uduchowione potrafi stanąć ponad podziałami, oby.
Co do imprezy, na tę chwilę mam komfort aby chcieć, a czy będę mógł się pojawić, nie wiem. Przyznaję, że też mnie to zdobycie Kopy Biskupiej interesuje...tak nostalgicznie, jako, że za czasów harcerskich - Czarno-13-stkowych, w zasadzie 4 lata z rzędu w ramach rajdów Głuchołazskich wędrowaliśmy na trasie, na której Kope zaliczaliśmy. ach. piękne czasy.
No, ale ja nie dokładam do ognia i ciągle naiwnie liczę, że to co piękne i uduchowione potrafi stanąć ponad podziałami, oby.
Jasne. Piękne słowa. Ja też wierzę, że tak się właśnie kiedyś stanie i to co piękne i uduchowione zostanie dostrzeżone w ogóle w potopie potępień bez prób zrozumienia (chociażby intencji), oskarżeń bez podstaw, opluwania wizerunku w imię kreowania własnego . A przede wszystkim grzebania w życiorysach, obmawiania, obśmiewania, pogardy i poniżania.
Tak. Tam, gdzie od tego się uwolnimy - tam..., gdzieś tam jest Przylądek Dobrej Nadziei. Niestety mgły go skryły jako ten legendarny Avallon.
A na zakończenie taka opowieść o ukamieniowaniu mi się przypomina - "A kto jest bez grzechu, niechaj pierwszy."
Oł maj Franku, piszesz tę całą "litanie" tuż pod moim postem, ale rozumiem, że te słowa nie odnosisz do mnie, że tylko jestem dla Ciebie "natchnieniem" (choć pozwolę sobie nie chcieć takiej funkcji)
A Ty się na Przegląd co to on w temacie wybierasz?
Na sam przegląd nie wiem. Mam plany wyjazdowo badawcze na wakacje. Ale jestem umówiony w Amorku z Grzechem na spotkania antropologiczno-filozoficzno-dyskusyjne . Nie wiem tylko, czy klimat KROPKI sprzyjałby.
smooth napisał/a:
że tylko jestem dla Ciebie "natchnieniem"
Nie przejmuj się, to tylko mi się wydaje ponoć, że pępkiem świata jestem .
smooth napisał/a:
(choć pozwolę sobie nie chcieć takiej funkcji)
A tu to już różnie bywa. Ja sobie pozwalałem też dużo rzeczy "nie chcieć", ale musiałem ich bagaż na grzbiecie targać. Ja się przyzwyczaiłem .
EDIT: Niestety terminy się zazębiają. Nie będę w tym terminie w Głuchołazach. Czeka mnie zderzenie z elektoratem PiSu na ścianie wschodniej . Zresztą ja już tam byłem (znaczy bardzo wielokrotnie w Głuchołazach, jednokrotnie na Kropce). Czas nowe miejsca odkrywać i nowe przestrzenie mącić .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2010-06-18, 21:36, w całości zmieniany 2 razy
Franku nie odpowiedziałeś na moje pytanie, ale mniejsza ...pępki nie odpowiadają
(nie no to był celowy żart więc bez obrazy ) A idąc dalej:
Franco Zarrazzo napisał/a:
Nie przejmuj się, to tylko mi się wydaje ponoć, że pępkiem świata jestem
No zawsze można odkrywać i mącić nowe przestrzenie, możesz być np. łokciem świata
No dobra coby już nie offtopować więc
Franco Zarrazzo napisał/a:
Zresztą ja już tam byłem. Czas nowe miejsca odkrywać i nowe przestrzenie mącić
no wiesz...pewne miejsca się własnie po to odkrywa, żeby do nich wracać..
Ja się przyznam bez bicia, że na kropce jeszcze nie byłem i ciągle się własnie zastanawiam czy potrafię jeszcze tego poetyckiego ducha poczuć tak jak kiedyś...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum