Wysłany: 2007-07-23, 16:24 Potrącenie na Armii Krajowej przed Wiaduktem
do potrącenia doszło ok. 15:50 przed Wiaduktem na Armii Krajowej. Potrąconej kobiecie nic się nie stało. Opatrunek wyglądał na uszkodzenie łokcia. Niestety nie udało mi się ustalić co dokładniej się stało. Wezwano pogotowie ratunkowe.
Przejazd pod wiaduktem na Armi Krajowej już dawno powinien być obstawiony fotoradarami!! Niektórzy nie mają wyobraźni i jadą stanowczo zbyt szybko. Widać to na przejściu dla pieszych obok UP. Już kilka razy widziałem jak ludzie uciekają z tego przejścia ratując życie.
Następną sprawą są rowerzyści, którzy kategorycznie powinni mieć zabronione poruszanie się drogą. Wystarczy popatrzeć, co się dzieje jak jedzie TIR a przed nim rowerzysta, który nie ma siły wjechać pod górkę.
Ja jestem za karaniem również pieszych i rowerzystów z taką surowością jak kierujących samochodami. Nie raz widzę rowerzystów, którzy jak im wygodniej to jadą ulicą a potem chcą być traktowani jak piesi przejeżdzając przez pasy na rowerze. Już nie wspomnę rowerzystów którzy swoją jazdą blokują rondo a pzrecież obok mają drogę dla rowerów.
TIR a przed nim rowerzysta, który nie ma siły wjechać pod górkę.
tak to typowa sytuacja zwlaszcza chodzi tutaj o dziadkow ktorzy ledwo chodza a troche lepiej im sie buja na rowerze
sq6acm napisał/a:
Już nie wspomnę rowerzystów którzy swoją jazdą blokują rondo a pzrecież obok mają drogę dla rowerów.
zapomniales wspomniec ze ta droga dla rowerow usiana jest dziurami i kraweznikami ( sam jezdzac na rowerze uwazam ze szybciej da sie przejechac przez rondo niz tymi " sciezkami "
Powinny byc w brzegu ustawiane stacjonarne fotoradary , kiedys byla prowadzona akcja z przenosnym fotoradarem ale byla nieskuteczna - wszyscy miejscowi wiedzioeli gdzie stoi ten radar w jakim dniu i miejscu !
sam jezdzac na rowerze uwazam ze szybciej da sie przejechac przez rondo
Ale jak wiadomo jazda rowerem przez rondo jest ZABRONIONA.... jak uważasz ze jest Ci nie wygodnie na tej dorodze dla rowerów, to poprostu go przeprowadz.... to jest raptem pól minuty więcej... a i wszyscy zadowoleni....
Ostatnio zmieniony przez jadore 2007-07-24, 22:02, w całości zmieniany 1 raz
Nie raz widzę rowerzystów, którzy jak im wygodniej to jadą ulicą a potem chcą być traktowani jak piesi przejeżdzając przez pasy na rowerze.
zabronione jest jechanie czymkolwiek (jakimkolwiek pojazdem w tym rowerem) wzdłuż pasów. Zresztą zabroniona jest także jazda rowerem chodnikiem (z dwoma wyjątkami, z których jeden w Brzegu nie występuje a drugi sporadycznie). Ale jakoś nikt - włączając w to policję - się tym nie przejmuje. Dlatego z całą surowością powinni być karani rowerzyści, którzy jeżdżą chodnikami i po przejściach dla pieszych (wzdłuż).
Dlatego z całą surowością powinni być karani rowerzyści, którzy jeżdżą chodnikami
przepraszam ale uważam że powinny być stworzone scieżki dla rowerów
rowerzysta załóżmy ok 70 lat ledwo chodząc siada na rower i może być zagożeniem na drodze
a najbardziej denerwujace jest to jak jedziesz autem a rowerzysta nagle zjeżdża do środka jezdni po czym wystawia rękę sorry a kiedy ma zamiar się oglądnąć?? przez takiego jednego Pana o malo co nie mialem wizyty u blacharza dobrze ze z naprzeciwka nic nie jechalo bo mogłoby skończyć się źle
a najbardziej denerwujace jest to jak jedziesz autem a rowerzysta nagle zjeżdża do środka jezdni po czym wystawia rękę sorry a kiedy ma zamiar się oglądnąć?? przez takiego jednego Pana o malo co nie mialem wizyty u blacharza dobrze ze z naprzeciwka nic nie jechalo bo mogłoby skończyć się źle
znowu odżyła dyskusja na temat: co zrobić żeby rowerzyści nie przeszkadzali grzecznym kierowcom
to dla równowagi przypomnę, że kierowcy notorycznie wyprzedzają prawidłowo jadących rowerzystów bez zachowania przepisowej i rozsądnej odległości (czy najczęściej na trzeciego) nie włączając przy tym kierunkowskazu - podejrzewam że w ten sposób doszło do opisywanej kolizji
jeżeli nie chcecie rowerzystów na ulicach (bo jeżdżą za wolno) to lobbujcie za ścieżkami rowerowymi, ale nie tak idiotycznymi jak na rondzie (
Baran napisał/a:
ta droga dla rowerow usiana jest dziurami i kraweznikami ( sam jezdzac na rowerze uwazam ze szybciej da sie przejechac przez rondo niz tymi " sciezkami "
, dodam jeszcze barierki i znaki postawione na ścieżce od strony JP II oraz nieustępujących kierowców, którzy nie wiedzą, że przejeżdżający przez przejazd dla rowerów ma pierwszeństwo - tak samo jak pieszy na pasach)
w tej dyskusji nie brakuje też niekonsekwencji:
jeden pisze:
Andrzejbrzeg napisał/a:
Następną sprawą są rowerzyści, którzy kategorycznie powinni mieć zabronione poruszanie się drogą.
(Andrzejowibrzeg chodzi o drogę pod a wiaduktem oczywiście)
a drugi odpowiada:
Bartek T. napisał/a:
Dlatego z całą surowością powinni być karani rowerzyści, którzy jeżdżą chodnikami
i jeszcze jedno:
wojtazik napisał/a:
Ale jak wiadomo jazda rowerem przez rondo jest ZABRONIONA.... jak uważasz ze jest Ci nie wygodnie na tej dorodze dla rowerów, to poprostu go przeprowadz.... to jest raptem pól minuty więcej... a i wszyscy zadowoleni....
chyba zadowoleni wszyscy kierowcy
to ja proponuję ci: jak nie możesz wyprzedzić rowerzysty na rondzie, to przejedź je wolniej, to jest raptem 5 sekund więcej! i zastanów się, czy te 5 sekund cię zbawi, szczególnie, że za chwilę zatrzymasz się np. na światłach przed Chrobrego i będziesz czekał w korku 2 minuty
w tej dyskusji nie brakuje też niekonsekwencji:
jeden pisze: Andrzejbrzeg napisał/a:
Następną sprawą są rowerzyści, którzy kategorycznie powinni mieć zabronione poruszanie się drogą.
(Andrzejowibrzeg chodzi o drogę pod a wiaduktem oczywiście)
a drugi odpowiada: Bartek T. napisał/a:
Dlatego z całą surowością powinni być karani rowerzyści, którzy jeżdżą chodnikami
W temacie jest wiadukt na Armi Krajowej, więc pisałem o tym wiadukcie. Jest tam bardzo wąsko. Ścieżka rowerowa raczej nigdy tam się nie pojawi. Ostatnio widziałem jak rowerzysta wyprzedzał drugiego rowerzystę i w ten sposób zablokował całą jezdnię.
Rowerzyści zaliczają się do kilku grup i nie wszystkie są kłopotliwe. Najgorsze jest jak jadę autem za osobą straszą i zastanawiam się czy wyjedzie mi pod koła czy nie?!
dla równowagi przypomnę, że kierowcy notorycznie wyprzedzają prawidłowo jadących rowerzystów bez zachowania przepisowej i rozsądnej odległości (czy najczęściej na trzeciego) nie włączając przy tym kierunkowskazu - podejrzewam że w ten sposób doszło do opisywanej kolizji
Niestety nie mogę się z Tobą zchodzić Jamps.
Osobami jeżdżącymi na rowerach najczęściej są osoby starsze. Jeżdżą bardzo nieuważnie i wręcz bezmyślnie. Przy tym zachowują się jak świeci tureccy, którym wszystko wolno. Ja rozumiem, że Ci ludzie pamiętają jeszcze czasy kiedy aut było mniej niż rowerów, ale bez przesady. Do pewnych rzeczy trzeba się przystosować.
A takie osoby poruszają się po drodze powoli, nie zaglądają przez ramię, żeby upewnić się czy coś nie jedzie i bardzo często stosują jakieś nieoczekiwane zagrywki Choćby sytuacja, kiedy mój brat potrącił takiego dziadka. Jechał sobie spokojnie przez łokietka, mijał akurat miejsce gdzie jest teraz stacja. Tam się rozdziela pas na 2. I brat jechał prawą stroną a dziadek tak środkiem mniej więcej. Brat wiedział, że coś on zaraz wywinie, więc trochę zwolnił. Ale to nie uchroniło go, przez przywaleniem w dziadka, kiedy ten niespodziewanie postanowił sobie skręcić w prawo na przejście dla pieszych. Kilka metrów hamowanie i dup. Na szczęście dziadek miał chyba tylko coś z ręką.
Wiem, że to nie pierwsza sytuacja. Ojciec kiedy mnie uczył jeździć, zawsze bardzo dużą uwagę poświęcał na rowerzystów, bo bezprecedensowo nazwał ich idiotami, po których nie wiadomo czego można się spodziewać. Okręślenie podyktowane było tym, że sami się pod koła pchają. Dlatego staram się zawsze ich wyprzedzać dużym łukiem, choć tato zawsze mówi, że ma być większy Ale tato się zna, w końcu zrobił w życiu tyle kilometrów, że starczyło by dla kilku osób
Oczywiście nie mówie tu o wszystich rowerzystach. Są ludzie którzy jeżdżą bardzo sensownie i nie ma z nimi problemów.
Tak samo kierowcy. Jest wielu którzy jeżdżą idiotycznie i stanowią zagrożenie dla wwszystkich wkoło. I tego nie zmienimy.
Jamps napisał/a:
przejeżdżający przez przejazd dla rowerów ma pierwszeństwo - tak samo jak pieszy na pasach
A to już wyniki z polskiej kultury jazdy. Której to w zasadzie nie ma.
Podejrzewam, że większość osób widziało jak się jeździ za granicą i na jakim poziomie stoi tam kultra jazdy, w tym przepuszczanie na pasach przechodniów.
Cóż, żyjemy w takim kraju, w jakim żyjemy. Możemy tylko się z niego wyprowadzić
Bartek T. napisał/a:
Dlatego z całą surowością powinni być karani rowerzyści, którzy jeżdżą chodnikami
OMI, zdanie wybitnie głupie. Dlaczego? Bo dotyczy mnie
Jeśli poruszam się rowerem zawsze jeżdże po chodniach. A po pierwsze dlatego, że milej mi jest parczkami sobie pojechać, niż stać na światłach i skrzyżowaniach. Po drugie, łatwiej mi jest ominąć kilku przechodniów na chodniku, na którym jest jeszcze sporo miejsca, niż zasuwać ulicą, na której jeździ troche nieostrożnych kierowców, a ja musze uważać na dziury w nawierzchni oraz na nich i oczywiście nie jechać za daleko od prawej krawędzi bo nie ma na to miejsca [żeby to auto też sobie spokojnie przejechało].
Generalnie o wiele łatwiej i przyjemniej jest poruszać się po chodniku, niż po drodze z dużą dawką adrenaliny i myślami "czy dzisiaj dojade do domu"
Jeszcze co do ronda. Jest zabronione poruszanie się po rondzie przez rowerzystów i powinno się to respektować. Sam zawsze jade przez przejście, bo wiem że mogę po prostu przeszkadzać kierowcom. Bo wiem jak mnie irytują rowerowi na rondzie. Już pare razy było tak, że musiałem się zatrzymywać, bo toczy się baba na swojej ukrainie i uważa, że jest najważniejsza. A ja zamiast płynnie sobie przejechać przez rondo, to musze się zatrzymywać. A przepraszam, benzynka swoje kosztuje.
Lek na wszystkie bolączki?
Podejrzewam, że ścieżki rowerowe, choć jakoś mi się nie widzą w naszym mieście. Choćby dlatego, że jest duuużo innych rzeczy do zrobienia w tej naszej ruinie
Ostatnio zmieniony przez Derian 2007-07-25, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
dla równowagi przypomnę, że kierowcy notorycznie wyprzedzają prawidłowo jadących rowerzystów bez zachowania przepisowej i rozsądnej odległości (czy najczęściej na trzeciego) nie włączając przy tym kierunkowskazu - podejrzewam że w ten sposób doszło do opisywanej kolizji
jeżeli nie chcecie rowerzystów na ulicach (bo jeżdżą za wolno) to lobbujcie za ścieżkami rowerowymi, ale nie tak idiotycznymi jak na rondzie
budowa takich ścieżek rowerowych nie zalezy juz ode mnie ale chyba od wykonawcy... Weź pod uwagę że nie każdy jeździ jak wariat ....
nie chce rowerzystów na drodze
to ja proponuję ci: jak nie możesz wyprzedzić rowerzysty na rondzie, to przejedź je wolniej, to jest raptem 5 sekund więcej! i zastanów się, czy te 5 sekund cię zbawi, szczególnie, że za chwilę zatrzymasz się np. na światłach przed Chrobrego i będziesz czekał w korku 2 minuty
ALE JAZDA NA RONDZIE ROWEREM JEST ZABRONIONA... Więc nie mam obowiązku zwalniać przed takim rowerem, to on wtargnął ...
Nie chodzi o tłumaczenie czegokolwiek komukolwiek. Przepisy brzmią jednoznacznie - w miejscu gdzie jest ścieżka dla rowerów nie wolno rowerem poruszać się po ulicy, tylko po tej właśnie ścieżce. Nieznajomość przepisów natomiast nie powinna być egzekwowana przez innych uczestników ruchu tylko przez odpowiednie służby. Taka sama sytuacja jak na rondzie występuje na drodze pomiędzy Skarbimierzem wioską, ą Skarbimierzem osiedlem - i tam także często zdarza się łamanie przepisów przez rowerzystów.
Co do pomysłu zakazu poruszania się rowerzystów pod wiaduktem, to jest to najbardziej kuriozalny pomysł jaki na tym forum przeczytałem. Rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego więc jeżeli ktoś chce jechać szybciej to musi poczekać na dogodny moment na wyprzedzenie go - tak samo jak ma to miejsce w przypadku jadącego przed nami wolniej innego samochodu. Idąc dalej, może zabronić jazdy po drogach maluchom (126p), bo mogą przeszkadzać szarżującym ponad 200-konnym potworom .
Sam jestem kierowcą a zarazem rowerzystą więc znam ten drażliwy temat z obu stron. Nie raz kląłem na kierowców samochodów jadąc rowerem tak samo jak na rowerzystów jadąc samochodem. Wniosek jest jeden: wszyscy trzymajmy się przepisów, a na drogach będzie się jeździło o wiele lepiej i bezpieczniej.
Co do pomysłu zakazu poruszania się rowerzystów pod wiaduktem, to jest to najbardziej kuriozalny pomysł jaki na tym forum przeczytałem.
No to źle przeczytałeś hehe.
„poruszanie się drogą” – spokojnie można przejechać chodnikiem od strony gazowni.
Zbychoo napisał/a:
Rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego więc
- Więc niech się stosują do przepisów o ruchu drogowym oczywiście nie tych 1970 roku.
Karta rowerowa powinna być obowiązkowa. Sprawa sama by się załatwiła.
Nie jestem anty do rowerów, ale czasy się zmieniły aut jest naprawdę dużo nie mówiąc o potężnych Tirach jeżdżących jeden za drugim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum