zastanawiałem sie w jaki sposób mógłbym podziękować pracownikom Spółdzielni Zgoda za "wszechstronne zaangażowanie i okazaną mi bezgraniczną pomoc w mojej sprawie" i pomyślałem, że może oprócz mojej skromnej osoby, znajdzie się ktoś jeszcze jakże "bardzo usatysfakcjonowany" okazaną mu pomocą przez wszelakie instytucje w naszym mieście czy powiecie. Może nie za wiele to zmieni, ale być może jakieś naświetlenie podobnych problemów da jakiś obraz niekompetencji braku profesjonalizmu i ignorancji wobec nas płatników przez podobne instytucje. Moja sprawa jest dość, może na pozór banalna, ale jakby nie patrzeć dla mnie i mojej rodziny bardzo uciążliwe jest jej nie rozwiązanie przez odpowiedzialne za to osoby. W styczniu zwróciłem się pisemnie do szacownej Spółdzielni Zgoda o sprawdzenie mojej instalacji wentylacyjnej, oraz odpowietrzników kanalizacyjnych ponieważ wszelkie znaki wskazują na uszkodzenie któregoś z wymienionych systemów. Sedno: w styczniu poszło do nich pismo-nawet faxem nadałem by było szybciej bo do 16 pracuje i do marca cisza -cisza -cisza, pomyślałem że może rozwiązali tą spółdzielnie, więc dzwonię do nich z delikatnym żalem , że nikt się mną nie interesuje i o dziwo na drugi dzień oddzwonił na podany numer przemiły Pan, obiecywał że zaraz będą kominiarze, cała ekipa remontowa, miałem wrażenie że gdybym się uparł striptizerkę by mi przysłali żebym tylko był usatysfakcjonowany . Cały szczęśliwy dalej czekałem czekałem i nadal czekam i ...... wielkie G. Można to nazwać brakiem profesjonalizmu, ale dla mnie to zwykłe chamstwo, rozbestwienie i brak odgórnej kontroli oraz systemu kar dla takich instytucji za brak podjęcia obowiązków do których są powołane. Najbardziej wkurza to, że każdy z mieszkańców należący do takiej "czarnej dziury" jak ta chora instytucja, płaci nie małe pieniądze!!!!!. Przecież do szanownego prezesa nie pójdę bo po jaką cholerę - kolejny raz głupa z siebie robić, szkoda czasu. Jedno mnie zastanawia czy któryś z tych twardogłowych Panów zdaje sobie sprawę, że gdybym u mnie czy kogokolwiek nastąpiło uszkodzenie wentylacji np w łazience, znowu moglibyśmy mieć wypadek śmiertelny przez zaczadzenie!!!! JA sam to w pierwszej kolejności sprawdziłem i wyeliminowałem we własnym zakresie, bo z tymi jajogłowymi nie ma sensu podejmować tak poważnych tematów. Nadal przypuszczam, że uszkodzony jest odpowietrznik instalacji kanalizacyjnej (tak to się chyba nazywa, fachurą nie jestem ) bo na to co się dzieje zbyt często mieszkaniu najlepszy brise nie pomoże. Pozdro i życzę temu Panu, który odpowiedzialny był za moją sprawę identycznego potraktowania w swoich sprawach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum