Wysłany: 2009-01-05, 22:03 potrącenie dziewczynki w Pisarzowicach
Dzisiaj po godz. 16-tej na początku Pisarzowic miało miejsce potrącenie przez samochód dziewczynki, mam nadzieję że obrażenia nie były znaczne, ale może ktoś wie coś więcej.
Z tego co widziałem została potrącona dziewczynka która jechała na sankach koło przystanku autobusowego na przeciwko Kulasa. Dziewczynke zabrało pogotowie.
O godzinie 16.10 w Pisarzowicach (gmina Lubsza, droga krajowa K-39), dziecko wbiegło na przejście dla pieszych wprost pod nadjeżdżające renault Clio, którym jechał 34 – latek. W wyniku zdarzenia 7-latka została przewieziona do szpitala.
Oficjalne stanowisko rzecznika policji KWP w Opolu
Ostatnio zmieniony przez alfix 2009-01-06, 13:47, w całości zmieniany 2 razy
może to nie ma większego znaczenia dla sprawy, bo i tak ucierpiało dziecko, ale 7-latka, a nie 7-latek. Mała dziewczynka !!!
twoja rzetelność przedstawiania faktów alfix pozostawia wiele do życzenia
Poza tym wbiegła ? - być może tak, ale jak inaczej może tamtędy przejść małe dziecko ?
Dorosły jakoś wymusi na kierowcach, aby go przepuścili, ale dziecka nikt nie dostrzega.
Znów pojawia się problem krajówki lecącej przez nasz powiat. Skoro nie ma szans na drugą przeprawę, to może chociaż zobligować zarządców drogi do stworzenia bezpiecznych przejść, np. z sygnalizacją.
A jeżeli ktoś wie, czy mała czuje się już lepiej i może jednak nie doznała licznych obrażeń, to proszę o wpis lub info na pw.
Ostatnio zmieniony przez ktoto 2009-01-06, 06:23, w całości zmieniany 1 raz
wbiegła...jeśli widzisz, że dziecko nie może wejść na pasy, to może weź za rękę i z nim przejdź, a nie od razu wyskakujesz, że nie ma oświetleń, itp...
odbiegam od tematu, ale znowu zacznie się kłótnia na temat dróg i drogowców, która nic nie zmieni a posypią się ostrzeżenia
ja jak widzę dziecko na pasach, to mówię mu, żeby szło ze mną, nie ważne gdzie to pasy są...
ja jak widzę dziecko na pasach, to mówię mu, żeby szło ze mną, nie ważne gdzie to pasy są...
Dobra dobra, ja od małego zawsze przechodziłam sama! I dzieci też mają do tego prawo!
Jest to tylko i wyłącznie wina kierowców...Wiedzą że od kilku dni jest ślisko, a zawsze w wiosce jest ograniczenie, więc jeśli by to poskładać w całość to przy tak śliskich drogach kierowca jedzie wolniej niż ma ograniczenie wsią. A mała dziewczynka na pewno nie wbiegła mu tuż przed maską, więc jeśli kierowca jechałby prawidłowo nic by się nie stało. Moim zdaniem jest winny tylko on, gdyż dziewczynka jest dobrze nauczona i przechodzi na pasach!
A mała dziewczynka na pewno nie wbiegła mu tuż przed maską, więc jeśli kierowca jechałby prawidłowo nic by się nie stało. Moim zdaniem jest winny tylko on, gdyż dziewczynka jest dobrze nauczona i przechodzi na pasach!
byłaś, widziałaś więc prosze o zaprzestanie domysłow i gdybania...
byłaś, widziałaś więc prosze o zaprzestanie domysłow i gdybania...
post nic nie wnoszacy do tematu, prosze o usuniecie
verbeina, co prawda to prawda jest słisko i sa ograniczenia a w dodatu zdarzaja sie przypadki gdzie kierowcy posiadaja w aucie jeszcze opony letnie ale mysle ze dziewczynka tez nie jest bez winy trzeba bylo by poszukac swiadka tego zajscia
a z drugiej strony 7 lat to troche chyba za malo by samemu smigac przez droge
Nie sądzę, żeby 7-letnie dziecko miało świadomość tego, co dzieje się na drodze w taką pogodę jak mamy teraz oraz tego, że samochód nie zatrzyma się w miejscu i jakie skutki może pociągnąć za sobą gwałtowne hamowanie. Ale z drugiej strony to tylko dziecko, które powinno być pod opieką rodziców lub innych opiekunów. Więc zanim zaczniecie wydawać wyroki na kogokolwiek, proszę poczekać na jakieś oficjalne informacje, np. od rzecznika policji
Verbeina małe dzieci zwykle przebiegają przez pasy...
widzi, że auto jest jeszcze ze 20 metrów od pasów to się zatrzyma...a że ślisko, to o tym nie wie, bo jest za małe...
ja też od małego przechodziłem sam i mieszkam od urodzenia na wiosce, więc wiem jak jest... kierowcy fakt faktem, nie myślą, że może wskoczyć im dziecko pod maskę, ale z drugiej strony też po ciemku nie widzą wszystkiego...
a rodzice też powinni pilnować swoich pociech
Dobra dobra, ja od małego zawsze przechodziłam sama! I dzieci też mają do tego prawo!
Jeżeli chodzi o siedmiolatków to z tym się zgadzam.
verbeina napisał/a:
Jest to tylko i wyłącznie wina kierowców... (...) Moim zdaniem jest winny tylko on, gdyż dziewczynka jest dobrze nauczona i przechodzi na pasach!
A z tym już niekoniecznie. Tak może pisać ktoś, któ nigdy nie siedział za kółkiem lub siedzi baaaardzo sporadycznie. Nie na darmo funkcjonuje pojęcie wtargnięcia i każdy kto jeździ długo i/lub często spotkał się nie raz z takim zdarzeniem. I obecność pasów także niewiele tu zmienia o ile doszło do wtargnięcia.
Czym innym jest zachowanie tzw. "szczególnej ostrożności" przez kierowcę, jednak jej zachowanie wymagałoby czasem od kierowcy jazdy z prędkością "rowerową", aby nie zostać posądzonym o nieostrożną jazdę.
Niestety w wypadku wzięło udział dziecko i pomimo tego, że dzieci są przecież mniej przewidywalne to relacje ludzi (świadków czy nie) zawsze będą naznaczone sympatią do niego. Na kursie na prawo jazdy (wieeele lat temu) instruktor uczulał nas, że jeżeli potrącimy dziecko to niestety nie możemy liczyć na zrozumienie wśród świadków zdarzenia, nieważne jak ostrożnie byśmy jechali.
A swoją drogą verbeina, ciekawe skąd u Ciebie taka pewność:
verbeina napisał/a:
A mała dziewczynka na pewno nie wbiegła mu tuż przed maską, więc jeśli kierowca jechałby prawidłowo nic by się nie stało.
.
Czy wynika to z dokładnej znajomości szczegółów zdarzenia czy z Twojego doświadczenia
Kathia napisał/a:
proszę poczekać na jakieś oficjalne informacje, np. od rzecznika policji
dziecko wbiegło na przejście dla pieszych wprost pod nadjeżdżające renault Clio
czyli wszystko jasne... wtargnięcie
a co do tego:
Zbychoo napisał/a:
Na kursie na prawo jazdy (wieeele lat temu) instruktor uczulał nas, że jeżeli potrącimy dziecko to niestety nie możemy liczyć na zrozumienie wśród świadków zdarzenia, nieważne jak ostrożnie byśmy jechali
zależy kto jest świadkiem... bo jeśli duzo jeżdzący kierowca, któremu non stop ktoś włazi przed maske ( miałęk wiele przypadków ze jechłęm OSTATNI w kolumnie i wszedł mi przed auto -nie na temat) to nie bedzie taki owy świadek tak stronniczy ze zawsze dziecko pokrzywdzone i niczemu nie winne...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum