Zawsze lubiłem pokazywać swoja twórczość szerszemu gronu. Więc wpadłem na pomysł aby zamieścić na tym forum coś od siebie.
Pierwszy wiersz ma lekko polityczny wydźwięk. Jeśli kogoś urazi - przepraszam. Aha, panowie Moderatorzy - nie usuwajcie go, taka mała prośba
"Zawierucha na podwórku"
Obłęd
czarno na białym pisany,
ofiary likantropii na stołku władzy.
Usłużny żywy trup jako lokaj
krzyczy o śmierci i drugiej stronie miłości,
o młodych-niebędących co na śmierć skazywani,
o przytułkach wiedzy, coś mamrocze o zmianach.
Czarna zaraza pożera narody,
a u nas na podwórku to najzajadlej.
I powiedz mi, prosze, mój drogi słuchaczu
jak tu nie zwariować ?
Jak nadać nowym istnieniom kierunek dobry ?
Jak ich ochronić od Chaosu,
tej biało-czerwono-czarnej kipieli zabereconej ?
Kocham tą ziemie, szczerze i wiernie,
ale znieść nie mogę skeczy Rady Plemienia.
I tak oto przy dźwiękach marsza ślubnego
odchodzi rozum i honor
zostaje sprawiedliwe prawo Likantropów, żywego trupa
i czeredy czarnych płaszczy
--------------------------------------------
Komentarze i dyskusja TUTAJ