Wysłany: 2013-01-26, 16:19 Co zrobić gdy 14msc dziecko nie przesypia nocy od urodzenia?
Witam , piszę bo mam ogromny problem (kto ma tak jak ja ten rozumie czemu Ogromny) Mój 14 msc synek nie przesypia nocy od urodzenia...nie wiem już co robić...podaje maluchowi przed snem delikatną herbatkę z Melisy ale nic nie pomaga, ma ktoś jakieś pomysły które mogą pomóc? męczenie młodego przed snem nie pomaga tak jak brak snu w dzień też nie , wyciszenie przed snem też nie...nie wiem już co robić
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-01-26, 16:21, w całości zmieniany 1 raz
Powodów może być milion jak również taki że ten typ tak ma.:)U wielu dzieci to normalne do 2-3 lat.....Kwestia po co się budzi? Czy jest głodne? Czy coś go boli? Czy chce sie bawić? Czy budzi się z krzykiem? Gdzie śpi? Moze ma za gorąco? Moze ma za zimno? Powodów moze być milion....I jeszcze czy ma stały rytm dnia?
Więdz chyba ten typ tak ma bo już każdą z tych opcji wykorzystałam....nawet mate z kory dawałam pod materacyk , bo myślałam może że jakaś żyła wodna tam jest...Powiedzcie mi ile można nie spać hehe ...Masakra wiedz pora bym otworzyła temat środki przeciw senne dla mam...
znajomy stosował wiertarkę i dzieciak zasypiał później dostał albo kupił taką zabawkę http://allegro.pl/sternta...2952623932.html i efekt był taki sam tylko że maluch sie nie budził
a czy próbowałaś bez pieluszki,to jest chłopczyk,w momencie kiedy chce mu się siusiu podczas snu chłopczyk może mieć bolesny problem,nie będę się rozpisywać ,ale spróbuj połozyć go bez pieluszki na podkładzie 1 lub 2 noce,znam przypadek gdzie dziecko pierwszą noc przespało w wieku 26 m-cy po ściągnięciu pieluszki,sama osobiście mam synka ,który ma 7 m-cy tez mam problemy,ale odkąd zaczęłam zwracać uwage na ułóżenie "siusiaka" jest jakby lepiej ,nie od razu ,ale lepiej......;-)))
A jeśli już śpi to jaki jest jego sen? Spokojny czy też urywany? Co mówił/a pediatra na to?
Nie wiem czy to cię pocieszy czy bardziej zasmuci, lecz znam dziewczynkę (zdrową!), która ma obecnie około 2 lat i śpi na dobę może z 6 godzin. Neurolog po badaniach łącznie z tomografem, EEG wykluczył cokolwiek).
Lecz gdy słyszę - zły sen (nie brak snu, bo to raczej nie to samo) nasuwa mi się neurolog dziecięcy i EEG.
Najpierw spróbuje bez pieluszki , a co do lekarzy...na ogół śmieją się i mówią że niektóre dzieci tak mają i nigdy nie usłyszałam jakiejś rady jedynie -a może jest przejedzony... na tym się kończyło... a ja już jestem w jakiejś depresji przez ten brak snu... dzięki Wam za rady może któraś pomoże. Pozdrawiam
Mój 14 msc synek nie przesypia nocy od urodzenia..
Bardzo ogólnikowe to stwierdzenie i niewiele daje informacji a tak naprawdę to na sen składa się cały dzień dziecka. Metod jest sporo na poprawienie kłopotów ze spaniem ale wszystkie one są długoterminowe wiec nie ma cudu działającego od razu. Piszesz ,że próbowałaś już wszystkiego a mały ma dopiero 14 miesięcy więc może poprostu za dużo jest tych zmian dotyczących snu i na pewno udziela mu się Twój stres związany z każdą nadchodzacą nocą. Niestety ale w tych wszystkich poradnikach dziecięcych czesto można wyczytać ,że dziecko w wieku tym a tym powinno już spać tyle a tyle jeść od tej do tej a w rzeczywistości dziecko to nie maszyna niestety i ma swój indywidualny tryb. Owszem można wyuczyć dziecko żyć na godziny ale czy to jest dobre dla jego psychiki ?? wątpię.
Na pocieszenie dodam ,że z racji posiadania 3 dzieci swego czasu przez 6 lat nie przesypiałam całych nocy i idzie sie do tego przyzwyczaić Teraz tylko w czasie pełni cały dom w nocy gada
Ogólnikowe... ?? Mój synek nie przespał ani jednej nocy bez pobudki, co noc budzi się raz z płaczem innym razem bawi się w najlepsze ,jeszcze innym chce się przytulić... różnie to z nim bywa... Od jego narodzin dbam o to by jadł zdrowo by również każdego dnia miał swoje rytuały. Staram się jak mogę, maluszek po prostu nie chce spać ...kręci się w nocy i już...a co do tych zmian których dokonuje to myślę że spacerek z maluszkiem przed snem czy kupienie mu misia do spania lub położenie maty korkowej pod łóżeczko, zabranie pampersa ...nie wpływa znacznie na niego...Fakt mój stres mu się na pewno udziela chodź tule go ,całuje każdego dnia i staram mu się nie okazywać negatywnych emocji, to na pewno coś maluszek czuje ale nie sądzę by tak to na niego wpływało, że aż do takiego stopnia...Rozumiem że dziecko może nie śpi jak w zegarku ale nie dajmy się zwariować ...3h snu a potem przewracanie się z boku na bok i wstawanie co chwilkę to troszkę przesada i myślę że niejedna mama mnie rozumie...
Dzięki za odpowiedź na moje WOŁANIE i czekam na jeszcze kilka mądrych rad
Obecnie mam dwie znajome z chłopcami w tym wieku i jeden sam przesypia w swoim pokoju całą noc ale wymagało to dużo pracy ,systematyczności i żelaznych nerwów oraz drugi który mimo iż łóżeczko ma w sypialni rodziców nocy bez pobudki nie przesypia. A gdzie śpi Twój synek ?? Moja najmłodsza córka w podobnym wieku ciągle się budziła ,bo należała do dzieci chodzacych po swoim łóżeczku i było jej za ciasno pomogło zakupienie narożnika aby mogła swobodnie sie przemieszczać podczas snu. Za to córka mojej przyjaciółki śpi tylko wtedy jak jej łóżeczko ze ściągnietym jednym bokiem jest przysuniete do łóżka rodziców na tym samym poziomie i tworzy jakby całość tak ,że zawsze można małą pogłaskać czy przytulić jak jest potrzeba. Na razie to mi przyszło do głowy
Urwis śpi z nami w pokoju ale staram się by spał w łóżeczku z tym że wieczorem zasypia tylko na rączkach...też się zastanawiałam nad tym czy może to ze nie zasypia sam powoduje że w nocy po przebudzeniu też nie radzi sobie z samodzielnym zasypianiem...ale z drugiej strony co zrobić by sam nauczył się spać? jak słyszałam o metodach zostawienia maluszka samego płaczącego w łóżeczku by zasnął to aż mnie ciary przechodziły...raz udało mi sie go uśpić gdy siedziałam obok łóżeczka ale następne razy kończyły się strasznym płaczem, nie dawałam rady....mój maluszek nieźle daje w kość
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-01-29, 12:05, w całości zmieniany 1 raz
No to jesteśmy w domu dziecko zasypiające na rękach nie będzie spałao samo w łóżeczku ,bo nie ma tam Twoich rąk więc jesli nie chcesz go w końcu ze zmęczenia wpakować do własnego łóżka nie masz innego wyjscia jak przejść tą trudną i bardziej traumatyczną dla mamy niż dziecka przygodę z zasypianiem we własnym łóżku. Nie trwa to jakoś specjalnie długo i po tygodniu widac róznice a po miesiącu samo śpi bez problemów, Ważna jest konsekwencja to naprawdę działa
Polecam książkę "KAŻDE DZIECKO MOŻE NAUCZYĆ SIĘ SPAĆ" A.Kast-Zahn, H.Morgenroth.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum