Wysłany: 2006-10-28, 10:30 Udana randka .... czyli co gdzie i jak :?:
Tak mnie to ostatnio zaciekawiło jaka według was jest udana randka. Co na niej powinno być w jakim otoczeniu(czyli gdzie) powinna się odbywać. Nie chodzi mi tu o jakieś marzenia których nie można zrealizować (plaża w Malibu) ale o takie bardziej realne, jak na nasze warunki. Chciałbym usłyszeć opinie obu stron (czyli dziewczyn i chłopaków).
U niej, w parku, długie wiosenne, letnie, jesienne i zimowe spacery lub w knajpce (potrzebne umiejętności kulturalnego jedzenia), wiadomo są też jakieś urozmaicenia np. wyjazd do Wrocka do kina i oczywiście trzeba zahaczyć o galerie próba mężczyzny czy wytrzyma zakupy .
Och..więc ja może tak trochę prozaicznie ...
Potrzebne są dwie osoby.. wiadomo !!
...takie dwie osoby, które po jednym spojrzeniu, powiedzą że randka była udana !!!
czy ważne jest wtedy gdzie ?
Ja osobiście preferuje spotkania kiedy można kontemplować przyrodę, gdzie można się skupic na czymś innym jak tylko druga osoba, jak to co nas otacza..kontekst moze wzmocnić wrażenia, jak można odbierac drugą osobe przez pryzmat tego co nas otacza, a nie odwrotnie... choć właściwie..i tak wszystko w takich sytuacjach jest jakby piękniesze, bardziej zielone, intensywniejsze.. istnieje..
W uproszczonej wersji również kameralne piwkowanie ... i mnóstwo innych sytuacji, które napewno każdy z was praktykuje
no właśnie, mnie się wydaje, że dobry bajer wcale nie jest potrzebny, wręcz przeciwnie
Dokładnie, ja wolę szczerość i naturalność niż 'dobry bajer'
Udana randka to ta, na której miło spędzicie czas (oboje). Na pewno nie jest udaną randką zabranie dziewczyny na mecz, jeśli ona nie czuje takiej potrzeby i nie jest zapalonym kibicem Przyjemna randka zazwyczaj nie zależy od otoczenia, kasy i bajeru. Przede wszystkim liczą się dobre chęci, zainteresowanie partnerem (skupienie na nim swojej uwagi), umiejętność podtrzymania rozmowy, zwykłe naturalne zachowywanie się, które daje luz i nie powoduje niepotrzebnego napięcia
Ps. Od dawna nie chodzę na radnki, więc z pomysłami u mnie krucho, ale jak tylko sobie coś przypomnę to na pewno dopiszę
Na pewno nie jest udaną randką zabranie dziewczyny na mecz, jeśli ona nie czuje takiej potrzeby i nie jest zapalonym kibicem
tu się nie zgodze bo np zabranie dziewczyny na mecz nie musi oznaczać siedzenia i ciągłego oglądania meczu, można sobie usiąść porozmawiać na świeżym powietrzu a mecz to tylko jako tło...
tu się nie zgodze bo np zabranie dziewczyny na mecz nie musi oznaczać siedzenia i ciągłego oglądania meczu, można sobie usiąść porozmawiać na świeżym powietrzu a mecz to tylko jako tło...
no ale
Inez napisał/a:
jeśli ona nie czuje takiej potrzeby
Choć owszem zawsze to pretekst, żeby wyciągnąć kogoś z domu i w tym kontekscie to ok.. tak w ogóle to przypomniała mi się świetna komedia "Jak stracić chłopaka w 10 dni" polecam.. ciekawa lektura biorąc pod uwage powyższy temat
Na pewno nie jest udaną randką zabranie dziewczyny na mecz, jeśli ona nie czuje takiej potrzeby i nie jest zapalonym kibicem
tu się nie zgodze bo np zabranie dziewczyny na mecz nie musi oznaczać siedzenia i ciągłego oglądania meczu, można sobie usiąść porozmawiać na świeżym powietrzu a mecz to tylko jako tło...
Warlike, napisałam wyraźnie "jeśli nie czuje takiej potrzeby..." Jeśli jednak ta dziewczyna interesuje się sportem lub wręcz pasjonuje ją oglądanie kilku zapaleńców, biegających, oblanych potem to czemu nie Chodziło mi tylko o to, by nie uszczęśliwiać swoich dziewczyn na siłę Ja sama chodzę na mecze BLK, bo lubię ten sport i mam kilkoro znajomych, którym kibicuję Ale gdyby mnie to nie interesowało a facet by mnie zaciągnął to siedziałabym tam, nudziła się i pewnie przez cały czas myślałabym o tym, kiedy to się wreszcie skończy, nie mówiąc już o monitorowaniu zegarka
A co do randek to chyba najprzyjemniej jest tylko we dwoje, w zaciemnieniu i ... (resztę pozostawiam wyobraźni)
"co, gdzie i jak" - to chyba najbardziej zależy od osób, które się spotykają - co lubią? czy wolą spędzic romantyczny wieczór przy świecach czy pójść na piwo, albo zrobic cos bardziej "nierandkowego"
chyba nie ma przepisu na udaną randkę - albo znajdzie się tą nić porozumienia i "coś" zaiskrzy, albo nie. i chyba nie zależy to od miejsca, czasu czy pogody. ale pewnie zależy od tego czy zapraszając kogoś na spotkanie określimy, jaki ma mieć ono charakter czy nie żeby "randka" nie była odebrana jako zaczątek tzw. "kumplowania"
tu się nie zgodze bo np zabranie dziewczyny na mecz nie musi oznaczać siedzenia i ciągłego oglądania meczu, można sobie usiąść porozmawiać na świeżym powietrzu a mecz to tylko jako tło...
Inez napisał/a:
pasjonuje ją oglądanie kilku zapaleńców, biegających, oblanych potem
A ja tam lubię mecze...oglądać
ROkSaNka napisał/a:
Boicie sie swojego bałaganu
Np. Brudna skarpetka u gostka za łóżkiem hłeh hłeh hłeh.....bo ja kiedyś trafiłam na taką
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum