Proponowałbym rzutki z prawdziwego zdarzenia, czyli z klasyczną tarczą i rzutkami, a nie plastik z dziurkami. Bilarda nie proponuję, bo miejsca chyba brak.
wracając do nazwy to tak patrząc na tytuł tematu jaki założyliście może warto byłoby rozważyć drugi człon jego jak nazwę pubu, czyli po prostu "reaktywacja", nie wiem może głupi pomysł ale jakoś tak rzuciło mi sie to w oczy.. co do środka zgadzam sie z tymi co zwracają uwagę na wystrój, pamiętajcie też prosze o oświetleniu wewnątrz, może jakiś element cegiełki w końcu to piwnica tak jak jeden pub niedaleko więzienia z ulubiona przez wszystkich właścicielką . i na koniec nie zapominajcie o możliwości obejrzenia jakiś meczyków wiec sugeruje wykupienie licencji od jednego z dostawców usług TV którzy bedą transmitować większość lig po wakacjach. Fajnie byłoby przy piwku obejrzeć np Gran Derby.
Życzę Wam szczerze powodzenia, ostatnio wozownia została otwarta i wizualnie prezentuje się nieźle mam nadzieje ze więcej takich fajnych knajpek bedzie w Brzegu bo to miasto całkiem juz wymrze...
Witamy,chcielibysmy zapytac sie was wprost jakie piwo cenicie sobie najbardziej (chodzi o lane)....chcielibysmy promowac piwo Namyslow z ....co sadzicie o tym piwie?Moze macie jakies inne typy??
Nie wiem, czy kupiliście lokal, czy go tylko dzirżawicie. Jeśli to jest dzierżawa to stanowczo nie polecam inwestować ani gorsza ponad to, co jest konieczne - jesli nawet dużym nakładem rozkręcicie lokal, to i tak nie macie pewności czy Witek nie wypowie Wam umowy. O ile mi wiadomo, od lat nosi się z zamiarem sprzedania lokalu, jeśli tylko trafi się kupiec.
W przpadku takiego lokalu nazwa jest raczej mało istotna. Najważniejszy jest barman - to on nadaje lokalowi ton, on go wprawia w życie. Albo i nie. Najgorszym pomysłem jest postawienie barmanki zamiast barmana. Barman musi być otwarty, lubić klienta (nawet pijanego) a równocześnie się go nie bać i umieć sobie radzić w najgorszych sytuacjach grzecznie ale stanowczo, z drugiej strony powinien mieć dar prowadzenia rozmowy z klientem i możliwości rozmawiania na różne tematy. Osobiście w Brzegu znałem wylko jednego takiego barmana - Wojtka z Groty właśnie, z czasów, kiedy Zakrewski sam interes prowadził. To jest rzecz najistotniejsza. Następną sprawą jest grupa docelowa klienta - z tego co do tej pory przeczytałem to nastawicie się raczej na wiek szkolny czy studencki, ogólnie na młodych ludzi, którzy swoich mieszkań nie mają, więc muszą muzyki słuchać i TV oglądać poza domem. Czy to przełoży się, w połaczeniu z tanim Namysłowem, na realny dochód z lokalu - nie wiem. Ja od Namysłowa wolę dwie szklanki soku z kiszonej kapusty popite szklanką maślanki - efekt ten sam a zdrowiej.
Jeśli natomiast kupiliście lokal, to już inna sprawa, ten lokal wymaga sporej inwestycji, ale może się zwrócić po czasie.
Wojtka z Groty właśnie, z czasów, kiedy Zakrewski sam interes prowadził. To jest rzecz najistotniejsza. Następną sprawą jest grupa docelowa klienta - z tego co do tej pory przeczytałem to nastawicie się raczej na wiek szkolny czy studencki, ogólnie na młodych ludzi, którzy swoich mieszkań nie mają, więc muszą muzyki słuchać i TV oglądać poza domem.
Dla mnie osobiście barman nie ma najmniejszego znaczenia bo nie przychodzę do lokalu po to aby siedzieć przy barze i dyskutować o losie świata i tematach mocno abstrakcyjnych . Jeśli idę do lokalu to na pewno nie sam tylko ze znajomymi. Dodatkowo możliwosć obejrzenia meczu czy posłuchania muzyki w tle jak piję piwo ze znajomymi jest elementem jak najbardziej wskazanym. Bardziej nastawiałbym się mimo wszystko na klientów 20-40 lat niż na "wszystkich" bo tego w żaden sposób nie da się pogodzić. Osoby starsze z tego co zauważyłem niechętnie bywają w miejscach, gdzie przebywa zazwyczaj dużo osób młodych tak samo jak młodzi niechętnie odwiedzają lokale, które zarezerwowane są dla "wytrawnych i doświadczonych" klientów, że tak to określę.
Natomiast dużym minusem Groty jest na pewno fakt, że nie ma gdzie stanąć na zewnątrz czy nawet wyjść na papierosa jeśli ktoś pali. Przykład Semafora. Lokal odniósł spory sukces między innymi dlatego, że znajduje się w dogodnym miejscu jeśli weźmiemy pod uwagę swobodę poruszania się na zewnątrz. Można wyjść, przewietrzyć się, napić się piwa na powietrzu i potem wrócić do lokalu. Zawsze można spotkać tam wieczorem sporą grupę osób. Kolejny przykład Brzeska Scena. Lokal w centrum miasta, przyzwoicie urządzony, ale w tygodniu totalne pustki - przebywanie na zewnatrz lokalu wiąże sięz pewnąuciążliwością. Brzeska. Lokal ten posiada ogródek i w okresie, gdy jest czynny przeżywa prawdziwe oblężenie i ludzie wolą siedzieć na zewnątrz tak naprawdę pomimo bliskiej obecności drogi . Przykłady można mnożyć, ale wniosek jest tak naprawdę jeden. Pub, knajpa bez ogródka, miejsca wydzielonego na zewnątrz z góry skazany jest na walkę o przetrwanie a nie na robienie dużej gotówki. Przynajmniej odnoszę takie wrażenie bazując na własnych obserwacjach bo często chodzę po lokalach. Gdy wpadam na szybkie piwo lokal nie ma tak naprawdę większego znaczenia. Gdy mam spędzić na piwie dłuższy czas to jednak zawsze wybiorę miejsce gdzie mogę spokojnie postać na zewnątrz z butelką piwa .
Jeśli mowa o nazwie to może Cela.Mila,Szał lub coś w ten deseń-sprawdziła by się szafa grająca -wiadomo że lepiej gdy leca nawet stare kawałki.Pomysł meczów hmm Grota już to przerabiała i każdy kolejny właściciel,co to dało? a no bójki,syf,i wieczne narzekanie ludzi.Chyba że pójdziecie w stronę projektora co chyba będzie optymalne.Jak już ktoś wyzej wspomniał hamburgery z prawdziwego zdarzenia to bardzo dobra opcja.Vip room w stylu hd i jest pięknie.Co do piwa to Namysłów może to i tanie ,może to i będzie schodziło ale ludzie będa woleli brać coś w butelce niż ww piwo.Strefa palacza ?jak z tym będziecie sobie radzili?
e-papierosy ok,ale miejsce dla palaczy bedzie na zewnatrz ze wzgledu na to ze nie ma warunkow w srodku na to,wiec skoro bedzie wyznacze miejsce wiec dlaczego ma byc smietnik,jak kolega mowi troche kultury wystarczy
Oczywiście zgodzę się z tym iż nikt nie lubi jeść w dymie nie zmienia to faktu iż różni ludzie będą was odwiadzać a co za tym idzie nie wszyscy są skorzy do utrzymania porządku,niestety tak juz jest i tego nie da się przeskoczyć.
To już sprawa ludzi i ich dobrego wychowania. Nikt nie będzie specjalnie budował dla nich szklanej komory z wielkim kominem. Jeśli przy jedzeniu lubię sobie beknąć, to nie wymagam od nikogo, żeby budował dla mnie osobne pomieszczenie z dźwiękoszczelnymi drzwiami.
Zwykły śmietniczek przed lokalem musi wystarczyć. Grota jest jednym z najmniejszych lokali w Brzegu, a jakoś w żadnym nie widziałem strefy palacza. Nikt od tego nie umarł. A może o czymś nie wiem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum