Ja dalej wierze w Naszych chłopaków!!!!!!!!! I jestem z nich dumny bez względu na to jak grają!!!! Może jestem szalony ale wierze,że dalej awansujemy!!!! Dumni po wygranej,wierni po przegranej nie wiem jak wy ale ja dalej ostro wierze w naszych chłopaków!!!
Ostatnio zmieniony przez TC 2008-06-13, 09:03, w całości zmieniany 1 raz
nie mogę się jutra doczekać, dopiero będzie ciekawie
a co do meczu: prawda - polacy grali na początku cienko, ale gdy wzięli się w garść mieli sporo fajnych akcji, które niestety nie zostały wykorzystane...
wynik 1:0 dla nas tak naprawdę i tak nam dawał tylko "punkt honoru", a nie jakiekolwiek szanse na wyjście.. no cóż...
na pocieszenie: nawet jeśli nasza reprezentacja odpadnie "nasi" wciąż będą grali
Wiecie co... patriotyzm patriotyzmem ale po wczorajszym meczu to lepiej zeby do dalszej rundy awansowali Chorwaci i Niemcy. Pomijajac sedziego-sprzedawczyka, to az zal bylo patrzec na gre naszych. Knajpy powinny zwracac pieniadze za piwo za takie mecze.
Polska niestety nie potrafi grac na takich imprezach. Pierwsze 25 minut to jest obrona Częstochowy. Pokusiłem się o policzenie ile celnych podań wykonają biało-czerwoni zanim stracą piłkę. Wyszło, że w okresie pierwszych 25 min maksymalną ilością podań była liczba 5! Po pięciu podaniach następowała natychmiastowa strata (wykopanie piłki "na zapalenie płuc" bądź po prostu strata w pojedynku). Średnio w tym najgorszym okresie Polacy wykonywali 3-4 celnych podań wieńczonych śmieszną stratą, bądź super strzałem Krzynówka. Dopiero akcja poprzedzające bramkę dla nas przyniosła liczbę 16 podań, ale i tak w poprzek boiska.
Tutaj oczywiście wypada pochwalic Boruca, ale taka jest jego rola i nic wielkiego akurat wczoraj nie zrobił. Ponieważ stac go na wiele więcej i taka postawa jak wczoraj jest u niego normą. Poza tym jeśli w drużynie najjaśniejszą gwiazdą jest bramkarz to świadczy tylko o słabości drużyny według mnie, bo dobra drużyna nie daję swojemu bramkarzowi okazji do wykazania sie;)
Po bramce trochę sie obraz gry zmienił. Pokuszę się jednak o stwierdzenie, że to nie my zaczęliśmy grac o wiele lepiej tylko Austria straciła animusz. Owszem Roger, Saganowski i w drugiej połowie Dudka to są dla mnie zawodnicy, którzy coś zdziałali na boisku.
A i jeszcze kwestia sędziowania- karny z kapelusza. Można to było przewidziec po tym jak angielski sędzia gwizdał od początku aptekę. Od początku wiedziałem, że coś wydrukuje.
Nie żebym była pesymistką, ale od początku mistrzostw wiadomo było, że Polacy będą mieli marne szanse, żeby wyjść z grupy. W pierwszej połowie graliśmy po prostu strasznie. Gdyby nie fenomenalny Boruc (jak to ładnie ujął komentator podając wynik "Austria 0, Boruc 0"), to nie byłoby potrzeby tego rzutu karnego. Zresztą i to było do przewidzenia. Przecież sędzia musiał coś zrobić, żeby drużyna gospodarzy nie przegrała
Ostatnio zmieniony przez Kathia 2008-06-13, 09:14, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum