Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Myślałem, że po utworzeniu na PKP oddzielnej spółki zapowiadającej odjazdy i przyjazdy pociągów nic głupszego nie można już wymyślić. Niestety pomysłowość decydentów nie zna tam granic. Dzisiaj od konduktora w pociągu dowiedziałem się, że powstała nowa niezależna „spółka przesiadkowa”. O co chodzi? Dotychczas w razie opóźnienia pociągu podróżny zgłaszał konduktorowi, że nie zdąży na przesiadkę. Ten dzwonił na stację wyjazdu następnego pociągu i problem był przeważnie załatwiony. Teraz jest po nowemu czyli inaczej. Konduktor dzwoni pod znany sobie numer na PKP. Osoba będąca pod tym numerem powiadamia spółkę córkę zajmującą się wyłącznie przesiadkami. Nowa spółka robi co do niej należy (czyli to co robił konduktor w pociągu), oddzwania na PKP skąd informacja zwrotna przekazywana jest do konduktora opóźnionego pociągu. Proste? Dla tego co to wymyślił trzecie miejsce na świecie w spadku po pewnej znanej osobie (Pinki Twinki) zapewnione.
No i? Jak dla mnie normalka. Może kilkanaście lat wstecz, gdyby ktoś powiedział mi o czymś podobnym zdziwiłbym się - dziś uważam to za całkiem "PKPowe". Od dawna przemieszczam się pociągami (niegdyś bardzo często) i widziałem różne cuda na Kolei, tak że nic mnie już raczej nie zdziwi. Ot taka "PKPowa" znieczulica
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum