Stefek nie dal rady. Spalila go trema przed 500 osobami na trybunach no i wiadomo 10 mln w tv. Przeciez transmisja byla podobno pokazywana w 10 krajach Europy. Nawet w Bialorusi
Łukaszenka trzymal kciuki za Stefana ale niestety ta presja. No nic moze innym razem tak jak nadzieje na medal olimpijski dla polakow. Nie martw sie Stef. nie tylko ty zawodzisz.
Brzeskie Cukierki kontunuują dobrą passę w tym miesiącu. Po zwycięstwach z Lotosem i Gorzowem, przedzielonych tylko porażką z CCC, odniosły kolejną wygraną. Tym razem pokonały w Brzegu ŁKS.
Spotkanie to miało ogromne znaczenie dla zespołu przyjezdnego. Aby zachować szanse na grę w play off, musiał wygrać. Od początku widać było, że łodzianki przyjechały po zwycięstwo. W pierwszych dwóch kwartach ŁKS był równorzędnym rywalem dla Odry. W drugiej kwarcie wprawdzie Cukierki już prowadziły 27:19, ale goście zdołali to jeszcze przed przerwą odrobić i nawet wyjść na prowadzenie tuż przed przerwą, kiedy to Magdalena Włodarska trafiła "za trzy" równo z syreną oznajmiającą koniec kwarty.
Po przerwie nastąpiła zmiana obrazu gry. Cukierki wyszły na parkiet bardzo zmobilizowane. Po serii celnych rzutów za trzy punkty i po udanych akcjach w obronie, brzezanki szybko odzyskały i powiększyły prowadzenie. W 27. minucie było już 50:36. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 52:41. N apoczątku ostatniej odsłony ŁKS rzucił się do odrabiania strat i gdy doprowadził do wyniku 54:47 wydawało się, że będzie emocjonująca końcówka spotkania. Cukierki jednak szybko odzyskały inicjatywę w grze i znów zaczęły powiekszać przewagę, by ostatecznie odnieś zdecydowane zwycięstwo.
Ostatni mecz rundy zasadniczej brzeskie koszykarki zagrały słabo, jakby myślami były już w fazie play off, przy meczach z Lotosem Gdynia, który będzie tam naszym rywalem.
Po ostatnich bardzo dobrych występach naszych koszykarek w lidze spodziewano się walki o zwycięstwo w spotkaniu z akademiczkami z Poznania. Ten mecz jednak naszym zawodniczkom zupełnie nie wyszedł. Spotkanie nie miało właściwie żadnej stawki dla obu zespołów, bo zarówno AZS, jak i Odra miały już zapewnione pozycje przed play off. Na mecz "o pietruszkę" lepiej zmobilizowały się poznianianki, które przed własną publicznością były zespołem wyraźnie lepszym i ostatecznie wygrały róznicą aż 19 punktów.
Do pierwszej rundy play off zespoły żeńskiej ekstraklasy przystąpiły z nowym sponsorem i pod nową nazwą rozgrywek - Ford Germaz Basket Liga. Zespół Cukierków nie miał udanego debiutu pod nową nazwą, bowiem przegrał wysoko w pierwszym meczu pierwszej rundy play off.
Lotos Gdynia był zdecydowanym faworytem tego meczu, jak i całej rywalizacji w pierwszej rundzie play off. Jednak brzescy kibice, pamiętając wygraną w rundzie zasadniczej liczyli na nawiązanie równej walki z aktualnym jeszcze mistrzem Polski. W pierwszych dwóch kwartach miejscowe miały przewagę nad Odrą, ale nie była ona duża i wciąż wśród brzeskich fanów tliła się nadzieja na sprawienie niespodzianki. Po 20 minutach gry Lotos prowadził 48:34. Czternastopunktowa strata nie była jeszcze na tyle duża, by pozbawiała szans na korzystny wynik. Wiara w sukces jeszcze wzrosła po trzeciej odsłonie meczu, która zakończyła się jednopunktowym zwycięstwem Cukierków i nieznacznym odrobieniem strat. To było jednak wszystko, co tego dnia brzeski zespół mógł zdziałać. W końcówce meczu dało osobie znać zmęczenie długa podróżą i w ciągu ostatnich 10 minut Lotos do swojej przewagi dołożył jeszcze aż 20 "oczek" i wygrał cały mecz pewnie 97:64.
W drugim meczu w Gdyni brzeskie koszykarki zaprezentowały się lepiej niż dzień wcześniej, ale nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. Lotos wygrał i po dwóch meczach u siebie zgodnie z oczekiwaniami prowadził 2:0.
Podopieczne Krzysztofa Kubiaka od początku meczu zagrały bardzo ambitnie, sygnalizując, że zamierzają walczyć o zwycięstwo. Dobra gra w obronie miała być do tego kluczem i rzeczywiście, przez długi czas zdawało to egzamin.. Aż do połowy trzeciej kwarty gra była bardzo wyrównana i gdynianki nie mogły być pewne sukcesu. Jednak wówczas dał o sobie znać talent Agnieszki Bibrzyckiej, której kilka akcji pozwoliło Lotosowi zdobyć kilkupunktową przewagę. Jak się później okazało, był to kluczowy moment meczu, który zakończył się wygraną mistrzyń Polski.
Nie udało się brzeskim koszykarkom powtórzyć sukcesu z rundy zasadniczej, kiedy to przed własną publicznością pokonały Lotos Gdynia, sprawiając tym ogromną niespodziankę.
Rywalizacja z tym zespołem w I rundzie play off zakończyła się już po trzecim meczu, ale należy zaznaczyć, ze zarówno w drugim meczu w Gdyni, jak i w spotkaniu w Brzegu, Cukierki spisały się bardzo dobrze i nie były zespołem dużo słabszym. Sobotnie spotkanie podopieczne Krzysztofa Kubiaka rozpoczęły znakomicie. Po kilku celnych rzutach za trzy punkty i skutecznych akcjach w obronie i ataku, dra wyszła na prowadzenie 19:7. Zapowiadała się więc powtórka z wygranego meczu kilka miesięcy temu. Tym razem jednak Lotos na to sobie nie pozwolił. Gdynianki, które miały miażdżącą przewagę pod koszem, znakomicie to wykorzystały. Jeszcze przed końcem pierwszej kwarty odrobiły straty, a w drugiej odsłonie powiększyły swoją przewagę do 14 "oczek".
Po przerwie brzeski zespół starał się walczyć, ale nie potrafił znaleźć sposobu na zatrzymanie rywalek, które spokojnie dokładały kolejne punkty do swojej przewagi. Na początku czwartej kwarty prowadzenie Lotosu osiągnęło granice 20 punktów i wiadomo już było, że czwartego meczu nie będzie. Cukierki jeszcze rzuciły się do ataku, chcąc osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik i udało się zmniejszyć straty do 12 punktów. Brzeski zespół będzie teraz walczył o miejsca 5-8, a rywalem Odry będzie ktoś z pary Polfa Pabianice - AZS Poznań, gdzie po czterech meczach jest niespodziewany remis 2:2. Jeżeli piąty mecz przegra AZS Poznań, to Odra zagra z nim pierwsze spotkanie na wyjeździe, natomiast w przypadku porażki Polfy Pabianice, brzeski zespół zagra z nim w pierwszym meczu u siebie. Pierwsze mecze II rundy planowane są na 25 marca, a rewanże na 1 kwietnia.
Koszykarki Odry przegrały pierwszy mecz w rywalizacji o miejsca 5-8 64:75. Zachowały jednak szanse na wygranie dwumeczu z akademiczkami z Poznania, bowiem rewanż odbędzie się w Brzegu.
Na mecz do Poznania nie mogła pojechać rozgrywająca Cukierków - Olena Proszczenko. Choroba, która była przyczyną jej absencji może jej przeszkodzić również w grze w drugim spotkaniu. To ogromne osłabienie dla brzeskiego zespołu, ale w sobotnim meczu na wysokości zadania stanęła Magdalena Rzeźnik, która godnie ją zastąpiła, będą jedną z najlepszych zawodniczek brzeskiego zespołu.
Pierwsza faza spotkania bardzo dobrze się układała dla Odry, która od początku zdobyła przewagę. Po pierwszej kwarcie podopieczne Krzysztofa Kubiaka prowadziły 18:13, a po kolejnych 10 minutach ich prowadzenie jeszcze bardziej wzrosło. Po pierwszej połowie wynik brzmiał 39:32 na korzyść brzeskich Cukierków. Zapowiadało się na to, że już po pierwszym meczu brzeżanki postawią siebie w roli faworytek całej rywalizacji. Tak się jednak nie stało.
Po zmianie stron zmienił się również obraz gry. AZS tym razem przejął inicjatywę i rozpoczął odrabianie strat. Jeszcze przed zakończeniem trzeciej odsłony wynik się wyrównał, a gdy rozpoczynała się ostatnia ćwiartka spotkania poznanianki prowadziły 56:55. Ostatnia kwarta również należała do zespołu miejscowego, który do tego jednego punktu prowadzenia dołożył jeszcze 10 i zakończył mecz zwycięstwem 75:64.
Jedenastopunktowa strata z pewnością oznacza bardzo interesującą walkę o awans do najlepszej "szóstki" ligi w brzeskim rewanżu. Cukierki przed własną publicznością na pewno są w stanie to odrobić, ale nie należy się spodziewać łatwej wygranej, tylko ciężkiego boju o końcowy sukces.
No nic Odra przegrała z Gorzowem po zaciętym spodkaniu 69:63.Wierze w to że dziewczyny w drugim meczu w Gorzowie zdołaj odrobić stratę i bedzie piąte miejsce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum